Przepraszam, którędy na Grunwald?

Systemy samochodowej nawigacji satelitarnej działające na urządzeniach PDA coraz szybciej upowszechniają się wśród zmotoryzowanych Polaków.

Systemy samochodowej nawigacji satelitarnej działające na urządzeniach PDA coraz szybciej upowszechniają się wśród zmotoryzowanych Polaków.

Rozwiązania do nawigacji satelitarnej nie są już gadżetem dla najzamożniejszych. Nie są również niedopracowaną nowinką ustawicznie wystawiającą cierpliwość użytkowników na próbę. Z nawigacji satelitarnej korzysta w Polsce kilkadziesiąt tysięcy osób i grupa ta obejmuje już nie tylko taksówkarzy, kurierów, przewoźników, służby mundurowe i ratownicze, ale szybko rosnącą grupę użytkowników prywatnych.

Najczęściej używane na polskich drogach oprogramowanie do nawigacji - AutoMapa produkcji firm Aqurat i Geosystems - jest produktem nieustępującym funkcjonalnością systemom nawigacyjnym wykorzystywanym przez - wbudowane w luksusowe samochody - zestawy nawigacyjne. Z punktu widzenia polskiego użytkownika AutoMapa jest lepszym rozwiązaniem - prowadzi po polskich drogach i instruuje w języku polskim. Tymczasem polskiej lokalizacji systemów wykorzystywanych np. przez samochody marki Volvo jak nie było, tak nie ma.

Zasięg nawigacji

Tak naprawdę jedyną liczącą się na polskim rynku propozycją jest właśnie AutoMapa, sprzedawana w wersji XL za ok. 550 zł. Próbuje z nią konkurować TomTom Navigator 5, zestaw map Zachodniej Europy, Czech i Polski, sprzedawany za ok. 850 zł, a MapaMap za 360 zł. Na razie jednak AutoMapa okazuje się najpowszechniej wykorzystywana i najchętniej dołączana w zestawach przez producentów urządzeń PDA. Ci, którzy do tej pory się z nią nie zetknęli, mogą zajrzeć na stronę mapa.szukacz.pl - ta internetowa mapa polski korzysta właśnie z zasobów i oprogramowania AutoMapy.

W tej chwili AutoMapa przeznaczona dla urządzeń PDA z nawigacją satelitarną obejmuje ponad 42 tys. miejscowości, w tym 930 miejscowości z pełną siatką dróg i nazwami ulic oraz ponad 30 tys. punktów użyteczności publicznej. Wyznacza trasę przejazdu na podstawie podanego punktu startowego, docelowego i punktów pośrednich. Za pomocą 88 komend instruuje kierowcę głosem, automatycznie wytycza nową trasę po zjechaniu z pierwotnie wyznaczonej, uwzględnia ograniczenia ulic jednokierunkowych oraz zakazy skrętu i zawracania, wytycza najkrótszą i najszybszą trasę, wytycza jej długość i czas przejazdu, a do tego umożliwia dostosowanie wyglądu mapy do własnych upodobań. Konkurencyjne programy oferują podobny zestaw funkcji, ale nie mogą na razie równać się z AutoMapą pod względem dokładności oferowanych map i liczby szczegółowo opracowanych kartograficznie miejscowości.

Mało minusów, dużo plusów

AutoMapa ma wady. Dla kogoś przyzwyczajonego do ergonomicznych i intuicyjnych interfejsów współczesnych programów komputerowych pierwszy kontakt z ikonami i menu AutoMapy jest dość traumatycznym doświadczeniem. Ci, którzy korzystają z niej na co dzień, nietypowych oznaczeń już w zasadzie nie zauważają, rozpływając się w zachwytach nad zaletami korzystania na często słabo oznaczonych polskich drogach z systemów nawigacji satelitarnej. No właśnie, co jest takiego w nawigacyjnych gadżetach, że zaczynają się upowszechniać równie szybko jak telefony komórkowe?

"Odkrywasz ulice, co do których nigdy byś nie podejrzewała, że istnieją i, co więcej, są przejezdne! Nie do przecenienia w korkach. System nawigacji satelitarnej podaje alternatywną trasę i prowadzi jak po sznurku" - stwierdza jedna z użytkowniczek. "Jak się już wgryziesz w mechanizm działania systemu, to okazuje się naprawdę genialny. Posługując się normalną mapą nigdy do końca nie wiesz, gdzie jesteś. Jak zjedziesz z opracowanej wcześniej trasy, to zaczynasz mieć prawdziwy problem. Tak samo jak wjedziesz do kiepsko oznakowanego miasteczka na trasie lub trafisz na znak kierujący cię na jakąś niewiele mówiącą ci miejscowość. Z nawigacją satelitarną w ogóle się nie zastanawiasz. System instruuje cię - skręć w prawo, skręć w lewo, zjedź na prawy pas, za 100 metrów skręcasz w lewo. Jak się pomylisz, to litościwie poda alternatywną trasę. Jestem zachwycony i widzę, jak to się rozprzestrzenia wśród moich kolegów" - można przeczytać na forach internetowych.

AutoMapa oferuje również o wiele większą szczegółowość opracowania terenu niż mapy proponowane przez wydawców dostępnych powszechnie samochodowych atlasów Polski, i ta szczegółowość wydaje się istotnym plusem dla wszystkich tych, którzy często poruszają się po słabo znanych trasach. Maleńkiej, położonej w środku lasu miejscowości, w której mieszka autorka niniejszego tekstu, na papierowych mapach samochodowych nie ma. AutoMapa znajduje ją natychmiast i prowadzi do niej bezbłędnie mimo kolejnych - zamierzonych - pomyłek kierowcy, co zostało sprawdzone doświadczalnie. Jak największa szczegółowość map została uznana za priorytet przez 3/4 ankietowanych w badaniu "GPS nad Wisłą".

Nadzieja dla PDA?

Wygląda na to, że przyszłość samochodowej nawigacji satelitarnej należeć będzie do urządzeń PDA i urządzeń dedykowanych do samochodowej nawigacji, ale montowanych przez użytkownika samochodu, a nie jego producenta. Już w 2005 r. sprzedaż w Polsce cyfrowych map była większa niż sprzedaż map do systemów nawigacji montowanych fabrycznie w samochodach przez ich producentów. Jest to trend powszechny w całej Europie. W Polsce te ostatnie montowane są np. fabrycznie w luksusowych modelach Volvo, i to już od kilku lat. Do tej pory Volvo nie udało się jednak zlokalizować oprogramowania pod kątem polskiego użytkownika. Tym samym wbudowany system nadaje się do wykorzystania tylko w Europie Zachodniej i tylko przez tych kierowców, którzy nie mają problemu ze zrozumieniem instrukcji w języku angielskim.

Ci, którzy zetknęli się zarówno z systemami nawigacji wbudowanymi fabrycznie, jak i z zestawami kupowanymi oddzielnie, są zdania, że te oferowane przez producentów samochodów są gorsze. W systemie Volvo nazwę docelowej miejscowości wprowadza się np. specjalnym joystickiem literka po literce, producent nie przewidział bowiem dotykowej klawiatury. W urządzeniach PDA standardem jest rysik operujący na dotykowej klawiaturze wyświetlanej na ekranie urządzenia, a użytkownicy smartphonów mogą korzystać z niewielkiej, ergonomicznej klawiatury.

77% ankietowanych w badaniu "GPS nad Wisłą" oceniło, że najlepszym typem systemów samochodowej nawigacji satelitarnej GPS są systemy przeznaczone na urządzenia typu PocketPC. Zwolennikami systemów zintegrowanych z autem było tylko 15% ankietowanych. Dla 43% ankietowanych najistotniejszym czynnikiem przy wyborze systemu była jego mobilność, dla kolejnych 32% - otwartość na aktualizacje. Czy możliwe jest jednak, że systemy nawigacji samochodowej znajdą się w kategorii killer application i staną się programem, który - ze względu na ogromne zainteresowanie - wpłynie na wzrost sprzedaży PDA?

Cena komfortu podróżowania

Wbrew pozorom nie tak dużo trzeba wydać na system nawigacji satelitarnej. Na przykład palmtop Fujitsu Siemens N500 GPS - w zestawie z oprogramowaniem AutoMapa Polska XL, uchwytem samochodowym i kartą pamięci 256 MB - to wydatek 2000 zł. Natomiast HP iPAQ hx2190 z AutoMapą i uchwytem - 2300 zł. Wyższy model HP iPAQ hx4700 w takim samym zestawie to koszt 3600 zł, ale można mieć również HP iPAQ rx1950 z AutoMapą i uchwytem za 1900 zł. Wielbiciele smartphonów muszą wydać nieco więcej, ale więcej za to również dostaną. Zestaw Smartphone Eten M500 z AutoMapą, mapą Europy, uchwytem i kartą pamięci 1 GB to koszt rzędu 4300 zł, ale już HP iPAQ hw6515 GPS z wbudowanym aparatem fotograficznym, AutoMapą XL i kartą pamięci 256 MB kosztuje 3400 zł.

Można zdecydować się również na sprzęt i oprogramowanie dedykowane do nawigacji satelitarnej, instalowane na stałe w jednym samochodzie (lub nadające się do przenoszenia np. na łódź czy zapakowania do plecaka) i nieposiadające dodatkowych funkcji biurowych i komunikacyjnych oferowanych przez typowe urządzenia PDA, w przypadku których nawigacja jest tylko jedną z funkcji. Ceny dedykowanych zestawów do nawigacji wahają się od dwóch do sześciu tysięcy złotych. Na Geosat 2 trzeba wydać ok. 3500 zł, Garmin Quest to wydatek rzędu 3000 zł, cena holenderskiego TomTom GO 700 kształtuje się na podobnym poziomie. Producenci systemów nawigacji pomyśleli nawet o motocyklistach - i mimo woli o miłośnikach prawdziwych samochodów terenowych - oferując za ok. 4000 zł system TomTom Rider, odporny na wstrząsy i wodę. Podane przykłady nie wyczerpują oferty rynkowej.

Jak z nawigacji satelitarnej korzystają Polacy?
  • Prawie 70% użytkowników systemów nawigacji satelitarnej korzysta z nich krócej niż rok. Oznacza to zatem, że rynek zaczął rozwijać się intensywnie w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy.

  • Prawie 60% ankietowanych korzysta z nawigacji co najmniej kilka razy w tygodniu.

  • Ponad 50% wszystkich PPC sprzedawanych w Polsce kupowane jest do wykorzystania w nawigacji GPS i taka sama proporcja występuje w całej Europie.

  • Tylko 7% ankietowanych używa nawigacji satelitarnej do pracy. 15% korzysta z niej podczas uprawiania turystyki rowerowej, 22% do codziennego poruszania się po mieście, a co czwarty na wakacjach.
Źródło: Raport "GPS nad Wisłą" pod patronatem Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar przeprowadzony przez producentów AutoMapy, firmę HP i serwis PDAclub. W badaniu wzięło udział 2200 internautów w okresie od 1 września do 15 października 2005 r.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200