Potrzebny silny lider

Z Janem Zadákiem, wiceprezesem, dyrektorem zarządzającym i szefem Technology Solutions Group w HP Central & Eastern Europe, rozmawia Antoni Bielewicz.

Z Janem Zadákiem, wiceprezesem, dyrektorem zarządzającym i szefem Technology Solutions Group w HP Central & Eastern Europe, rozmawia Antoni Bielewicz.

Czy zna Pan już nazwisko nowego szefa HP Polska?

Jesteśmy w trakcie procesu rekrutacji, który potrwa jeszcze kilka tygodni lub nawet miesięcy.

Czy będzie to osoba z wnętrza organizacji, czy też ktoś spoza HP?

Wiem tylko, że będzie to Polak. Niezależnie od tego, czy mamy jakieś plany sukcesji, czy też nie, wybierając nowego kandydata na tak wysokie stanowisko chcemy zrobić benchmarking wewnątrz i na zewnątrz. O efekt jestem spokojny. Od 7 lat jako regionalny menedżer odwiedzam Polskę i spotykam tu wielu bardzo utalentowanych ludzi. Polska ma 38,2 mln obywateli. Jestem pewien, że znajdziemy wśród nich odpowiednią osobę.

Jakiego typu człowieka szukacie?

HP ma także dzięki Andrzejowi Dopierale bardzo silną pozycję, więc jego następca musi być silnym liderem. Szukamy osoby, która mogłaby poprowadzić HP przez najbliższe 5-10 lat. Chcemy w tym okresie utrzymać równie silny wzrost. To bardzo duże i złożone wyzwanie.

Wspomniał Pan o 38 mln ludzi. Mimo tak dużego potencjału trudno czasem nie ulec wrażeniu, że szefowie polskich oddziałów koncernów informatycznych to zamknięty krąg, a jego członkowie co pewien czas zmieniają tylko miejsce zatrudnienia...

Potrzebny silny lider
Obserwacja polskiego rynku, zwłaszcza przez ostatni rok była pasjonującym zajęciem. Polska to bardzo specyficzne miejsce w regionie, a wyzwania, przed jakimi staje szef oddziału międzynarodowego koncernu w Polsce, są zupełnie inne niż wyzwania menedżerów w Rosji, Czechach, Rumunii czy na Węgrzech. To dojrzały, mocno zorientowany na usługi rynek, na którym cały czas zachodzą procesy konsolidacyjne, chociażby w bankowości czy w telekomunikacji. Od kilku lat dojrzewa w przyspieszonym tempie. To stawia specyficzne wyzwania przed menedżerami. Muszą oni rozumieć biznes usługowy, być gotowi do szybkiej implementacji nowych modeli biznesowych, chociażby utility computing.

Szybki rozwój rynku to także szybki rozwój kadr. W Polsce jest dziś znacznie więcej ludzi z doświadczeniem kierowniczym niż było ich w 1998 r., czy nawet 2001 r. Bardzo szybko rozwijają się młode kadry, które choć dobrze wykształcone nie mają doświadczeń na kierowniczych stanowiskach. Gdybym pojechał gdziekolwiek do Europy Zachodniej i ogłosił podobną ofertę, to zgłosiłoby się do mnie pewnie z 50 menedżerów z doświadczeniem w prowadzeniu biznesu o przychodach na poziomie 100 mln USD. W Polsce takich ludzi wciąż jest niewielu. Nie każdy może być dyrektorem generalnym w oddziale międzynarodowej korporacji. Z 50 dobrze wykształconych ludzi w każdej korporacji na to stanowisko może nadawać się 3-5.

Dyrektorzy generalni w Polsce dość niechętnie do tej pory decydowali się na karierę na szczeblu korporacyjnym. Co takiego jest w roli menedżera regionalnego, co odstręcza tak wielu menedżerów?

To bardzo wzbogacające doświadczenie. Działając na szczeblu międzynarodowym, trzeba współpracować z wieloma rynkami, z menedżerami o doświadczeniach z różnych gałęzi przemysłu. To wprost zdumiewające jak wiele dobrych pomysłów rodzi się na styku rynków. Jest to więc praca polegająca na sumowaniu pewnych doświadczeń i podsuwaniu ich menedżerom lokalnym.

Z drugiej jednak strony to oznacza konieczność spędzania 90% czasu poza domem. W ub.r. byłem poza Czechami 211 dni. Po 7-8 latach takiej kariery mogę powiedzieć jedno - to nie jest łatwa praca.

Jakie są cele HP na najbliższy rok?

Przede wszystkim nie zwolnić tempa wzrostu, które w ub.r. w niektórych sektorach sięgnęło 30%. Chcemy rozwijać się zarówno na rynku usług, jak i sprzedaży oprogramowania, a także na rynku konsumenckim. Ogromne szanse upatrujemy w procesach konsolidacyjnych i przejmowaniu polskich firm przez zagraniczne koncerny. Oczywiście interesuje nas także zdyskontowanie ostatnich sukcesów (IACS, PWPW) na rynku zamówień publicznych.

W jakich projektach zamierzacie brać udział?

W niemal wszystkich. W projekcie budowy systemu do obsługi służby zdrowia, projekcie Schengen, projektach w sektorze oświaty, czy ubezpieczeń społecznych. Mamy duże doświadczenia w tej materii, zdobyte na różnych rynkach.

Czy HP ma odpowiednie zespoły lokalne, aby zrealizować tego typu projekt?

Logika i architektura takich systemów jest dość podobna niezależnie od kraju - po co więc wydawać dodatkowe 40 mln USD na stworzenie od podstaw pewnych systemów? Na pewno mamy dużą grupę ekspertów międzynarodowych, którzy wsparci zespołami lokalnych kierowników projektów, analityków, programistów, specjalistów od lokalizacji mogą zrobić taki projekt.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200