W krzywym monitorze

Ostatnio, gdy około godziny 22 odrywam zmęczone oczy od ekranu monitora i, kierowany nałogiem, przenoszę uwagę na ekran telewizora, widzę taki mniej więcej komunikat: "Programista nie ponosi żadnej odpowiedzialności za działanie programu".

Ostatnio, gdy około godziny 22 odrywam zmęczone oczy od ekranu monitora i, kierowany nałogiem, przenoszę uwagę na ekran telewizora, widzę taki mniej więcej komunikat: "Programista nie ponosi żadnej odpowiedzialności za działanie programu".

Wielce zafrapowany, zacząłem przyglądać się działaniu programu "Studio Wyborcze", intensywnie promowanego przez firmę TVP (chyba jakaś spółka. Ciekawe, kto ma kontrolny pakiet akcji?). Menu główne jest nudne i nie przynosi nic odkrywczego - przewija się w nim kilka typów dawno już predefiniowanych, a zmienne środowiskowe też jakby ciągle te same, choć niejasno opisane w dokumentacji, rażąco przeładowanej nadmiarem słów kluczowych.

Można jednak zaobserwować kilka wielce interesujących struktur. Na przykład zbiór "Unia Demokratyczna" to jeden rekord o wielu polach tak między sobą zróżnicowanych, że trzeba dobrego servera, by utrzymać ciągłość strukturalną. "Unia Polityki Realnej" jako jedyna wypracowała sobie skuteczny znak zachęty w postaci dwu powabnych pań, ale zbyt niefrasobliwie operuje przerwaniami, grożąc niekontrolowanym zawieszeniem systemu operacyjnego. Lewica wprost przeciwnie, dąży do jego zre-setowania. Wreszcie PC - już myślałem, że coś rozumiem, ale nie, to tylko nieporozumienie terminologiczne, Jest jednak kilka modułów - na przykład Stronnictwo Narodowe, Zdrowa Polska - o niezwykłym ładunku nowości, bo zbudowanych w całkowitej sprzeczności zarówno z logiką bitową, jak i formalną! Jedni chcieliby się włączyć w sieć, inni się tego boją; reklamują się resellerzy różnych typów sieci, na ogół firm o nazbyt dobrze znanej reputacji. Jest paru takich, co chcieliby zrobić "Ctrl-Alt-Del" ("Rządź-Wymień-Zlikwiduj" - to przypis dla małolatów). Z wielką uwagą natomiast odnotować należy odważne propozycje zastosowań subtelnych teorii do programowania systemowego, takich, jak matematyka chaosu i teoria katastrof.

Z punktu widzenia użytkownika trudno jest przyznać, że program jest user-friendly. Nie bardzo też wiadomo, do czego służy - bo chyba nie do optymalizacji procesów decyzyjnych. Paradoksalne, rozpoznanie istotnej treści utrudnia fakt, że wszyscy posługują się językami bardzo wysokiego poziomu, a nikt nie wyjaśni zwyczajnym asemblerem, co ma naprawdę na myśli. Pocieszam się jednak, że to jest dopiero wersja 1.0 - następne, zgodnie z wszelką logiką, powinny zawierać mniej błędów fatalnych. Jednak czasem przychodzi mi na myśl, że należałoby radykalnie zmienić język programowania, a może nawet system operacyjny; nowa partycja pamięci masowej raczej się nie uda. Może też przydałaby się nakładka w postaci dobrze zaprogramowanego Commandera? Ale czasy sprzyjające programistom systemów zamkniętych dawno minęły i, mimo wszystko, dobrze, że tak się stało.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200