"Pigułki" z PLEARN

Tadeusz Węgrzynowski, dyrektor Centrum Informatyki Uniwersytetu Warszawskiego (CIUW), a zarazem jeden z animatorów i entuzjastów akademickiej sieci EARN uważa, że o sieci decydują przede wszystkim ludzie.

Tadeusz Węgrzynowski, dyrektor Centrum Informatyki Uniwersytetu Warszawskiego (CIUW), a zarazem jeden z animatorów i entuzjastów akademickiej sieci EARN uważa, że o sieci decydują przede wszystkim ludzie. I chyba ma rację, bo mimo że działająca od roku polska nitka sieci (PLEARN) boryka się z wieloma problemami (choćby sprzętowymi), to odnotować należy kilka jej sukcesów. Po pierwsze, nie dopuszczono do likwidacji CIUW postulowanej w latach 1988-89. Po drugie, dokonano pewnego unowocześnienia serwera węzła centralnego (IBM 4341). Po trzecie, uzyskano finansowe poparcie Komitetu Badań Naukowych i Ministerstwa Edukacji Narodowej (ok. 12 mld zł w br.) dla rozwoju sieci. Pozytywne efekty zauważają zresztą goście zagraniczni, zdziwieni efektami drożności sieci budowanej na takim sprzęcie.

Ale najbardziej spektakularnym sukcesem PLEARN jest jednak co innego: fakt, że sprzęt zaczął przyciągać ludzi skupionych wokół pewnych problemów. Korzystają z sieci i technicy, i humaniści: matematycy, historycy, socjologowie, komputerowcy, wreszcie, a jakże, sami sieciowcy. Popularnością taką zresztą cieszyła się sieć od początku swego istnienia. Gdy 17 lipca 1990 uzyskiwano pierwsze połączenie z Kopenhagą, w pomieszczeniu operatorów warszawskiego Centrum znajdowała się liczba osób, jakiej nie pamiętają najstarsi pracownicy ośrodka.

Efektownym przykładem wykorzystania EARN są magazyny sieciowe, nieregularne periodyki krążące pocztą elektroniczną, docierające gratis do swoich prenumeratorów. W cieniu sławnych w całym chyba już polskim świecie akademickim "Donosów" żyją sobie i rozwijają się "Pigułki".

"Pigułki" w swoim podtytule przedstawiają się, że są "nieregularnym elektronicznym magazynem nowinek, analiz, przeglądów prasy i humoru na temat Polski i polskiej społeczności za granicą". W praktyce formuła nie jest może aż tak szeroka, co wynika w istocie z bardziej specjalistycznych zainteresowań środowiska, wśród którego krąży magazyn. To, co można znaleźć w piśmie, to przede wszystkim artykuły o możliwościach polskich ośrodków akademickich w dziedzinie dalszej komputeryzacji i rozwoju sieci. Są materiały o innych sieciach krajowych i zagranicznych. Pisze się o międzynarodowych organizacjach ludzi związanych z sieciami, np. FIDONET. Wiele tu autentyczności i szczerej dyskusji, której często nie można znaleźć gdzie indziej. Głosy krytyczne o wielu komputeryzacyjnych posunięciach tu nie należą do rzadkości.

"Pigułki", jak wszystko co krąży po sieci, mają wymiar międzynarodowy: są oczywiście - zgodnie z wymogami EARN - redagowane po angielsku, mogą dotrzeć wszędzie tam, gdzie ludzie posiadają modemy EARN, BITNET i pokrewnych sieci, gęsto już oplatających kulę ziemską. Dlatego wielu naukowców polskich przebywających za granicą nie tylko może otrzymywać egzemplarze pisma, ale nadsyłać swoje komentarze, spostrzeżenia, artykuły. Z częstotliwości ukazywania się pisma -siedem numerów w ciągu pierwszego roku działania - wynika tylko tyle, że "Pigułki" są robione przez amatorów, którzy mają wiele innych zajęć. Ale częstotliwość ta ostatnio wyraźnie się zwiększa - przybywa tematów i ludzi.

Magazyn jest rozsyłany siecią bezpłatnie do wszystkich tych "masochistycznych czytelników", którzy tylko sobie tego zażyczą. Kopiowanie - jak to określa redakcja - podpisywanych artykułów jest wzbronione bez uprzedniej zgody redakcji i - jak z wrodzoną skromnością przyznają - "zaświadczenia lekarza rejonowego". Redakcja "Pigułek" składa się z czterech osób. Są to Dave Philips (Kenmore, NY, USA), Jacek Ułański (Łódź), Marek Zieliński (Rego Park, NY, USA), Jerzy Klimkowski (Glen Allen, VA, USA).

Dystrybucją "Pigułek" poprzez sieć zajmują się: Dave Phillips -obsługuje Amerykę Północną (adres w sieci DAVEP ® ACSU. BUFFALO. EDU), Marek Zieliński - obsługa Polski i Europy Zachodniej (ZIE-LINSK @ NYUACF.BITNET) i Wojtek Chudoba (Szwecja i Polska, [email protected]).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200