Serdecznie polecam!

W ciągu najbliższych tygodni eBay, największy na świecie serwis aukcji internetowych, rozpocznie swoją działalność w Polsce. Allegro odmawia komentarzy, ale z pewnością w ciągu najbliższego roku polska internetowa społeczność aukcyjna będzie żyła potyczką między tymi dwoma graczami.

W ciągu najbliższych tygodni eBay, największy na świecie serwis aukcji internetowych, rozpocznie swoją działalność w Polsce. Allegro odmawia komentarzy, ale z pewnością w ciągu najbliższego roku polska internetowa społeczność aukcyjna będzie żyła potyczką między tymi dwoma graczami.

Amerykański serwis aukcyjny eBay został założony w 1995 r. przez Pierre'a Omidyar i Jeffa Skolla. W 1998 r. założyciele serwisu, nieco zaskoczeni jego rosnącą popularnością, zdecydowali się zatrudnić na stanowisko dyrektora zarządzającego Meg Whitman, która przeszła do nowej firmy z Hasbro Toys. Whitman uznawana jest dziś za jednego z najlepszych amerykańskich CEO, a jej wkład w rozwój firmy jest trudny do przecenienia. eBay to dziś ogromna i stale rosnąca maszyna do robienia pieniędzy, działająca w 25 krajach. W 2004 r. zanotował o ponad 50% większe przychody niż w roku poprzedzającym. Zysk netto osiągnął poziom 778 mln USD. eBay zarabia głównie na prowizjach od transakcji. Przychody z tego tytułu wyniosły w roku ubiegłym 3,27 mld USD. W zeszłym roku za pomocą polskiego serwisu aukcyjnego Allegro zrealizowano transakcje o wartości 830 mln zł. Obroty na eBay były mniej więcej 150 razy większe.

Wejście do rozszerzonej Europy

Do tej pory eBay nie miał żadnego przedstawicielstwa w Europie Środkowo-Wschodniej, choć działa już m.in. w Chinach, Korei Płd. (serwis auction.co.kr), wielu krajach Ameryki Łacińskiej (we współpracy z serwisem Mercado Libre), Indiach (przejęty baazee.com) i oczywiście wielu krajach Europy Zachodniej. Na wielu nowych rynkach eBay zdecydował się przejąć najgroźniejszych rywali, aby w ten sposób wejść na rynek lub usunąć po pewnym czasie kłopotliwą konkurencję. W listopadzie 2004 r. eBay kupił za ok. 225 mln euro największy holenderski serwis ogłoszeniowy Marktplaats.nl. W październiku zwiększył do prawie 100% swoje udziały w koreańskim serwisiehttp://www.auction.co.kr . W czerwcu 2004 r. aukcyjny gigant kupił największy w Indiach rynek elektroniczny Baazee.com, w kwietniu - za 120 mln euro niemiecki rynek samochodowy mobile.de.

Serdecznie polecam!

eBay w IV kw. 2004 r.

Allegro.pl ma dziś 80-proc. udział w polskim rynku aukcji internetowych i wydaje się oczywistym kandydatem do przejęcia, choć jeszcze nie teraz. Wiele zależy od tego, jak duża okaże się siła przyzwyczajenia polskich użytkowników i na jak długo Allegro starczy pieniędzy i pomysłów na opieranie się konkurentowi. Scenariuszy jest kilka, dwa wydają się najbardziej prawdopodobne. Pierwszy: eBay wchodzi do Polski, ale oferuje ceny nieco wyższe niż Allegro, co w połączeniu z siłą przyzwyczajenia powoduje, że większość uczestników pozostaje przy starym systemie, więc w końcu eBay kupuje Allegro i monopolizuje rynek, podnosząc ceny do poziomu europejskiego. Wariacją tego scenariusza jest sytuacja, w której Allegro decyduje się na wojnę cenową, a eBay, szacując zyski i koszty, szybciej kończy wyniszczającą wojnę, kupując konkurenta. Scenariusz drugi: eBay wchodzi zdecydowanie, oferując bardzo niskie ceny, transfer wszystkich dotychczasowych komentarzy i łatwy dostęp do aukcji międzynarodowych, większość użytkowników przechodzi na nową platformę, porzucone Allegro dryfuje na peryferia elektronicznego biznesu, z czasem eBay podnosi ceny.

Czy będzie taniej?

Wypowiadający się na forach allegrowicze cieszą się już na spadek prowizji od transakcji sprowokowany przez eBay, radość może jednak trwać krótko. Prowizje od wartości niewielkich, najczęściej zawieranych transakcji pobierane przez amerykańskie i europejskie oddziały eBay na świecie nie różnią się od siebie znacząco, oscylując zazwyczaj wokół 5-5,25%.

To więcej niż 4% pobierane dziś przez Allegro. Opłaty za wystawienie produktu też są wyższe niż te proponowane dziś przez Allegro, ale bywają niższe w mniej zamożnych krajach.

Przykładowo w Hiszpanii najniższa opłata za wystawienie to 5 eurocentów. Ale już wystawienie produktu na stronie eBay Indie nic nie kosztuje. W Chinach prowizja od transakcji o wartości nieprzekraczającej 500 renminbi wynosi zaledwie 2%, a w kolejnych przedziałach cenowych prowizja spada do kolejno 1%, 0,5% i 0,25%. Najniższa opłata za wystawienie produktu to 0,80 renminbi (ok. 30 gr). Na wschodzących rynkach eBay nie trzyma się ściśle swojej polityki cenowej z rynków dojrzałych, jest więc szansa, że - przynajmniej na początku - zaoferuje w Polsce opłaty niższe niż te oferowane dziś przez Allegro. Można jednak niestety podejrzewać, że z czasem opłaty te wzrosną do poziomu obserwowanego dziś na rynku amerykańskim czy niemieckim.

Opłaty pobierane od sprzedawców przez różne systemy aukcyjne

Allegro.pl

Opłata za wystawienie produktu na aukcję

0,15-2,00 zł

Prowizja od zawartej transakcji

do 50 zł - 4% wartości transakcji

do 1000 zł - 2 zł + 3% kwoty powyżej 50 zł

do 5000 zł - 30,50 zł plus 1,5% kwoty powyżej 1000 zł

powyżej 5000 zł - 90,50 plus 0,5% powyżej 5000 zł

eBay.com

Opłata za wystawienie produktu na aukcję

0,25-4,80 USD

Prowizja od zawartej transakcji

do 25 USD - 5,25% wartości transakcji

do 1000 USD - 1,31 USD + 2,75% kwoty powyżej 25 USD

ponad 1000 USD - 28,12 USD + 1,5% kwoty powyżej 1000 USD

eBay.de

Opłata za wystawienie produktu na aukcję

0,25-4,80 euro

Prowizja od zawartej transakcji

do 50 euro - 5% wartości transakcji

do 500 euro - 2,50 euro + 4% kwoty powyżej 50 euro

do 2000 euro - 20,50 euro + 2% kwoty powyżej 500 euro

ponad 2000 euro - 50,50 euro

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200