Intuicja, rutyna, doświadczenie

W zalewie doniesień na temat najnowszych osiągnięć w dziedzinie techniki komputerowej niewiele można znaleźć informacji na temat usterek i wad sprzętu.

W zalewie doniesień na temat najnowszych osiągnięć w dziedzinie techniki komputerowej niewiele można znaleźć informacji na temat usterek i wad sprzętu. Firmy produkujące komputery nie chcą udostępniać takich danych. Na przykład warszawski serwis IBM zasłania się tajemnicą zawodową i jasno daje do zrozumienia, że takie informacje nie służą dobremu imieniu firmy. Widocznie milczenie służy. Masowa produkcja komputerów obniża koszty pojedynczych egzemplarzy, jednak nie eliminuje systematycznie zwiększającej się liczby uszkodzeń.

Tego rodzaju refleksje stanowiły punkt wyjścia do rozmowy z pracownikami Zakładu Elektroniki Mikrokomputerowej „ZEMIK". Panowie Sławomir PIOTROWSKI, Leszek WAWRYKÓW i Dariusz RADZIMIERSKI podzielą się z państwem własnymi spostrzeżeniami i uwagami.

- Na początek chciałbym prosić o zaprezentowanie zakresu usług świadczonych przez Waszą firmę.

D.Radzimierski: Świadczymy usługi w zakresie napraw, konserwacji i konsultacji dotyczących komputerów standardu PC, a także urządzeń peryferyjnych: drukarek, ploterów, skanerów, digitizerów itd.

S.Piotrowski: Tu warto podkreślić, że naszym „produktem wiodącym" jest serwis u klienta. Klient nie musi dostarczać sprzętu do punktu naprawy, sami docieramy bezpośrednio na miejsce. A w przypadku poważnych uszkodzeń, kiedy nieodzowne jest zaplecze warsztatowe, zapewniamy sprzęt zastępczy. Stanowi to duże udogodnienie dla osób, którym komputer jest niezbędny do pracy i jego brak mogliby dotkliwie odczuwać.

- Z jakiego typu uszkodzeniami spotykają się Panowie najczęściej?

D.Radzimierski: Właściwie psuje się wszystko i pomimo naszych wie-lotetnich doświadczeń trudno jest podać element lub rodzaj usterki pojawiającej się najczęściej.

- Co jest głównym powodem uszkodzeń, niewłaściwe użytkowanie czy wady sprzętu?

D.Radzimierski: No cóż, trudno jest popsuć cokolwiek używając jedynie klawiatury. Najczęściej uszkodzenia spowodowane są słabą jakością zamontowanych elementów lub wręcz błędami konstrukcyjnymi. Pojawiają się np. typy monitorów, w których awarii ulega zawsze ten sam element. Za usterki tego rodzaju całkowitą odpowiedzialność ponosi producent.

L.Wawryków: Najbardziej podatne na uszkodzenia są płyty główne. Są one bardzo wrażliwe na zmiany temperatury, wilgotności i urazy mechaniczne. Każde naprężenie czy wstrząs w czasie transportu lub montażu powoduje powstawanie mikro-pęknięć, które są trudne do lokalizacji i prawie niemożliwe do usunięcia. Dlatego tak duże znaczenie ma sam montaż. Najczęściej przebiega on szybko i nieprecyzyjnie. Czas goni producentów, wykonawców i sprzedających.

- Czy możliwe jest wskazanie firm, którym nie powinniśmy ufać?

D.Radzimierski: Wbrew pozorom nie jest to prosta sprawa. Na rynku funkcjonuje olbrzymia liczba producentów, czasem absolutnie nieznanych. Nagle pojawia się partia sprzętu firmy o której nikt nie słyszał i wkrótce okazuje się, że orakrycznie cała partia jest wadliwa. Potem, za 2-3 miesiące przychodzi dostawa od tej samej firmy, ale tym razem sprzętu doskonałej jakości. Zupełnie jak na loterii, nie ma reguł, istnieje jedynie prawdopodobieństwo, czasem na pograniczu pewności.

L.Wawryków: Poza tym większość firm, które przysyłają sprzęt do Polski, jest pośrednikami. Oni wybierają konkretne oferty z dalekowschodniego rynku. Nie zawsze w pełni profesjonalnie. Czasem decyduje atrakcyjna cena, czasem po prostu brakuje czasu i chęci na dokładne zapoznanie się z produktem. W konsekwencji dociera do nas sprzęt bez dokumentacji, schematów , co w dużym stopniu utrudnia naprawę. Krótkoseryjna produkcja uniemożliwia zapoznanie się z konkretnymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi. A jeśli co 2-3 miesiące mamy do czynienia z zupełnie innymi konstrukcjami, zaskakującymi nowinkami, a zamiast części producent przysyła kilka sztuk komputerów „na rozbiórkę", musimy polegać jedynie na własnym doświadczeniu i intuicji.

- Czy to oznacza, że jedynie kupowanie sprzętu renomowanych firm eliminuje podobne problemy?

L.Wawryków: Nie do końca. Po pierwsze dlatego, że nie istnieją urządzenia doskonałe i np. właściwie każdy twardy dysk po trzyletniej, intensywnej pracy nadaje się do wymiany. Po drugie, zakup komputera jest inwestycją, która musi się zwrócić. Przy tanim sprzęcie mniej inwestujemy w firmę i w razie poważnych kłopotów po prostu kupujemy nowy

komputer. Nie należy traktować komputera jako zakupu na całe życie.

- Na co powinien zwracać uwagę przeciętny nabywca przy zakupie komputera?

D.Radzimierski: Koniecznie trzeba komputer uruchomić, sprawdzić wszystkie funkcje, łącza RS, port drukarki i geometrię obrazu przez wygenerowanie obrazu kontrolnego. Przy monitorach kolorowych zwrócić szczególną uwagę na ostrość pojedynczego pixela. Wysokiej rozdzielczości musi zawsze towarzyszyć doskonała ostrość i kontrast.

D.Radzimierski: Wszystko da się naprawić, ale pozostaje kwestia rachunku ekonomicznego i dostępu do odpowiednich części. Przy nowoczesnej produkcji, o dużej skali integracji elementów, wymiana specyficznie montowanego układu pochłania dużo czasu i wymaga stosowania specyficznych narzędzi. Jeszcze rok temu opłacalne były naprawy płyt głównych, obecnie raczej je wymieniamy.

S.Piotrowski: Równie istotne jest wyczucie czasu niezbędnego na naprawę. Staramy się skrócić ten okres do minimum. Wstępna analiza nie może trwać dłużej niż godzinę. Po tym czasie odpowiadamy na pytanie o skalę trudności naprawy i dokładnie szacujemy czas potrzebny na usuniecie usterki. Ma to duże znaczenie ze względów ekonomicznych. Godzina serwisu kosztuje ok. 80 tys. zł, co obliguje nas do pracy masymalnie efektywnej i precyzyjnej. Poza tym koszt naprawy nie może przekroczyć połowy ceny nowego elementu.

- Spróbujmy postawić się teraz w położeniu użytkownika. Jakich zasad

- Dokonanie tych testów należy do obowiązków sprzedawcy?

D.Radzimierski: Oczywiście, ale z własnych doświadczeń wiem, że często są to tylko pobożne życzenia. Sprzedawcy milcząco zakładają, że za takie pieniędze mogą zapewnić taką jakość i o lepszej nie ma co marzyć.

- Czyli nabywca powinien się cieszyć, że komputer w ogóle działa ?

D.Radzimierski: A nawet musi, chyba że trafi na kogoś wyjątkowo uprzejmego.

- Czy są uszkodzenia, których nie naprawiacie?

International Computers Ltd., jedna z czołowych europejskich kompanii systemów informatycznych i Bell Atlantic Business Systems Inc. (USA), wiodąca w świecie niezależna organizacja serwisów komputerowych, ogłosiły 25 lipca utworzenie wspólnego przedsiębiorstwa, które zajmować się będzie wszechstronną obsługą konserwatorską systemów informatycznych (total managed services TMS) w Europie Zachodniej.

To joint venture ICL i Bell Atlantic będzie miało centralę w Londynie. Obie firmy będą mieć teraz po połowie udziałów w Bell Atlantic Custo-mer Services International i w jej kompaniach operacyjnych: Sorbus UK Limited, Bell Atlantic Clients (Francja), Sorbus Germany i Euro-tech Italia. Firmy te prowadzą usługi w dziedzinie serwisów komputerowych w W. Brytanii, Francji, Niern-czech, Szwajcarii, Austrii i Włoszech, Zatrudniają łącznie 950 pracowników. Wartość całego rynku usług w dziedzinie serwisu sprzętu komputerowego w Europie Zachodniej szacowana jest obecnie na ok. 10 bilionów funtów szterlingów w skali rocznej.

Nowe przedsiębiorstwo będzie oferować szeroki zakres usług serwisowych dla systemów mainframe, komputerów średniej wielkości oraz dla sieci komputerów osobistych produkowanych przez różne firmy, włącznie z IBM czy DEC. Serwisy systemów komputerowych ICL będą nadal zapewniane przez producenta.

International Computers przez ostatnich kolejnych 9 lat przynosi zyski. W 1990 r. obroty firmy wyniosły 1,6 mld funtów szt. a czysty zysk przekroczył 111 mln. Przywiązywanie dużego znaczenia do wysokiej jakości obsługi serwisowej komputerów pracujących zwłaszcza w dużych korporacjach jest elementem strategicznej rozbudowy infrastruktury ICL na europejskim rynku informatycznym.

Bell Atlantic, której europejska centrala mieści się w Brukseli, poza serwisami sprzętu informatycznego zajmuje się także konsultingiem, aplikacjami oprogramowań oraz integracją systemów telefonicznych kompanii operujących poza USA W Europie prowadzi działania głównie w Holandii, Hiszpanii, we Włoszech oraz w Czechosłowacji, zb

należy przestrzegać, aby komputer działał jak najdłużej bezawaryjnie?

L.Wawryków: Komputer należy chronić przed kurzem i wilgocią. W miarę możliwości wyeliminować uruchamianie obcych programów, które mogą być zarażone wirusami. Jeśli chodzi o komfort pracy, warto zwrócić uwagę na stosowanie siatek ochronnych. Nie chronią one przed promienie waniem, ponieważ szkodliwe promieniowanie nie pojawia się od strony ekranu. Najbardziej prawdopodobnym miejscem występowania promieniowania X jest tylna ścianka monitora, choć przy dobrym wykonaniu już na obudowie poziom promieniowania jest zupełnie nieszkodliwy. Wiadomo jednak, że wykonawcy są różni. Na wszelki wypadek należy zwrócić na to uwagę, szczególnie tam, gdzie na małej powierzchni zgromadzona jest duża liczba sprzętu.

D.Radzimierski: Jeżeli pracujemy z twardym dyskiem, nie wolno, szybko włączać i wyłączać komputera. Po wyłączeniu odczekajmy chwilę, aż zatrzyma się twardy dysk i dopiero wtedy możemy powtórnie uruchomić komputer. Ważną sprawą jest unikanie podłączania drukarki do włączonego komputera. Najlepiej wyłączyć oba urządzenia z sieci i dopiero wtedy podłączyć kabel drukarki. Ta zasada odnosi się do wszystkich urządzeń zewnętrznych. I jeszcze jedna sprawa: jeżeli ktoś pali przy komputerze może spodziewać się , że po 1-2 latach klawiatura wewnątrz przypominać będzie popielniczkę.

- Czy użytkownik może pozwolić sobie na dokonywanie drobnych napraw?

D.Radzimierski: To kwestia doświadczenia, jednak nie polecam eksperymentowania na własną rękę. Drobne zabiegi kosmetyczne i konserwacyjne...

...na przykład czyszczenie głowic napędów miękkich dysków...

D.Radzimierski:.. raczej nie, dostępne na rynku zestawy przeznaczone do tego celu nie mają najlepszej opinii wśród fachowców.

S.Piotrowski: W tym miejscu chciałbym podkreślić znaczenie konserwacji, która w dużym stopniu przyczynia się do przedłużenia żywotności poszczególnych elementów. Okresowe przeglądy pomagają zlokalizować ukryte usterki: „zawieszanie komputera", błędy pamięci, wadliwie funkcjonujące klawisze. Umożliwiają dopasowanie parametrów dysku twardego do systemu, przyspieszają ładowanie programów, zapewniają optymalne wykorzystanie możliwości komputera i zagospodarowanie pamięci.

- Mówiliśmy o dużej liczbie firm handlujących komputerami. Każda z nich nazywa swój produkt,, kompatybilnym" z IBM PC. Proszę mi powie-dzieć, co tak naprawdę oznacza tu słowo?

L.Wawryków: W przeszłości IBM udostępnił plany konstrukcyjne wszystkich elementów PC z wyjątkiem BlOS-a, który został opatentowany. A zatem, przynajmniej teoretycznie, każda karta, sterownik czy procesor wyprodukowany w USA, na Tajwanie, czy w innym miejscu powinny ze sobą współpracować. W praktyce pewne elementy nie pasują do siebie, mimo iż standard jest ten sam, a każdy z nich opatrzony jest przymiotnikiem kompatybilny. Słowa kompatybilny należy używać w odniesieniu do zgodności BlOS-a. Niewątpliwie najlepszymi BlOS-ami są produkty firmy Phoenix.

- Na pewno każdy człowiek zajmujący się serwisem marzy o doskonałym sprzęcie testującym i wspaniale wyposażonym laboratorium.

S.Piotrowski: Być może zabrzmi to paradoksalnie, ale nie jest to niezbędne. Nie istnieją przecież uniwersalne przyrządy testujące. Poza tym sama konstrukcja płyt zakłada ich trudną naprawialność i brak możliwości testowania ze względów oszczędnościowych. Dodanie każdego elementu ułatwiającego testowanie wiąże się z dodatkowymi kosztami, a producent robi wszystko, aby te koszta obniżać. Co więcej, nie ma na płytach wyodrębnionych elementów, dzięki którym podanie laboratoryjnego sygnału umożliwia wykrycie usterki. A zatem użycie np. analizatora stanów może okazać się niemożliwe choćby ze względu na brak możliwości dołączenia go w odpowiednie miejsce. Właściwie jedynym miejscem dostępnym dla urządzeń testujących są złącza wyjściowe. Nawet jeśli znajdziemy miejsce na podłączenie testera, to samo zrozumienie, precyzyjna interpretacja sygnałów trwa wiele godzin. Na taką stratę czasu nie możemy sobie pozwolić.

Musimy polegać na intuicji, której nabiera się poprzez wieloletnią praktykę. Intuicja, rutyna i doświadczenie, to podstawowe narzędzia, jakimi dysponujemy, nawet najlepsze zaplecze techniczne nie jest w stanie tego zastąpić.

- Intuicja, rutyna, doświadczenie; gdzie można je znaleźć?

S.Piotrowski: To bardzo proste. Wystarczy odwiedzić nasz zakład na ul. Wybickiego 4 lub zadzwonić pod numer 364-223.

- Dziękuję za rozmowę.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200