Centralę telefoniczną kupię

Brak środków łączności to jeden z podstawowych problemów, jakie doskwierają świeżo upieczonym biznesmenom.

Brak środków łączności to jeden z podstawowych problemów, jakie doskwierają świeżo upieczonym biznesmenom. W Polsce dobrze jest, gdy nowa firma ma do dyspozycji choć jeden telefon. Ale jak w takich warunkach rozwinąć działalność? Czekając, aż PPTT udostępni podstawowe środki łączności, można zmarnować bezpowrotnie kilka lat. Co więc robić? Wyjście jest jedno. Samemu złapać byka za rogi, kupując centralę telefoniczną.

Zacząć należy od położenia kabla telefonicznego, który połączy naszą centralę z centralą nadrzędną. Ostatnio para się tym coraz więcej prywatnych firm. Toteż zwłaszcza w dużych miastach nie powinno to stanowić problemu. Następnie trzeba się zastanowić, jaka centrala będzie nam potrzebna. Oczywiście dobra i niezawodna, a więc najlepiej nowoczesna, elektroniczna. Dziś na polskim rynku mamy bogatą ofertę takiego sprzętu. Urządzenia najnowszej generacji to centrale cyfrowe.

Centrale elektroniczne różnią się między sobą przede wszystkim pojemnością. Są takie, do których można dla przykładu podłączyć tylko sześć aparatów, i takie na 60 i więcej. Gdy nie wiemy, jak w przyszłości rozrośnie się firma i ile telefonów będzie jej potrzeba, warto kupić centralę większą. Oczywiście nie musi to być od razu kolos. Raczej należy postarać się o urządzenie konstrukcji modułowej. Takie centrale buduje się jak z klocków, dodając w miarę rosnących potrzeb nowe moduły.

Trzeba przyznać, że dla laika z pewnością nie będzie to łatwy zakup. Czy wybraliśmy dobrze, sprawdzimy dopiero w praktyce. Na początek kilka wyjaśnień, które mogą się przydać każdemu biznesmenowi zainteresowanemu kupnem centrali. Jej pojemność często bywa określana liczbą portów. Chodzi tu o sumę linii zewnętrznych i wewnętrznych. Nowe centrale elektroniczne są wyposażane w tzw. płyty. Zapewniają one współpracę z centralą nadrzędną i są dostosowywane do jej typu. Zawsze też trzeba pytać, z jakimi aparatami telefonicznymi może współpracować proponowana nam centrala. Bywa i tak, że produkowane w Polsce aparaty zupełnie się do niej nie nadają, a zagraniczne są sporo droższe. Ceny aparatów wahają się od kilkuset tysięcy - za prosty tarczowy - do miliona i więcej złotych za aparat wielofunkcyjny.

Warto też wcześniej zwrócić uwagę na to, czy centrala posiada dyskrymi-nator rozmów międzymiastowych i międzynarodowych i czy wyposażona jest w system umożliwiający kontrolę rachunków telefonicznych.

Rozpatrzmy przykładowo taką sytuację. Spółka zatrudnia kilkadziesiąt osób. Właśnie kładzione są kable telefoniczne i za parę tygodni PPTT przyzna jej kilka numerów. Interesuje ją kupno centrali o sześciu wyjściach na miasto i około czterdziestu numerach wewnętrznych. Nawiązała kontakty z przedsiębiorstwami sprzedającymi taki sprzęt. Przeanalizujmy bliżej kilka ofert, jakie jej złożono. Dla jasności dodajmy, że przykład ten miał miejsce w rzeczywistości.

International Trading Company Oddział w Warszawie (00-950 Warszawa, ul. Żurawia 22, tel. 215832) handluje włoskimi centralami SELTA SAE. Są one nowoczesnymi systemami, opartymi na technice mikroprocesorowej z charakterystyczną modułową budową: moduł linii miejskich zawiera 4 linie, a moduł linii wewnętrznych - 8 linii. Pozwala to na tworzenie central ściśle dostosowanych do potrzeb użytkownika, o pojemności od 32 do 480 numerów, z możliwością rozbudowy nawet do 1200 numerów.

System SELTA SAE łączy w sobie funkcje centrali abonenckiej i centrali komutacji wewnętrznej. Pozwala on na obniżenie kosztów instalacji dzięki możliwości wykorzystania istniejącej, starej sieci kablowej. Jego zaletą jest także to, że nawet najprostsze aparaty telefoniczne, podłączone do centrali SAE, wykorzystują prawie wszystkie funkcje łączeniowe, systemu. Centrale te z powodzeniem można stosować zarówno do transmisji fonii, jak i danych cyfrowycji. Ich bogate oprogramowanie pozwala na minimalizację czasu potrzebnego na uzyskanie połączenia. We włoskich centralach SAE funkcjonują też dwa systemy taryfikacji i zaliczania rozmów wychodzących.

Oferta firmy ITC na centralę telefoniczną o pojemności 8 linii miejskich i 48 linii wewnętrznych (złożona w czerwcu br.) opiewa na łączną sumę 11174 USD. Sporządzony szczegółowy kosztorys zawiera następujące pozycje:

• SAE 1248 jednostka centralna w konfiguracji 4 linie miejskie i 8 linii wewnętrznych cyfrowych, możliwości rozbudowy do 72 linii fonii lub 72 linii fonii/72 linii danych, zasilanie sieciowe i bateryjne z podtrzymaniem - 3923 USD

• DATIFON C telefon cyfrowy wielofunkcyjny specjalny jako konsola operatora dla 1248, sygnał dwutonowy 8 sek przy oczekiwaniu - 455 + 62 USD

• PSE 81 płyta liniowa, 8 linii wewnętrznych analogowych 5*1081 -5405 USD

• PSE 4U?WEM płyta liniowa, 4 linie miejskie - 804 USD

• TZ 020 B zabezpieczenie przepięciowe dla 2 linii miejskich 4*92 - 368 USD

• TZ 008 budowa zabezpieczeń dla 6 modułów po 2 linie - 48 USD

• TZ 007 B zabezpieczenie i filtr sieciowy do SAE 1248 - 109 USD.

Podane ceny obejmują zainstalowanie, uruchomienie i zaprogramowanie centrali. Wyłączone są prace kablowe, które użytkownik wykonuje na swój koszt. Urządzenia wymienione w kosztorysie są objęte 12, miesięczną gwarancją.

Firma PC ARK z Warszawy (02-378 Warszawa, ul. Jaracza 3, tel. 625-92-05) spółce spragnionej środków łączności może, w zależności od zasobności jej kasy, zaproponować dwa urządzenia. Tańsza jest polska .centrala EACT na 6 numerów zewnętrznych i 24 wewnętrzne. Współpracuje ona ze wszystkimi typami aparatów telefonicznych. Poszczególni abonenci przyłączeni do niej mogą mieć różne uprawnienia do prowadzenia rozmów międzymiastowych czy zagranicznych. Każdy może być też osobno rozliczany.

Dodatkowym jej udogodnieniem jest to, że przy automatycznym wyjściu na miasto, gdy numer jest zajęty, centrala ustawia w kolejkę chcącego dzwonić i automatycznie łączy go, kiedy linia się zwolni. Centrala ta w czerwcu kosztowała 19 mln. zł.

PC ARK ma też do sprzedania lepszą, ale i droższą, nowoczesną centralę włoską firmy ITALTEL TELEMA-TICA. Office HX 50 - w pełni elektroniczna sterowana mikroprocesorem, przeznaczona jest głównie dla urzędów, firm, banków, hoteli i szpitali. Ma niewielkie gabaryty i nie wymaga żadnych specjalnych warunków instalacji. Charakteryzuje się małym poborem mocy. Współpracuje ona z dowolnymi typami aparatów, umożliwia podłączenie telefaxu, automatycznej sekretarki, modemu. Z funkcji specjalnych zapewnia możliwość rezerwacji linii miejskich, informowania o opłatach za rozmowy prowadzone przez poszczególnych abonentów oraz funkcje przydatne zwłaszcza w hotelach, tj. rozliczanie abonentów, budzenie, wystawianie rachunków (przy użyciu zewnętrznego komputera klasy IBM PC). Cena centrali HX 50 w czerwcu br. wynosiła 97580 tys. zł dla wersji 4/56 NN i 99830 tys. zł dla wersji 8/48.

Przedsiębiorstwo Gawinex Sp. z o.o. (44-203 Rybnik, ul. Sosnowa 5, tel. 27-641) wprowadziło na rynek polski coś zupełnie ekstra - nowoczesne centrale amerykańskiej firmy INTER-TEL Przebojem jest zwłaszcza inteligentny system PRIME 2001, uznany przez Amerykanów za najlepszy w klasie małych i średnich central. Zaledwie w marcu ubiegłego roku COCOM zniósł embargo na eksport tych central do Polski. Gawinex twierdzi, że zastosowanie tego sprzętu pozwala zaoszczędzić czas i pieniądze, bo można dzięki niemu kontrolować ruch telefoniczny, rejestrując wszystkie przychodzące i wychodzące połączenia, a także w dowolny sposób ograniczać dostęp grup użytkowników do poszczególnych linii miejskich i numerów kierunkowych. A oto kilka z ogromnego zestawu ponad 80 funkcji oferowanych przez ten system: zestawianie połączeń konferencyjnych, przełączenie aparatu w stan „nie przeszkadzać", automatyczne przekazywanie przychodzących rozmów pod dowolny numer, przekazywanie komunikatów przez moduł głośnomówiący, przypominanie o ważnych terminach, ustawianie się w kolejkę do zajętej linii miejskiej, pamięć 100 numerów itd.System telekomunikacyjny PRIME 2001 ponoć zdolny jest zaspokoić najbardziej wyrafinowane potrzeby w zakresie łączności.Cena takiej centrali zależy od ilości modułów wchodzących w jej skład. W konfiguracji 17 linii miejskich z 52 numerami wewnętrznymi, z konsolą DSS i innym standardowym wyposażeniem wraz z instalacją i aparatami telefonicznymi kosztuje ona ponad 182 mln zł. Niestety szczegółów cennika nie znamy.

Inna firma działająca na rynku środków łączności - warszawski Apexim (01-029 Warszawa, ul. Dzielna 74/76, tel. 38-56-13) proponuje elektroniczne, sterowane komputerem biurowe centrale telefoniczne serii APX. W systemie tym uprzywilejowany użytkownik po podaniu hasła może z dowolnego telefonu spoza biura przeprowadzić rozmowę zamiejscową lub zagraniczną przez system Apexim na koszt firmy. Łatwo zgadnąć, że pozwala to na znaczną oszczędność kosztów i jest bardzo wygodne zwłaszcza przy licznych kontaktach z zagranicą. Na drugiej półkuli pracują przecież wtedy, gdy u nas jest noc.

Zarówno poszczególne aparaty, jak i dostęp do specjalnych funkcji mogą Być zabezpieczone programowanym hasłem. W nocy wszystkie telefony mogą być kierowane do strażnika, a korzystanie z aparatów ograniczone. Wybrane telefony mogą być też podłączone do automatycznej sekretarki. Jeżeli dodatkowo zainstalujemy dowolną drukarkę, system wydrukuje nam dane o każdym połączeniu: numer telefonu, datę, godzinę, czas trwania.

Centrala APX-256 w konfiguracji do 8 linii miejskich i 40 linii wewnętrznych (z zastosowaniem aparatów systemowych lub zwykłych końcowych) w czerwcu kosztowała 42680 tys. zł. Oto jej szczegółowa kalkulacja:

1 x CKSU32 MX moduł podstawowy -21010 tys. zł

2 x CTKU32 karta miejska - 4740 tys. zł, 1 xCSTU32 karta systemowa-2110 tys. zł

4 x CSLU32 karta telefonów końcowych -13880 tys. zł

1 x DSS32 konsola wybierania bezpośredniego - 4620.

Trudno doradzać kupującemu, którą centralę ma wybrać. Sam musi ocenić swoje potrzeby i dokonać wyboru. Urządzenia elektroniczne, technicznie w zasadzie są na zbliżonym poziomie, z tym że oczywiście te znanych firm zachodnich mogą być lepsze.

Wszystkie nowoczesne centrale oferują abonentowi cały szereg udegod-nień, toteż trzeba się z nimi zapoznać i zdecydować, co chcielibyśmy mieć a z czego ewentualnie możemy zrezyg-nować. Bywa tak, że właśnie brak określonej funkcji przesądza o tym, iż nie decydujemy się na kupno określonego typu.

Największym problemem będzie porównanie cen oferowanego sprzętu. Są dla przykładu firmy, które operują tylko ceną za numer. Inne skłonne są sporzą-. dzić nam szczegółową kalkulację centrali i jej wyposażenia. Najlepiej, gdy mamy dokładny cennik, bo wiemy, za co i ile płacimy. Niestety nawet przy w miarę starannie sprządzonej fakturze mogą być niespodzianki. Bywa, że w cenę centrali nie zostały wliczone aparaty, a może ona współpracować tylko ze specjalnymi, np. takimi o wybieraniu tonowym, lub nie wkalkulowano kilku stosunkowo drogich aparatów wielofunkcyjnych, bez których urządzenie to nie będzie działać. Ra-' dzimy też zawczasu wyjaśnić, czy płacimy tylko za sprzęt, czy również za jego montaż i przeszkolenie personelu. Ważne jest również, czy w cenę wliczono np. okablowanie wewnątrz budynku.

Kupno centrali nie jest rzeczą prostą. Różnorodność sprzętu na rynku też, wbrew pozorom, sprawy nie ułatwia. Mam nadzieję, że uwagi zawarte w tym artykule choć trochę okażą się pomocne.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200