Nie ma RUM w offsecie

Potwierdziły się nasze doniesienia co do losów budowy Rejestru Usług Medycznych (CW 43/2004 z 22 listopada 2004 r.). Marek Balicki, minister zdrowia, podjął decyzję o wycofaniu projektu RUM z listy przedsięwzięć realizowanych w ramach offsetu. Tym samym po raz kolejny oddala się termin rozpoczęcia wdrożenia systemu, którego początki są datowane na rok 1991.

Potwierdziły się nasze doniesienia co do losów budowy Rejestru Usług Medycznych (CW 43/2004 z 22 listopada 2004 r.). Marek Balicki, minister zdrowia, podjął decyzję o wycofaniu projektu RUM z listy przedsięwzięć realizowanych w ramach offsetu. Tym samym po raz kolejny oddala się termin rozpoczęcia wdrożenia systemu, którego początki są datowane na rok 1991.

"To jedyny z projektów zapisanych w offsecie, który nie przysparza interesowi publicznemu widocznych korzyści. Co więcej, forma jego realizacji ma charakter zobowiązania, pokrywanego z publicznych środków. Póki jestem ministrem, nie przyłożę ręki do takiego marnotrawienia środków" - przekonuje Marek Balicki wbrew wyliczeniom przedstawicieli własnego resortu, którzy ocenili oszczędności z tytułu wprowadzenia RUM na 2-3 mld zł rocznie z ponad 30 mld zł wydatkowanych co roku na służbę zdrowia. Oznaczałoby to, że - nawet gdyby RUM kosztował tyle co KSI ZUS (już prawie 1,5 mld zł) - jego koszt zwróciłby się w niecały rok. Marek Balicki kwestionuje jednak wielkość wyliczonych w Ministerstwie Zdrowia oszczędności.

Lista zarzutów pod adresem RUM jest dłuższa i - poza "brakiem korzyści dla interesu publicznego" znajdują się na niej także "brak przejrzystości przyjętych założeń i kosztów" oraz braki merytoryczne, m.in. "niezgodność z założeniami Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego". Marek Balicki zapewnia jednak, że nie zaniechał prac nad Rejestrem Usług Medycznych. Będzie on finansowany ze środków budżetowych, a wykonawca zostanie wyłoniony na drodze przetargu. O ile oczywiście Markowi Balickiemu uda się doprowadzić do rozstrzygnięcia przetargu na RUM przed zmianą ekipy rządzącej.

Tymczasem od listopada 2004 r. w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia działa zespół ekspertów, którzy opracowują założenia podobnego do RUM systemu. Będzie on przynajmniej po części korzystał z istniejących już systemów, a także doświadczeń zdobytych w dawnej Śląskiej Kasie Chorych.

Omamieni offsetem

Wyjaśniając motywy swojej decyzji, Marek Balicki przywołuje niechlubne przypadki wielkich projektów IT realizowanych w sektorze publicznym. Niemal słowo w słowo powtarza przy tym argumenty wygłaszane przez przeciwników RUM w opracowywanej do niedawna postaci. Szkoda, że podjął on decyzję o rezygnacji z jego budowy w ramach offsetu dopiero teraz. Kto wie, czy gdyby rejestr ten nie znalazł się na liście projektów offsetowych, nie bylibyśmy dziś na półmetku prac nad nim? Choć z drugiej strony, to opóźnienie może wyjść nam na dobre. Zespół ekspercki pracujący nad rejestrem będzie mógł w nim uwzględnić zmiany zapowiadane przez opozycję, która najpóźniej za kilka miesięcy obejmie rządy. Może w ten sposób powstanie wreszcie RUM?

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200