Szanowny Panie!

W 5 numerze Pańskiego pisma zdnia 1.12.1990r. ukazał się artykuł pt. „Wprzyszłym tygodniu"podpisany przez pana Henryka Mo-dzelewskiego.

W 5 numerze Pańskiego pisma zdnia 1.12.1990r. ukazał się artykuł pt. „Wprzyszłym tygodniu"podpisany przez pana Henryka Mo-dzelewskiego. Artykuł ten zawiera poważne zarzuty i uwagi krytyczne dotyczące firmy „PROTECH". Firma, którą kieruję nosi taką nazwę i mieści się w Poznaniu przy ul. Chłapowskiego 17118, i co więcej jest jedynym właścicielem tej nazwy zgodnie ze świadectwem o-chronnym nr 64348 wydanym przez Urząd Patentowy PRL w dniu 8.11.1990r. (kserokopia w załączeniu). Jedną z dziedzin działalności firmy jest kompletacja i sprzedaż sprzętu komputerowego renomowanych amerykańskich firm.

Zdarzenia opisane w artykule w żadnym wypadku nie dotyczą firmy, którą kieruję. Zamówienia na sprzęt komputerowy realizujemy w terminie, a sposób traktowania klienta opisany w artykule jest w mojej firmie nie do pomyślenia. Nawiasem mówiąc, ani ja, ani podlegli mi pracownicy nie przypominają sobiepana Henryka Mo-dzelewskiego jako naszego klienta. Być może zdarzenie całe dotyczy innej firmy nielegalnie używającej nazwy PROTECH, jednakże wspomniany wyżej artykuł niepre-cyzując, o jaką firmę chodzi naruszył w sposób istotny interesy mojej firmy, podważając jej wiarygodność oraz stanowi poważną antyreklamę mającą niebagatelne znaczenie finansowe.

Szanowny Panie, uprzejmie proszę o niezwłoczne przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego w powyższej sprawie i ustalenia, o jakiej firmie pisał w swoim artykule pan Henryk Modzelewski.

Ponieważ jestem przekonany, iż sprawa dotyczy innej firmy, stanowczo domagam się natychmiastowego sprostowania informacji. Formę i treść tego sprostowania proszę uzgodnić ze mną. Domagam się również rekompensaty strat finansowych poniesionych przez moją firmę w wyniku antyreklamy zawartej w cytowanym artykule.

Uprzejmie proszę o niezwłoczny kontakt w powyższej sprawie, gdyż w przeciwnym wypadku zmuszony będę podjąć niezbędne kroki prawne.

Dyrektor Prezes Zarządu mgr inż. Leszek Raszewski

"W przyszłym tygodniu" dotyczył faktycznie firmy PROTECH, tyle że z Warszawy (ul. Krasińskiego 35a). Trudno przesadzać, czy warszawska firma używa swojej nazwy nielegalnie. Kwestia ta, jak i wiele innych, nie jest chyba wystarczająco dokładnie rozstrzygnięta w naszym prawie. Moim niedopatrzeniem - jako autora tekstu - było tylko to, że nie napisałem wyraźnie, iż chodzi o PROTECH z Warszawy. Nie mogę natomiast odpowiadać za to, że dwie firmy w Polsce używają tej samej nazwy. Oczywiście nie było moim zamiarem naruszenie interesu firmy PROTECH z Poznania, a niezamie-rzone komplikacje - bardzo przepraszam. Henryk Modzelewski

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200