Gorączka w gęstwinie

Technologie obniżania temperatury urządzeń w centrach danych nie są dostosowane do obsługi serwerów typu blade.

Technologie obniżania temperatury urządzeń w centrach danych nie są dostosowane do obsługi serwerów typu blade.

Zyskujące coraz większą popularność serwery blade nie nadają się do wykorzystania w obecnych centrach przetwarzania danych - taki wniosek płynie z ostatniej konferencji zorganizowanej w Atlancie przez AFCOM, organizację informatyków specjalizujących się w budowie i obsłudze ośrodków obliczeniowych.

Rozwiązania o coraz większej gęstości, pozwalające zmieścić na stosunkowo małej przestrzeni dużą liczbę komputerów, wymagają zastosowania nowych instalacji klimatyzacyjnych i technologii chłodzących, systemów monitorowania oraz zasilania. W skrajnych przypadkach użytkownicy zdeterminowani by wykorzystać komputery typu blade mogą być zmuszeni do przebudowy lub budowy nowych centrów przetwarzania danych.

Uczestnicy konferencji zaapelowali do producentów komputerów, by zamiast tworzyć systemy o coraz większej gęstości skoncentrowali się na opracowaniu urządzeń zużywających istotnie mniej energii. Sugerowali także, by nawiązywali współpracę z producentami systemów chłodzących i zasilaczy. Zdaniem członków AFCOM serwery typu blade prędzej czy później trafią do wszystkich centrów danych. Dlatego warto już teraz zwrócić uwagę na problemy, z którymi borykają się firmy będące na tym polu pionierami.

Gorąca technologia

"Zbudowanie centrum danych spełniających zapotrzebowanie na chłodzenie przez serwery blade jest obecnie bardzo trudne" - przekonuje Thomas Roberts, odpowiedzialny za ośrodek przetwarzania danych w firmie Trinity Health zarządzającej szpitalami w stanie Michigan w USA. Podłoga w zarządzanym przez Thomasa Robertsa centrum jest podniesiona o 35 cm. Aż 35 - w takiej kubaturze trudno bowiem wytworzyć odpowiednie ciśnienie powietrza, konieczne do efektywnego odprowadzania ciepła z gęsto upakowanych serwerów. Niewłaściwe chłodzenie może doprowadzić do awarii lub znacznie skrócić okres eksploatacji komputera. "Wymagana ilość energii znacznie przekracza możliwości technik chłodzenia centrów danych" - przekonuje Bruce Edwards, prezes firmy doradczej CCG Facilities Integration.

Serwery blade dostarczane są w stelażach o różnych rozmiarach i różnych poziomach zapotrzebowania energetycznego. Duże systemy, w skład których może wchodzić prawie sto serwerów rozmieszczonych w kilku osobnych obudowach, mogą zużywać 24 KW energii, znaczną jej część wydzielając w postaci ciepła. Według producentów najbardziej zaawansowane systemy chłodzące dostosowane są do urządzeń zużywających maksymalnie 20 KW.

Producenci komputerów bronią się twierdząc, że znajdują się między młotem a kowadłem: jedna grupa użytkowników naciska na ograniczenie ilości "spożywanej" przez komputery energii, a równolegle druga domaga się maszyn oferujących większą wydajność. Prawda jest jednak taka, że produkowane obecnie serwery blade to efekt kompromisu. Również cenowego - każdy dodatkowy wiatrak czy zmiana konstrukcji mająca na celu lepsze odprowadzanie ciepła oznacza zwiększenie ceny. "Taki udoskonalony serwer nie będzie kosztować 2 tys. USD" - mówi Darrel Ward, odpowiedzialny za technologie serwerowe i planowanie produktów w Dell Computer.

Władca mocy

Producenci komputerów zazwyczaj korzystają ze standardowych komponentów. Starają się odróżniać od konkurencji ich optymalnym rozmieszczeniem. Przykładowo, IBM - drugi, po HP, na liście dostawców serwerów blade - wbudował do swoich serwerów technologię, która ukierunkowuje przepływ powietrza, i ograniczył liczbę silników napędzających wiatraczki.

Z kolei do wprowadzanych wkrótce na rynek nowszych modeli serwerów blade IBM HS20 będzie dołączane oprogramowanie PowerExecutive pozwalające kontrolować (do pewnego stopnia) zużycie energii. Dwuprocesorowe HS20 wyposażono w układy Xeon (Nocona) z obsługą technologii 64-bitowej taktowane zegarem 2,8-3,6 GHz. Nowością jest także możliwość bezpośredniego podłączenia do nich dysków twardych SCSI. Dotychczas podłączenie takie było możliwe wyłącznie za pośrednictwem dodatkowej obudowy.

PowerExecutive steruje głównie taktowaniem zegara procesora za pośrednictwem wbudowanej w układy Intela technologii SpeedStep. Oprogramowanie będzie także dostępne dla serwerów kompaktowych IBM JS20 wyposażonych w procesory PowerPC 970 2,2 GHz. Ich użytkownicy będą jednak mogli korzystać z PowerExecutive dopiero na początku 2005 r. Według analityków Gartnera, choć oprogramowanie nie stanowi rewolucji, z zadowoleniem należy powitać każdą inicjatywę producentów, która pozwala ograniczać ciepło wydzielane przez serwery blade.

Trochę zyskać, trochę stracić

Serwery o coraz większej gęstości potrzebują coraz bardziej wydajnych wewnętrznych technologii chłodzących. Ponieważ zajmują coraz mniejszą przestrzeń w centrach danych, w tej samej kubaturze można ich umieścić więcej. To jednak prowadzi do osiągania granic wydajności chłodzenia ośrodków obliczeniowych, których nie projektowano z myślą o takim upływie ciepła. Ze względu na to, że przebudowa ośrodków obliczeniowych w większości przypadków nie wchodzi w grę, firmy zaczną zapewne inwestować w "zimne" serwery oparte na procesorach wydzielających mniej ciepła. Z drugiej strony, "cieplejsze" procesory oferują większą wydajność, a więc potrzeba ich mniej do wykonania tego samego zadania. Wiele do zrobienia jest także po stronie oprogramowania - zarówno narzędziowego, monitorującego zużycie energii, jak i optymalizacji algorytmów w aplikacjach.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200