Pomruk z lamusa

Kodak wygrał proces o patent związany z Javą. Czy to ''sądny dzień'' dla Suna i branży IT?

Kodak wygrał proces o patent związany z Javą. Czy to ''sądny dzień'' dla Suna i branży IT?

Na początku października sąd federalny w Nowym Jorku wydał wyrok w sprawie patentowej wniesionej przez Eastman Kodak przeciw Sun Microsystems. Kodak przekonał sąd, że Java narusza kilka jego patentów związanych z technologią obiektową, którą Kodak przejął w 1997 r., kupując firmę Wang Laboratories. Kodak zażądał od Sun Microsystems 1,06 mld USD jako zadośćuczynienia za wykorzystanie jego patentów w technologii Java oraz za wpływ, jaki Java miała na sprzedaż sprzętu przez Suna.

Wyrok wywołał spore zamieszanie, ponieważ technologia Java jest dziś powszechnie używana i rozwijana nie tylko przez Sun Microsystems. Na domiar mechanizmy, o których ochronę walczy Kodak, obecne są praktycznie we wszystkich systemach tworzonych za pomocą języków obiektowych, np. C++ czy C#. Gdyby wyrok stał się prawomocny, mógłby otworzyć drogę do dalszych procesów.

Problemu nie ma

Sun twierdzi, że nie naruszył należących do Kodaka patentów o numerach: 5226161, 5206951, i 5421012, ponieważ Java powstała kilka lat wcześniej niż Kodak zakupił Wang Laboratories. W przeciwieństwie do innych dużych firm technologicznych, jak HP, IBM czy Microsoft, Sun nie licencjonował kwestionowanej technologii wprost. Kodak i Sun współpracowały nad technologiami, które dotyczyły mechanizmów będących przedmiotem sporu, co według prawa federalnego uważa się za dorozumiane udzielenie licencji.

Równocześnie Sun utrzymuje, że nawet gdyby naruszał patenty Kodaka, nie są one prawomocne w świetle prawa patentowego. Według jego przedstawicieli mechanizmy, co do których Kodak zgłasza roszczenia, zostały opracowane znacznie wcześniej. Przedmiotem sporu są mechanizmy wywoływania funkcji jednego obiektu przez inny obiekt oraz uzgadnianie sposobu wymiany danych pomiędzy nimi. Java jako koncepcja zrodziła się już w 1987 r., a początki prac nad nią to okolice roku 1991 r.

Ponieważ tekst patentu został napisany językiem mało precyzyjnym w rodzaju: "odwołanie się do innej aplikacji o pomoc w realizacji zadania" można domniemywać, że jego zasięg jest znacznie szerszy niż Java. W ten sposób działają wszystkie architektury obiektowe, np. CORBA czy COM/DCOM. Co oczywiste, tzw. prior art w tym względzie powstał bardzo dawno temu.

Lekcja na przyszłość

Według Kodaka, 1,06 mld USD to połowa przychodów, jakie Sun uzyskał ze sprzedaży technologii powiązanych z Javą. Jeśli sąd drugiej instancji uzna to za poważny argument, branża pogrąży się w chaosie.

Zwolennicy patentowania oprogramowania powinni bacznie śledzić tę sprawę i wyciągnąć z niej naukę.

Absurdów mamy w Polsce dostatecznie wiele, by importować pomysły na nowe aż zza oceanu. Tym bardziej, że wiele wskazuje na to, że amerykańskie prawo patentowe w kwestii oprogramowania może wkrótce ulec rozluźnieniu.

Będzie apelacja

W świetle powszechnie znanych faktów przegrana Sun Microsystems z Kodakiem w pierwszej instancji budzi co najmniej zdziwienie. Sun ma jednak w ręku mocne argumenty, by apelację, którą zapewne złoży, wygrać bez większego problemu. Wiele (niektórzy twierdzą, że nawet połowa) pozwów patentowych w dziedzinie oprogramowania w Stanach Zjednoczonych nie przetrwało apelacji.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200