Japońscy "łowcy mózgów"

W Japonii w 1980 r. nastąpił jeden z najpoważniejszych w historii kryzysów na rynku pracy, związany z niżem demograficznym i niespotykanym wzrostem gospodarczym. W wielu dziedzinach życia gospodarczego zaczeło brakować rąk do pracy. Kryzys ten utrzymuje się do dzisiaj, mimo powstania wielu firm na zlecenie pracodawców poszukujących ludzi o określonych predyspozycjach. W samej tylko branży komputerowej niedobór informatyków szacuje się na 100 tys. osób.

W Japonii w 1980 r. nastąpił jeden z najpoważniejszych w historii kryzysów na rynku pracy, związany z niżem demograficznym i niespotykanym wzrostem gospodarczym. W wielu dziedzinach życia gospodarczego zaczeło brakować rąk do pracy. Kryzys ten utrzymuje się do dzisiaj, mimo powstania wielu firm na zlecenie pracodawców poszukujących ludzi o określonych predyspozycjach. W samej tylko branży komputerowej niedobór informatyków szacuje się na 100 tys. osób.

DISCO

Jedną z pierwszych firm, które wyszły naprzeciw potrzebom japońskiego rynku pracy była DISCO (Development of Information Services for Career Opportunities). Dzięki jej staraniom 6 lat temu odbyło się w Bostonie pierwsze International Career Forum. Firmy w nim uczestniczące miały nadzieję na znalezienie japońskich studentów uczących się w Stanach Zjednoczonych, którzy zechcieliby podjąć pracę w Japonii po ukończeniu studiów. Stały brak potencjału ludzkiego (szczególnie w zakresie nauk technicznych), połączony z coraz bardziej popularnym trendem w kierunku internacjonalizmu, zaowocował rozszerzeniem Forum o studentów innych narodowości znających język japoński. Liczba takich studentów, jak również ich poziom znajomości języka japońskiego, wzrasta co roku świadcząc o trafności oferty firmy DISCO. Co więcej, firmy japońskie wykazują ogromne zainteresowanie nie-Japończykami i często słyszane w Japonii hasło "kokusaika" (internacjonalizm) znalazło odbicie w ponad 100 tys. cudzoziemców aktualnie zatrudnionych w Japonii. Dalsze urozmaicenie nastąpiło w czasie pierwszego Career Forum w Europie w 1990 r. Londyńskie Career Forum w sposób bezprecedensowy połączyło europejski i japoński rynek pracy. To połączenie zostało wzmocnione drugim europejskim Career Forum, które odbyło się w Berlinie w 1991 r. Berlin, będąc swoistą bramą pomiędzy Wschodnią i Zachodnią Europą, okazał się idealnym miejscem na zorganizowanie tego typu imprezy. Wzięło w nim udział 550 studentów z 16 krajów.

"Łowcy głów" w Polsce

Otwarcie krajów Europy Wschodniej i przemiany, jakie dokonały się w gospodarce rynkowej, doprowadziły do oczywistych zmian w polityce kadrowej. Pionierem w biznesie zasobów ludzkich i pierwszą niezależną firmą tego rodzaju w Polsce była spółka Data & Skills Headhunters, powstała w maju 1991 r. Jej celem była "pomoc" absolwentom wyższych uczelni w znalezieniu pracy w polskich i zagranicznych firmach. Skoncentrowała się głównie na konsultacjach w zakresie zasobów ludzkich, edukacji i profesjonalnych treningach oraz znajdowaniu ludzi o określonych predyspozycjach. Wykorzystując swoją bazę danych o absolwentach (składającą się z 5 tys. rekordów), różne techniki obliczeniowe i mając filie w 50 największych polskich uczelniach, Data & Skills pomogła w rekrutacji pracowników do takich firm jak: Coca-Cola, Procter & Gamble, Uni Lever, Wella i wielu innych. Nic też dziwnego, że Data & Skills zaczęła szukać ludzi do pracy w Japonii na zlecenie firmy DISCO.

Droga do Japonii

W listopadzie ub.r. centrum Warszawy zostało zarzucone plakatami informującymi o spotkaniu z przedstawicielami firmy Data & Skills, którzy poszukiwali chętnych do pracy w firmach japońskich i w tym celu organizowali kurs języka japońskiego. W dniu spotkania Audytorium Maximum pękało w szwach - przyszło chyba z 1000 osób. Okazało się jednak, że firmy japońskie zainteresowane są jedynie tegorocznymi lub przyszłorocznymi absolwentami wyższych uczelni, a to dlatego, że nie mają zaufania do osób, które kiedykolwiek pracowały w ustroju komunistycznym lub postkomunistycznym. Ograniczenie to nie dotyczyło jedynie informatyków, których niedobór w Japonii jest szczególnie odczuwalny. Jednocześnie wszystkim chętnym zaproponowano naukę języka japońskiego, którego znajomość mogła mieć znaczenie w czasie "interview" na kolejnym Career Forum, planowanym na listopad br. w Berlinie. Co do wymagań stawianych informatykom - firma DISCO określiła je następująco: Unix, sieci lokalne i programowanie w języku C.

Berlin Career Forum

Istotnie, na początku listopada br. w Berlinie w Centrum Przyjaźni Niemiecko-Japońskiej odbyło się trzecie Europejskie Forum. Udział grupy polskiej (40 osób) był w całości finansowany przez firmę DISCO. W Forum wzięło udział ponad 600 osób z 20 krajów Europy, w tym po raz pierwszy z takich krajów, jak Rosja i Bułgaria. Polska grupa składała się ze studentów japonistyki, sporej grupy informatyków oraz studentów innych specjalności technicznych, uczących się języka japońskiego. Studenci japonistyki szukali tu sponsora, który ufundowałby im stypendium w Kraju Kwitnącej Wiśni, mając na uwadze wysoki poziom, jaki prezentowali. Poziom reszty nie gwarantował zdania egzaminu z języka organizowanego przez niektóre z firm. Spośród 15 firm japońskich, obecnych na Forum, wszystkie były zainteresowane informatykami, w tym 5 bardzo. Firma D2B Systems Co. Ltd, zajmująca się przetwarzaniem danych wymagała jednak znajomości języka japońskiego na poziomie zaawansowanym twierdząc, że specjalistów z tej branży z jęz. angielskim, może uzyskać taniej ze Stanów Zjednoczonych. Firma Quick Corp. (serwis informacyjny) urządziła egzamin z języka. Pozostałe Dun & Bradstreet Corporation Japan (firma konsultingowa), SHISEIDO CO. LTD (firma kosmetyczna) i NIHON UNISYS LTD (elektronika), po interview i zapoznaniu się z życiorysem, obiecywały udzielić odpowiedzi w ciągu miesiąca. Wszystkich dziwił brak dużych firm komputerowych, takich jak Oracle, NEC i Lotus obecnych w tym roku na Forum w Bostonie. W ub.r. dwóch Polaków znalazło zatrudnienie w Japonii. Jak będzie w tym roku, za wcześnie o tym mówić - na samą wizę czeka się pół roku.

W Berlinie przedstawiciele DISCO i Data & Skills uzgodnili, że następne Career Forum (dla kierunków technicznych) odbędzie się za rok w Warszawie (dla kierunków humanistycznych - w Berlinie). Weźmie w nim prawdopodobnie udział ok. 500 osób, w tym 200 z Polski.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200