Pigułka z oprogramowaniem

Ostatnio pojawił się na naszym rynku nowy produkt autorstwa WordPerfect Corporation, który nosi nazwę Works 1.0. Jest on tzw. pakietem zintegrowanym, czyli aplikacją łączącą w sobie m.in. cechy edytora tekstu, bazy danych oraz arkusza kalkulacyjnego.

Ostatnio pojawił się na naszym rynku nowy produkt autorstwa WordPerfect Corporation, który nosi nazwę Works 1.0. Jest on tzw. pakietem zintegrowanym, czyli aplikacją łączącą w sobie m.in. cechy edytora tekstu, bazy danych oraz arkusza kalkulacyjnego.

Zamiast wstępu

Pakiety zintegrowane nie są czymś nowym w naszym komputerowym światku. Od dawna znane były takie produkty jak: Framework Ashton Tate, Works Microsoftu, czy Symphony Lotusa. Decyzja WP Corp. o dołączeniu do tej stawki świadczy jedynie o wzroście jej zainteresowania kolejnym sektorem rynku.

Jest przy tym o co walczyć. Uproszczony (w porównaniu z samodzielnie działającymi, "dorosłymi" aplikacjami) software sprzedaje się dziś znakomicie i to z kilku powodów:

Po pierwsze zaspokaja on w zupełności potrzeby ogromnej liczby użytkowników, zachęcając ich przy tym stosunkowo niską ceną, uniwersalnością i łatwością obsługi. Po drugie rezygnacja z części mniej potrzebnych funkcji zdecydowanie obniża koszty, stwarzając jednocześnie większe pole manewru dla programistów, którzy prześcigają się obecnie w tworzeniu tzw. przyjaznego interfejsu użytkownika.

Po trzecie, w większości pakietów tego typu przenoszenie danych między modułami nie wymaga konwersji. Akceptują one różne formaty plików podczas eksportu i importu. Brak w nich istotnych ograniczeń w otwieraniu wielu dokumentów naraz. Okazuje się więc się, że poza systemem operacyjnym nie musimy mieć praktycznie nic więcej na dysku, a mimo to nasz komputer działa niemal tak jakby był zorientowany na pracę wielozadaniową (multitasking).

Po czwarte wreszcie niebagatelnym czynnikiem marketingowym są skromne, jak na dzisiejsze czasy, wymagania sprzętowe pakietów zintegrowanych. W znakomitej liczbie przypadków określa się je na poziomie komputera PC AT o minimalnej konfiguracji z twardym dyskiem i dowolnym monitorem. Ma to niebagatelny wpływ na wielkość kwoty, jaka musi być zainwestowana w stworzenie pojedynczego stanowiska pracy.

Informacje podstawowe

WordPerfect Works 1.0 dostarczane jest w opakowawniu zawierającym dwa zestawy dyskietek (5x720 kB 3,5" oraz 10x360 kB 5,25"), umowę licencyjną oraz 600-stronicowy angielskojęzyczny "Manual", będący, jak to zwykle w przypadku podręczników tej korporacji bywa, niedościgłym wzorem do naśladowania.

Wymagania sprzętowe są więcej niż skromne. Podawane przez producenta minimum to: XT, DOS 3.0 lub nowszy i 390 kB wolnej pamięci operacyjnej, a po zainstalowaniu pakiet zajmuje niecałe 4 MB na twardym dysku. Jako informacje dodatkowe warto odnotować, że WP Works potrafią współpracować z myszą, dowolnym typem drukarki oraz modemem.

Shell

Pakiet składa się z sześciu praktycznie niezależnych modułów, które dają się uruchamiać oddzielnie z poziomu DOS- u i są wyposażone w moduły służące do zarządzania plikami. Należą do nich: edytor tekstu, baza danych, arkusz kalkulacyjny, program graficzny, tzw. Communications, czyli narzędzia służące do korzystania z sieci telekomunikacyjnej oraz Shell, będący integratorem całości. Ten ostatni, oprócz funkcji managera zadań, pełni także rolę edytora i egzekutora makropoleceń, zawiaduje wygaszaniem ekranu, oraz pozwala kontrolować zajętość pamięci operacyjnej.

Poza tym Shell zarządza zawartością clipboardu, a co najważniejsze jest konfigurowalny. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby w miarę potrzeb rozbudowywać "Worksy" poprzez dołączanie do nich kolejnych aplikacji, pochodzących od dowolnego producenta.

Jest to właściwość obca innym pakietom zintegrowanym, tym bardziej, iż wszystko, co zostanie uruchomione z poziomu Shella (łącznie z "obcymi aplikacjami"), ma dostęp do pamięci podręcznej (clipboard). Może się więc komunikować między sobą, bez konieczności zapisu danych na dysku.

Zdziwiłbym się zresztą, gdyby jakiś program WP Corp. był choć trochę podobny do oferty konkurencji. Firma ta bowiem od dawna lansuje odmienną "klawiszologię" i filozofię korzystania z własnych programów.

Edytor tekstu

to po prostu Letter Perfect, czyli mówiąc żartobliwie "Word Perfect dla ubogich". Jest on zdecydowanie łatwiejszy w użyciu i znacznie skromniejszy od swojego starszego brata, chociaż akceptuje jego pliki i używa tych samych alfabetów (12 w tym chiński). Ograniczenia dotyczą m.in możliwości własnoręcznego definiowania kodów klawiatury i automatycznego tworzenia skorowidzów. Brak także funkcji obliczeniowych dostępnych bezpośrednio podczas edycji tekstu oraz wielu, wielu innych rzeczy, których omówienie przekraczałoby zdecydowanie objętość tego artykułu.

Zachowano w nim jednakże możliwość: tworzenia korespondencji seryjnej, importu i otaczania tekstem grafiki, wstawiania tabel, stosowania wielu słowników (dostępnych 30, niestety nie ma polskiego), automatycznej numeracji i wstępnego podglądu stron, łączenia kilku dokumentów w całość oraz edycji kodów kontrolnych. Jest także udogodnienie pozwalające rozpoczynać pracę od konspektu (outline), dzięki czemu LP pozostaje nadal bardzo uniwersalnym i zaawansowanym narzędziem edycyjnym.

Arkusz kalkulacyjny

jest również nieco odchudzoną wersją "dorosłego" programu WP Corp. (Plan Perfect). Jego podstawowe cechy to: rozmiar 256 kolumn na 8192 wiersze oraz wbudowane 102 funkcje użytkowe. Podobnie jak w przypadku edytora tekstowego podstawowym formatem zapisu danych jest *.PLN, czyli format Plan Perfecta, chociaż można wczytywać także pliki *.WK1 (Lotus 1-2-3) oraz tzw. DOS text, w którym rolę separatora pól pełnią spacje lub znaki tabulacji.

Podczas pracy ograniczeni jesteśmy do jednego dokumentu (nie daje się tworzyć odwołań do innych arkuszy), mamy do dyspozycji 7 predefiniowanych typów wykresów, skromne narzędzia do sortowania oraz możliwość edycji kodów sterujących drukarką i wstępnego podglądu wydruku. Nie ma natomiast przeszkód w nadawaniu blokom nazw dłuższych niż 15 znaków i wpisywaniu formuł obliczeniowych składających się z więcej niż 240 liter, co stanowi immanentną cechę Lotusa 123.

Ciekawą właściwością tego programu jest udogodnienie w postaci automatycznego wyszukiwania i wymiany sekwencji znaków występujących w poszczególnych komórkach, dzięki czemu np. łatwo jest zamieniać kody polskich znaków diakrytycznych przy użyciu stosownego makropolecenia.

Niestety arkusz ten ma dwie słabe strony. Pierwszą jest jego powolna praca (wczytanie 435 kB dokumentu w formacie WK1 zajęło na komputerze z procesorem i386DX/25MHz prawie dwie minuty), drugą zaś to, że pliki zapisane w formacie *.PLN są zdecydowanie dłuższe (w omawianym przypadku plik zwiększył swą długość do 567 kB), co raczej przekreśla sensowność pracy z dużą liczbą danych.

Edytor graficzny

pakietu WP Works jako żywo przypomina Draw Perfect. Tworzy bowiem grafikę wektorową zapisywaną w formacie *.WPG i na pierwszy rzut oka wygląda identycznie. Warto zaznaczyć, że w tym formacie możemy eksportować wykresy z arkusza kalkulacyjnego, co pozwala na ich dalszą, bardziej precyzyjną obróbkę.

Narzędzia do rysowania są typowe, a posługiwanie się nimi dość łatwe. Trzeba też wiedzieć, że w skład WP Works wchodzi 30 gotowych clipartów, zaś dostępne za osobną opłatą biblioteki zawierają kilkadziesiąt tysięcy pozycji. Do importu obrazków pochodzących z innych aplikacji służy program GRAPHCNV.EXE pozwalający przetransponować 11 rodzajów plików graficznych (m.in CGM, DXF, IMG, PCX) na format Draw Perfecta.

Baza danych

Jest to zdecydowanie najsłabszy punkt tego pakietu. W zasadzie nadaje się do wykorzystania jedynie jako książka adresowa, notatnik, spis telefonów lub prosta kartoteka, chociaż posiada podstawowe mechanizmy sortowania i wyszukiwania. Daleko jej jednak do sprzedawanego osobno programu Data Perfect, który jest relacyjną bazą danych o bardzo rozbudowanych możliwościach.

Niemniej jednak w Worksach sprawuje się znakomicie, a co najważniejsze, oprócz narzędzia wspomagającego prowadzenie korespondencji seryjnej, jest ona niezbędna do korzystania z modułu Communications opracowanego specjalnie dla WP Corp. przez firmę MagicSoft Inc.(tę samą, która jest autorem oprogramowania METZ).

Communications

To już ostatni człon opisywanego pakietu. Obsługuje on przeszło 140 typów modemów o szybkości od 1200 do 9600 bodów, realizuje transmisje wg 10 protokołów (w tym ASCII, Kermit, Xmodem, Ymodem, Zmodem oraz ich odmiany), a także pozwala na emulację terminali TTY, ANSI, IBM-3101, VT-52, VT-100 oraz VT-102.

Daje się więc przy jego pomocy realizować podstawowe zadania komunikacyjne, jednakże pełny komfort pracy możliwy będzie dopiero po zakupie stosownych uzupełnień softwarowych we wspomnianej już MagicSoft Inc.

Piołun i wanilia

WP Works 1.0 mogłyby stanowić bardzo atrakcyjną ofertę dla dużej liczby użytkowników w naszym kraju, gdyby nie brak polskich narzędzi językowych. Trudno wprost zrozumieć dlaczego tak poważna i - co ważniejsze - obecna od dłuższego czasu na krajowym rynku korporacja zwleka z przygotowaniem słowników i tablic akurat dla tej wersji narodowej, posiadając równocześnie w swojej ofercie wersję czeską, rosyjską, ukraińską i węgierską. Czyżby znów chodziło o prawo autorskie?

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200