Serwer na diecie

Narzędzia do zarządzania serwerami plików wykorzystującymi system Windows umożliwiają wydłużenie cyklu wymiany sprzętu i obniżają koszty zabezpieczania danych.

Narzędzia do zarządzania serwerami plików wykorzystującymi system Windows umożliwiają wydłużenie cyklu wymiany sprzętu i obniżają koszty zabezpieczania danych.

Limit miejsca na dyskach, zwany popularnie "quota", znają praktycznie wszyscy, którzy kiedykolwiek korzystali z systemu z serii Unix. Mechanizmy ograniczania zasobów dyskowych dostępne są także w Windows - od wersji 2000 Server. Z punktu widzenia administratora dużego serwera plików mechanizmy dostępne w Windows są jednak dalece niewystarczające. Czym innym jest bowiem sama możliwość limitowania, a czym innym sprawne zarządzanie zasobami serwerów plików, gdy liczba ich użytkowników idzie w setki lub tysiące.

Fakt ten już dłuższy czas temu dostrzegło kilka firm, które oferują dziś rozbudowane narzędzia do zarządzania serwerami plików wykorzystującymi systemy Windows. Pakiety te spełniają zwykle trzy funkcje. Po pierwsze, ograniczają powierzchnię dyskową dostępną dla użytkownika zgodnie z pewnym zestawem reguł. Po drugie, zapobiegają składowaniu w firmowych systemach pamięci masowych plików określonego rodzaju. Po trzecie - i najważniejsze - automatyzują najbardziej pracochłonną część pracy administratora serwera plików: sprawdzają, mierzą, alarmują i raportują wszystko to, co dzieje się na serwerze.

Większość rynku narzędzi do kompleksowego zarządzania serwerami plików należy do trzech producentów. Największym z nich jest Veritas Software - w ub.r. przejął firmę Precise, która z kolei wcześniej zakupiła wieloletniego lidera w tej dziedzinie - firmę W. Quinn. Drugim ważnym graczem jest NTP Software, zaś trzecim - szwedzki Northern Technology.

Pliki w widełkach

Ograniczenie dostępnej powierzchni wydaje się czymś trywialnym, w praktyce w każdym produkcie funkcje te działają nieco inaczej. Pakiety Northern Quota Server i NTP Quota & File Sentinel dziedziczą funkcjonalność ograniczającą z systemów Unix - raz na jakiś czas odpowiedni proces sprawdza powierzchnię zajmowaną przez poszczególnych użytkowników. Oznacza to - oczywiście bardziej w teorii niż w praktyce - że limit może zostać przez użytkownika przekroczony.

Veritas StorageCentral działa inaczej - oprogramowanie sprawdza uprawnienia użytkownika w momencie zgłoszenia przez aplikację żądania zapisu i nie pozwala przekroczyć limitu nawet o jeden bit. "Na pierwszy rzut oka takie ortodoksyjne podejście mogłoby być źródłem niespodziewanych problemów dla użytkowników. Na szczęście Veritas przewidział to i oprogramowanie pozwala zapisać na dysku już otwarte pliki" - wyjaśnia Artur Drobiecki, kierownik projektów w DCS Computer Consultants Group z Warszawy, która oferuje rozwiązania wszystkich trzech firm: Veritas, NTP i Northern.

Zarówno wielkości limitów, jak i progi pojemności dla alarmów można ustalać indywidualnie lub grupowo - rozwiązania integrują się zwykle z usługami Active Directory. Wszystkie trzy pakiety przewidują jakąś formę powiadamiania użytkownika, że jego limit jest na wyczerpaniu. Na podstawie doświadczeń klientów producenci pakietów do zarządzania serwerami plików już dawno temu doszli do wniosku, że najlepiej jest, gdy to sam użytkownik kontroluje stan swoich zasobów na dyskach sieciowych.

Każdy z omawianych tu produktów można skonfigurować w taki sposób, aby osiągając pewien poziom zapełnienia przyznanej powierzchni, użytkownik otrzymywał wiadomość e-mail z ostrzeżeniem. W przypadku NTP Storage Investigator (wraz z Quota & File Sentinel wchodzi w skład NTP QFS Suite) łącza zawarte w wiadomości skierują użytkownika do lokalnego klienta Storage Investigator, za pomoca którego użytkownik łatwo może posortować swoje pliki pod kątem wielkości, wieku itp. - bez względu na to, jak głęboko są one zlokalizowane w strukturze katalogów. Veritas i Northern skierują użytkownika do spersonalizowanej strony portalu, w którym będzie mieć do dyspozycji podobnej klasy narzędzia do zarządzania plikami co użytkownik pakietu NTP.

Tego się nie da zapisać

Oprócz ustalania limitów pojemności, oprogramowanie do zarządzania serwerami plików potrafi zabezpieczać je przed nadmiernym wypełnieniem - nawet w ramach przyznanych limitów. Wszystkie trzy omawiane tu rozwiązania pozwalają na blokowanie zapisu na dyskach sieciowych określonych typów plików. Veritas StorageCentral idzie w tym względzie najdalej - nie sugeruje się wyłącznie rozszerzeniem nazwy pliku, lecz sprawdza jego nagłówek binarny. Wersja 5.2 StorageCentral pozwala także definiować nowe typy plików poprzez ich wskazanie - dotychczas trzeba było to robić "półręcznie".

Pakiety do zarządzania serwerami plików dają administratorom możliwość elastycznego kształtowania polityk blokowania. To konieczne, ponieważ zbyt sztywne zasady łatwo mogą prowadzić do sytuacji absurdalnych. Producenci oferują tu całą gamę opcji - można np. zezwolić na zapis dowolnych plików, z zastrzeżeniem jednak, że zapisywanie plików w określonym formacie lub określonej wielkości będzie powodować automatyczne powiadomienie administratorów.

Można także zdefiniować reguły, zgodnie z którymi pliki określonego rodzaju lub rozmiaru będzie można składować na dyskach sieciowych, jednak nie dłużej niż np. 2 dni, a po tym okresie będą automatycznie kasowane. "Podejście odwołujące się do samokontroli w praktyce najlepiej się sprawdza" - mówi Artur Drobiecki.

Oszczędności z przejrzystości

Kluczową funkcją pakietów do zarządzania serwerami plików jest raportowanie. Wszystkie pakiety opisywane w tym artykule zawierają narzędzia raportujące bardzo wiele parametrów i statystyk. W każdym z nich jest dostępnych kilkadziesiąt gotowych raportów - zarówno przeglądowych, jak i bardzo szczegółowych. Tym, którzy będą czuć się nienasyceni, producenci pozwalają rozszerzyć raporty standardowe lub tworzyć całkiem nowe.

W raportach można znaleźć dużo interesujących informacji: odszukać duże zbiory plików, które zalegają na dyskach od wielu miesięcy, wynaleźć duplikaty poukrywane w wielokrotnie zagnieżdżonych katalogach itp. Można też badać statystyki: jakiego rodzaju plików przybywa najszybciej, jak poszczególne grupy użytkowników wykorzystują swoje limity, którzy użytkownicy regularnie czyszczą swoje dyskowe "skrzynki" itd.

"W każdym z liczących się narzędzi jest raport, który na podstawie zadanych parametrów wylicza, ile miejsca na dyskach można by oszczędzić. Z moich doświadczeń wynika, że po włączeniu blokady zapisu określonych typów plików zużycie powierzchni dyskowej spada o więcej niż połowę" - przekonuje Artur Drobiecki.

Nie tylko dla Windows

Dotąd wszystkie poważniejsze narzędzia do zarządzania serwerami plików rozwijane są dla platformy Windows. Na dłuższą metę sytuacja musi się jednak zmienić. "Klienci coraz częściej pytają o narzędzia heterogeniczne - za pomocą jednego narzędzia chcieliby zarządzać kwotami dyskowymi wszystkich wykorzystywanych systemów, najlepiej z podziałem na poszczególne aplikacje, np. oddzielna kwota dla skrzynki Exchange, oddzielna na zwykłe pliki itd." - twierdzi Artur Drobiecki.

Takie zmiany zachodzą już teraz, ale do pełnej heterogeniczności jeszcze daleko. Na razie producenci narzędzi dostrzegli nową niszę - rozwiązania NAS firmy Network Appliance. Pierwszy z nowym produktem na rynek wszedł Veritas. "StorageCentral dla Network Appliance nie zawiera wszystkich funkcji dostępnych dla platformy Windows, oferuje jednak znacznie więcej niż to, co w dziedzinie blokowania plików, a zwłaszcza raportowania oferuje sam NetApp" - mówi Mariusz Iwański, kierownik tematu pamięci masowych w SoftexData w Warszawie. Kilka dni temu wersję swojego oprogramowania dla Network Appliance ogłosił także NTP Software. Wcześniej czy później zrobi to Northern Technology.

Wsparcie dla urządzeń Network Appliance dobrze wróży użytkownikom serwerów plików wykorzystujących systemy Unix i Linux. Tak się bowiem składa, że urządzenia NetApp obsługują zarówno system plików CIFS, jak i NFS. W Polsce urządzenia NetApp wykorzystuje ok. 50 firm, użytkowników serwerów plików na systemie Linux jest znacznie więcej. Trudno tę liczbę szacować, ponieważ w wielu przypadkach dzięki protokołowi SAMBA serwery oparte na Linuxie "udają" Windows.

Dlaczego Quota?

Korzyści z zastosowania pakietów do zarządzania serwerami plików są wielorakie:

  • racjonalizacja wykorzystania, a w efekcie wydłużenie cyklu wymiany systemów pamięci masowych - w wielu przypadkach nawet ponaddwukrotnie;
  • wydłużenie cyklu wymiany systemu backupowego - chodzi zwłaszcza o koszty związane z napędami do bibliotek taśmowych i same biblioteki;
  • wydłużenie okna backupowego na skutek zmniejszenia objętości danych podlegających zabezpieczeniu;
  • ograniczenie ryzyka operacyjnego związanego z przechowywaniem w firmie materiałów nielegalnych;
  • automatyzacja i delegowanie zarządzania plikami z administratorów na użytkowników.
Pakiety do zaawansowanego zarządzania serwerami plików
  • Veritas StorageCentral 5.2 - licencja na serwer zarządzający systemem plików o pojemności do 1 TB kosztuje ok. 1500 USD
  • NTP Quota & File Sentinel - licencja na serwer zarządzający systemem plików o pojemności do 1 TB kosztuje ok. 1400 USD
  • Northern Storage Suite - zawiera Quota Server 2003, a także wiele innych narzędzi, m.in. do kwotowania powierzchni dla Microsoft Exchange; licencja na serwer kosztuje 3,5 tys. USD
W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200