Dlaczego elektronika z atomistyką?

Rząd francuski ogłosił przed Bożym Narodzeniem zamiar powołania "grupy przemysłowej na skalę międzynarodową". Prasa francuska sceptycznie odniosła się do tego zamierzenia. Może ono wywołać sprzeciw Wspólnoty Europejskiej. Rząd postanowił bowiem połączyć rentowną organizację podległą Komisji Energii Atomowej - CEA/Industrie - z nierentownym działem elektroniki użytkowej firmy Thomson SA oraz z zagrożoną firmą SGS-Thomson Microelectronics NV.

Rząd francuski ogłosił przed Bożym Narodzeniem zamiar powołania "grupy przemysłowej na skalę międzynarodową". Prasa francuska sceptycznie odniosła się do tego zamierzenia. Może ono wywołać sprzeciw Wspólnoty Europejskiej. Rząd postanowił bowiem połączyć rentowną organizację podległą Komisji Energii Atomowej - CEA/Industrie - z nierentownym działem elektroniki użytkowej firmy Thomson SA oraz z zagrożoną firmą SGS-Thomson Microelectronics NV.

Nowe przedsiębiorstwo będzie się nazywać Thomson-CEA Industrie i rozpocznie działanie w pierwszej połowie br. Jego aktywa ocenia się na 16.8 mld USD. Na pytanie, dlaczego we Francji elektronika ma być połączona z atomistyką, premier, pani Edith Cresson, wyjaśniła, że dochody w elektronice podlegają kapryśnym fluktuacjom, a energia atomowa przynosi stałe zyski. Wskazała też, że Toshiba w Japonii oraz Siemens w Niemczech pomyślnie działają na obu tych polach jednocześnie.

SGS-Thomson od dwóch lat przynosił straty - blisko 100 mln USD w 1990 r. i ponad 100 mln USD w 1991 r. Straty Bulla - innego przedsiębiorstwa państwowego - wyniosły ponad miliard USD w 1990 r. i prawdopodobnie zbliżą się do miliarda w 1991 r. Rząd francuski prowadzi rozmowy, których celem ma być sprzedaż części firmie Bulla Hewlett-Packard lub IBM. Rząd rozważa także przeniesienie części operacji Bulla do France Telecom, dochodowego przedsiębiorstwa państwowego.

Wspólnota Europejska podejrzewa, że socjalistyczny rząd francuski zamierza wykorzystać swą podwójną rolę - właściciela i rządu państwowego, by uratować nierentowne przedsiębiorstwa od upadku. Sir Leon Brittan, przewodniczący Komisji Konkurencyjności przy EWG oświadczył przez swego rzecznika, że stanowisko Komisji na temat zamierzeń francuskiego rządu podane będzie do wiadomości jeszcze przed lutym br.

Przepisy EWG wykluczają bezpośrednią pomoc państwową dla upadających firm. Gdy dokonane zostaną wpłaty na rzecz przedsiebiorstwa państwowego, Komisja będzie musiała zdecydować, czy państwo działało "jak normalny akcjonariusz w sektorze prywatnym". Jeśli dojdzie do wniosku, że ryzyko związane z taką inwestycją było zbyt wysokie, wpłacone pieniądze uznane zostaną nie za inwestycję, lecz za subwencję.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200