Szpilka w kałamarzu

(problemy z wyborem taniej drukarki)

(problemy z wyborem taniej drukarki)

Rozpętana przed kilkoma laty wojna między producentami drukarek igłowych i atramentowych rozwija się znakomicie, nabywcy mogą więc zacierać ręce. W jej efekcie bowiem oferowane im drukarki igłowe stały się obecnie lepsze niż kiedykolwiek dotąd - (instalują się wygodniej, łatwiej załadowuje się do nich papier i cechują się o wiele wyższą, niż np. przed 10. laty, jakością wydruków). Z kolei drukarki atrmentowe stale tanieją, choć teoretycznie nie muszą, gdyż cechują się, z natury rzeczy, rozdzielczością wyższą od igłowych, większą oszczędnością energii oraz znacznie cichszą pracą.

Wydawać by się zatem mogło, że zwycięzcą w tym pojedynku już są lub zostaną niebawem drukarki atramentowe, natomiast igłowe warto dziś kupować tylko do tworzenia przebitek. Okazuje się jednak, że nic bardziej złudnego, czego dowodzą liczne testy i doświadczenia użytkowników. Oto niektóre z nich.

Rzut oka na ceny

Jeżeli o zakupie mają decydować względy ekonomiczne, drukarki igłowe okażą się nie do pokonania, mimo że ceny obu ich rodzajów różnią się niewiele od cen w sklepie... Prześledżmy to na przykładzie. Za dobrą drukarkę igłową trzeba zapłacić ok. 700 DM (Epson LQ-570) lub 750 marek (Fujitsu DL 1150). Nie drożej kosztuje też "dobra" drukarka atramentowa (Olivetti JP 350 WS, 750 DM). Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę koszty wydruku, to okaże się, że podczas eksploatacji najdroższej "igłówki" OKI Microline 380, nowa taśma kolorowa kosztuje taniej (o ok. 10 tys. zł przy druku 100 str.) niż pojemnik z atramentem (Epson SQ-870 - 43440 zł/100 str.). Plasuje to pod tym względem drukarki atramentowe bliżej laserowych niż igłowych. (W naszym zestawieniu najniższe koszty cechują np. atramentową drukarkę Epson SQ 870 i igłowe: Epson LQ-570, Panasonic KX-P 1123 oraz Star LC 24- 20II, przy czym bilans ten dla drukarek atramentowych może się okazać nieco korzystniejszy, jeśli będziemy napełniać własnoręcznie pojemniki z atramentem). Pod względem jakości druku "atramentówki" zdecydowanie przewyższają "igłówki", a różnica ta jest szczególnie widoczna podczas druku barwnego większych powierzchni oraz w przypadku odwzorowywania precyzyjnych linii. Jeśli więc zależy nam na jakości, lepiej "stawiać na atrament". Warto jednak pamiętać, że efekt końcowy w dużej mierze będzie zależał od jakości używanego papieru. Cena jednostkowego wydruku jeszcze bardziej wzrośnie.

Szybkość

Pod względem szybkości pracy drukarki atramentowe dają zazwyczaj podczas testów lepsze wyniki niż drukarki igłowe, choć ich wydajność nie we wszystkich przypadkach jest aż tak dobra, by orzec, że je przewyższają. Najczęściej okazuje się, że drukarki atramentowe zadrukowują 3 kartki w czasie, gdy igłowe dwie, co jest do przeżycia..., choć przy druku tekstu i grafiki różnice faktyczne mogą się okazać nawet jeszcze większe. Dla przykładu wykonanie takiego samego wydruku kontrolnego za pomocą niezbyt przecież szybkiej drukarki Canon BJ trwa ok. 3 min, a drukarce igłowej Fujitsu (DL1150) zajmuje prawie 12 min. Jednakże najszybsza w zestawieniu drukarka igłowa jest pod tym względem dwukrotnie szybsza niż najwolniejsza atramentowa. Jeśli więc komuś zależy na szybkości, może niemal równie dobrze pracować na szybkiej drukarce igłowej, jak i na szybkiej atramentowej. Pamiętajmy jednak, że wysoka szybkość druku przy aplikacjach DOS-owskich nie stanowi żadnej gwarancji, że uzyska się podobnie dobry wynik podczas pracy z MS Windows, gdyż system ten dysponuje własnymi drajwerami i zdarzają się w nim czasem przykre niespodzianki.

Na przykład szybki skądinąd Epson SQ 870 osiąga pod Windows przeciętne wyniki, a czas jaki potrzebuje na zadrukowanie jednej strony, wystarcza HP Deskjet na wydrukowanie prawie 2,5. Winę za tego rodzaju straty ponosi prawdopodobnie jego driver, który aby praca mogła być wydrukowana, musi przekładać na język drukarki, wysyłane z aplikacji polecenia dotyczące druku. Z Windows powstają często problemy w porozumiewaniu się w tej materii, które powodują nawet niekiedy, że raster przy wydrukach grafiki okazuje się zbyt rzadki, barwne prezentacje nie zostają przetwarzane na prawidłowe stopnie szarości, a obrazów umieszczonych w tekście, nie udaje się wydrukować z taką jakością, jaką dana drukarka może osiągnąć. Warto więc domagać się od oferenta drukarki, aktualnej wersji sterowników do używanych przez nas programów.

Instalacja i konfiguracja

Zainstalowanie drukarki nie zawsze przebiega bez przeszkód. Różniące się w poszczególnych krajach zestawy czcionek (np Latin-2, Mazovia), jak również różne formaty papieru (DIN A4 nie jest standardem światowym) trzeba przeważnie podać drukarce, o ile chemy, aby na papierze było widoczne to, czego należy oczekiwać na podstawie obrazu na monitorze. Szczególnie źle, gdy instalacja odbywa się w taki sposób, że najpierw musimy założyć na panel kontrolny specjalny szablon, a potem studiować na jego podstawie kombinacje migających lampek, których znaczenia należy dowiedzieć się z podręcznika. Bywają też jeszcze dziwniejsze rozwiązania - np. w celu uzyskania przeglądu wszystkich nastawień, trzeba wydruk kontrolny przykryć specjalnym szablonem, by następnie na podstawie wydrukowanych gwiazdek wybrać właściwy Setup, itd. Na szczęście jednak podstawowej instalacji w większości drukarek igłowych i atramentowych dokonuje się za pomocą ustawienia maleńkich przełączników DIP. Jest to rzadko potrzebne, lecz mimo wszystko powinny być łatwo dostępne, tak jak np. w drukarkach Epson LQ-570 i SQ-870, nie zaś tak jak w HP Deskjet, gdzie przełączniki są zasłaniane przez papier.

Wzorem łatwości instalacji i konfiguracji jest drukarka Citizen Swift 200, ktorą może za pierwszym razem przestawić nawet laik. Podczas zmiany opcji kolorowej na czarno-białą wymagane są np. dwa kroki: pierwszy polega na uruchomieniu silnika kroczącego, który za każdym razem umieszcza właściwą, znajdującą się jedna nad drugą, strefę taśmy kolorowej przed głowicą drukującą i drugi - wymienienie taśmy. Silnik kroczący może nawet pozostać w drukarce, gdy znów przełączy się na taśmę czarną. Podobnie sprawa się ma z używaniem panelu kontrolnego, na którym dzięki zmyślnej kombinacji obrotowych przełączników mechanicznych i mikroprzycisków, od razu widać czego dotyczą regulacje.

Również obsługa papieru w drukarkach igłowych i atramentowych jest w większości przypadków nieskomplikowana i dość różnorodna. Jeśli wydruk ma być sporządzony na papierze ciągłym, nie stanowi to problemu. W drukarkach atramentowych Hewlett-Packard, Canon i Star oraz w przypadku Olivetti JP 350 WS i Epson LQ 100 potrzebny traktor nie wchodzi w skład wyposażenia zasadniczego, ale jest dostępny jako wyposażenie dodatkowe. Drukowanie pojedynczych kartek jest wygodne, gdy w skład zestawu wchodzi automatyczny podajnik papieru z możliwie wielkim jego zapasem (np. w HP Deskjet, Olivetti JP 150 WS, Epson LQ 100) lub wówczas, gdy zestaw może być weń wyposażony opcjonalnie.

Nie po ...uszach

Przy podejmowaniu decyzji jaką drukarkę wybrać, istotną rolę odgrywa też głośność jej pracy. Drukarki atramentowe są na ogół dość ciche i dlatego nadają się do instalowania w pobliżu stanowiska pracy. Można by więc sądzić, że w ich przypadku źródłem hałasu jest jedynie szum przesuwanego papieru. Niezupełnie. Zazwyczaj bowiem przesuwana musi być też głowica drukująca. Właśnie z tej przyczyny Epson SQ 870 pracuje dość głośno. Podobnie też można ocenić dziesięć innych drukarek igłowych. Nawiasem mówiąc, jedynie Citizen spośród drukark igłowych została zakwalifikowana jako "cicha". Z napięciem oczekiwaliśmy na wielce okrzyczany tryb cichy (Quiet-Mode), który ma sprowadzać głośność pracy drukarki do poziomu szeptu. Przy obniżonej prędkości druku faktycznie zmniejsza nieco tylko głośność pracy urządzenia, natomiast zysk jest niewspółmierny do wyraźnie mniejszej wydajności. Najcichsze są te drukarki igłowe, które mają stabilną obudowę i właściwie dobraną odległość głowicy drukującej od wałka podającego papier. Przy odrobinie cierpliwości udaje się bowiem w ich przypadku znaleźć kompromis między mniej denerwującym hałasem i dobrze czytelnym wydrukiem. Drukarki atramentowe są z reguły cichsze niż igłowe, ale wyższy jest koszt wydruku 1 strony. Kto musi drukować z przebitką, skazany jest na drukarkę igłową. Obie "igłówki", które uzyskały notę "Dobra" w zestawieniu: Epson LQ 570 i Fujitsu DL 1150, są godne polecenia. Fujitsu jest nieco droższa, ale pracuje także na papierze w formacie A3 (lub A4 w poprzek) i może być przezbrojona na drukarkę wielobarwną.

Podsumowanie

Mając do wyboru tak wiele produktów doprawdy trudno się zdecydować na coś konkretnego. Dobra wśród drukarek atramentowych jest np. bardzo szybka pod Windows drukarka HP Deskjet, jednakże nie nadaje się ona do pracy na papierze ciągłym. Dobra jest również epsonowska plujka SQ 870 - najdroższa z testowanych drukarek i bardzo szybka, gdy się jej używa do drukowania tekstów powstałych w programach DOSowskich. Jednakże jej wydajność w aplikacjach pod Windows, które drukują w trybie graficznym jest przeciętna, zaś trzecia drukująca w kolorze Olivetti JP 350 WS jest podobna do HP Deskjet i również szybka pod Windows. Jeśli się do niej zainstaluje, jako wyposażenie dodatkowe, dostępny w handlu traktor, może drukować także na składance.

O czym warto pamiętać podczas wyboru drukarki?

Drukarki atramentowe wykorzystują zjawisko "wypluwania" przez głowice drukujące maleńkich kropli atramentu. Mogą to robić na skutek jego podgrzewania (Bubble Jet) lub sprężania przez elementy piezoelektryczne (kanaliki zmieniają kształt pod wpływem napięcia elektrycznego). W drukarkach typu Buble głowica drukująca stanowi stałą część składową wkładów z atramentem - gdy ten jest pusty, zostaje wymieniona razem z nim i jest przez to droższa.

Przy użyciu traktora pchającego moża wygodnie przełączać się między podajnikiem papieru ciągłego (taśmy papierowej) a podajnikiem pojedynczych kartek, bez wyjmowania z drukarki papieru ciągłego (pozycja parkowania). Traktor ciągnący zapewnia korzyści, gdy potrzebne jest precyzyjne prowadzenie papieru.

Druk przebitkowy (na papierze samokopiującym) możliwy jest tylko na drukarkach igłowych.

Najmniej hałasu powodują drukarki atramentowe i laserowe. Starsze modele ze stale pracującymi wentylatorkami, powodują hałas także podczas przerw w pracy.

Najmniejsze zużycie prądu występuje w drukarkach atramentowych, toteż są dostępne także modele zasilane akumulatorami.

Drukarki igłowe, nie mające możliwości przestawienia na druk wielobarwny, są dostępne w handlu najczęściej także w wersji drukującej w kolorze.

Z pomocą emulacji tworzy się nową drukarkę. Jest to konieczne, gdy używany program nie wspiera danej drukarki. Emulacja ESC/P2 wspomaga skalowane (zmieniające wielkość) fonty i ma lepsze funkcje graficzne niż emulacja ESC/P.

Gniazda dla dodatkowych fontów można wyposażyć w moduły fontowe. Dzięki temu zwiększa się asortyment fontów drukarki, chociaż moduły z polskimi znakami dostarcza, jak na razie tylko Hewlett-Packard.

Klawisze foliowe nie brudzą się, są niewrażliwe na wilgoć, ale często okazują się nie aż tak trwałe jak "zwyczajne" klawisze i z reguły są mniej wygodne w obsłudze.

Gdy drukarka nie drukuje a powinna, źródło błędu (np. niezrozumiały kod sterujący) można wykryć za pomocą opcji Hexdump.

Na podstawie CHIP 9/93

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200