Terminator na pececie

W filmie Terminator II do stworzenia postaci "rtęciowego" człowieka zastosowano technikę animacji zwaną morfingiem (morphing). Aby zrealizować tak precyzyjnie sekwencje filmowe potrzeba maszyn o wielkiej mocy, ale mimo swoich ograniczeń komputer klasy PC może okazać się równie wdzięcznym narzędziem, choć obrazy są znacznie niższej jakości.

W filmie Terminator II do stworzenia postaci "rtęciowego" człowieka zastosowano technikę animacji zwaną morfingiem (morphing). Aby zrealizować tak precyzyjnie sekwencje filmowe potrzeba maszyn o wielkiej mocy, ale mimo swoich ograniczeń komputer klasy PC może okazać się równie wdzięcznym narzędziem, choć obrazy są znacznie niższej jakości.

Morfing to metoda przetwarzania obrazu pozwalająca na płynną zmianę kształtu obiektu. Z jej pomocą tworzy się serię klatek zawierających przejściowe formy obiektu, uzyskując efekt zmiany kształtu przy złudzeniu "przelewania się masy".

Łatwy w obsłudze pakiet Morph 1.5 firmy Gryphon Software Corp. pozwala na uzyskanie imponujących efektów graficznych. Umożliwia on import obrazów praktycznie każdego formatu rastrowego, jak TIF, PCX, JPG czy BMP. Jedynym ograniczeniem jest konieczność "przycięcia" obrazów do identycznych rozmiarów (co do pixela). Po przygotowaniu rysunków - źródłowego i docelowego oraz ustaleniu punktów odniesienia można obserwować przetwarzanie w trzecim widocznym na ekranie oknie.

Przygotowanie rysunków do morfingu polega na ustaleniu punktów odniesienia. Morfując np. zdjęcie twarzy pewnej osoby na twarz innej, takie punkty powinniśmy umieścić w miejscach obrazu ukazujących oczy, nos, usta itp. Czym więcej punktów wyspecyfikuje użytkownik tym lepsze będą efekty. W Morphie proces zaznaczania jest prosty: wystarczy kliknąć i przytrzymać na jednym z obrazów, a następnie przeciągnąć mysz na drugi rysunek; potem należy uzbroić się w cierpliwość i obserwować proces, który nie wymaga już ingerencji użytkownika.

Inną opcją Morpha jest możliwość bezpośredniego łączenia stworzonych klatek w sekwencje animacyjne. Zestaw współpracuje z formatami Intel Indeo, Microsoft Video oraz pozwala tworzyć animację jako sekwencję normalnych obrazów rastrowych. W wersji 1.5 można także przeprowadzać morfing na odizolowanym fragmencie obrazu (tzw. warping), co pozwala na uzyskanie efektów specjalnych jak, np. rosnący nos.

Ze względu na czasochłonność procesu morphingu, nie warto próbować przetwarzania obrazów na komputerze gorszym niż PC klasy 486 z 8 MB RAM. Pakiet Morph 1.5 kosztuje 169 USD. Za tą cenę warto spróbować tej niecodziennej techniki. (IW/TONID)

Gra warta świeczki

Sony Corp. prowadzi prace nad nowym systemem gier elektronicznych opartym na architekturze równoległej. System ma osiągać wydajność 500 MIPS, będzie więc szybszy niż większość profesjonalnych graficznych stacji roboczych.

Zestaw ma pojawić się w Japonii pod koniec 1994 r., zaś w innych krajach w 1995 r. Centralną jednostką systemu jest procesor 32-bitowy, połączony równolegle z układami specjalizowanymi. Zastosowanie CD-ROM jako pamięci zewnętrznej pozwoli na połączenie wielkiej mocy przetwarzania z dużą pojemnością i szybkością transmisji. Dzięki takiemu rozwiązaniu system będzie mógł animować do 30 klatek (pełnych ekranów) na sekundę, sprawnie reagując na impulsy zewnętrzne (np. ruch joystickiem). Pozwoli to na jednoczesną animację trójwymiarowych obrazów wektorowych i skanowanej grafiki.

Wedle informacji udostępnionych prasie, system jest już w fazie końcowej realizacji i prowadzone są rozmowy z firmami zainteresowanymi tworzeniem oprogramowania. Producentem systemu będzie nowo założone joint-venture Sony Corp. i Sony Music Entertainment Inc. - Sony Computer Entertainment Inc.

W związku z wysoką wydajnością systemu, nie jest wykluczone, że aby sprowadzić zestaw do Polski potrzebna będzie licencja (500 MIPS to dużo więcej niż aktualna granica wyznaczona przez Pentium - 70 MIPS). (IDG/tonid)

Wirusy z BBS

Niektóre skrzynki BBS (Bulletin Board System) są szkołami dla twórców wirusów. Według Jacka Kenyona dyrektora Leprechaun Software, przynajmniej pół tuzina takich systemów działa otwarcie w Australii.

W liście opublikowanym przez biuletyn Australian Computer Society Kenyon pisze: "Skrzynki BBS są używane przez twórców wirusów do wymiany pomysłów, kodów i narzędzi, które inaczej byłyby trudno dostępne. Przyczyniają się one do rozprzestrzeniania zaawansowanych wirusów dostarczając opracowanych przez ekspertów materiałów informacyjnych. Jest to rzeczywiście poważny problem. Znam początkujących programistów, którzy w ciągu mniej niż roku nauczyli się tworzyć zaawansowane wirusy."

Kenyon uważa rozpowszechnianie wirusów za wandalizm na wielką skalę, który powinien być karany, tak samo jak zatruwanie wodociągów publicznych. Jednakże problem jest skomplikowany z prawnego punktu widzenia, gdyż wymaga wniesienia skarg przez poszkodowanych oraz ustalenia związku między uszkodzonym komputerem i twórcą wirusa, co jest rzeczą prawie beznadziejną. Trudno też wyobrazić sobie możliwe do wyegzekwowania przepisy zabraniające tworzenia określonego typu oprogramowania.

Kenyon sugeruje wyjście z sytuacji - należy prawnie uznać programy wirusowe za rzeczy szkodliwe i niebezpieczne społecznie, tak jak prawo określa "jakiekolwiek przedmioty przeznaczone w zamyśle do zranienia obywatela".

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200