Nowy gatunek pracownika

Lojalni, zmotywowani i zorientowani na cele - taki obraz informatyków wyłania się z badań przeprowadzonych w polskich firmach.

Lojalni, zmotywowani i zorientowani na cele - taki obraz informatyków wyłania się z badań przeprowadzonych w polskich firmach.

Panująca od kilku lat recesja przyczyniła się do powstania wielu mitów. Wpoiła pracodawcom przekonanie, że znalezienie dobrego specjalisty jest dziś bardzo proste, a doskonali kandydaci walczą do upadłego o każdą ofertę zatrudnienia. Nic bardziej błędnego!

Oczywiście, kryzys sprawił, że kandydaci są bardziej elastyczni w negocjacjach i zwykle godzą się na warunki, których nie chcieliby zaakceptować przed recesją. Znalezienie dobrego fachowca jednak jest nadal bardzo trudne. Doświadczeni specjaliści mają już na ogół pracę i przekonanie ich do jej zmiany wymaga wielu wysiłków. Tym większych, że kryzys nauczył nieufności w stosunku do obietnic i wzmocnił postawę najlepiej wyrażaną przez przysłowie "Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu".

Wszystko to sprawia, że zarówno rekrutacja nowych pracowników, jak i proces późniejszego motywowania oraz zarządzania nimi musi być dopracowany w każdym szczególe i pozbawiony błędów, popełnianych często przez pracodawców nieznających postaw i oczekiwań swojego zespołu.

Rozmowa bez kwalifikacji

Najwięcej błędów pracodawcy popełniają we wstępnym etapie rekrutacji. Chyba żadna z części tego procesu nie obrosła taką liczbą anegdot, jak rozmowa kwalifikacyjna. Ich źródłem jest przede wszystkim niekompetencja prowadzących spotkanie, maskowana najczęściej pseudotechnologicznym bełkotem i pytaniami rodem z testów psychologicznych.

Półtora roku temu jeden z portali ogłosił nawet nieformalny konkurs na najgłupsze pytania padające podczas rozmów kwalifikacyjnych. I niestety łatwo uwierzyć, że konkurencja była spora. Trudno zresztą się dziwić kandydatom bezlitośnie wyśmiewającym pytania w stylu: "Co by pan zrobił, mając władzę nad światem?" czy "Jak zainwestowałby pan pieniądze, wiedząc, że wszyscy członkowie pana rodziny są nieuleczalnie chorzy?". Wątpliwa wydaje się rzeczywista, selekcyjna wartość tych pytań. Zwłaszcza dla stanowisk związanych z technologią, a nie zarządzaniem.

Według wszelkich badań rozmowa kwalifikacyjna to najważniejszy etap procesu rekrutacji. Stanowi okazję do zaprezentowania się kandydatów i warto by mieli oni odpowiednie warunki do wykazania się rzeczywistymi umiejętnościami i doświadczeniem. Jest jednak też okazją do prezentacji firmy przed jej potencjalnymi pracownikami.

Od tego, jak ta prezentacja wypadnie, mogą zależeć decyzja kandydata i późniejsza - budowana na bazie jego pierwszych kontaktów - opinia o firmie.

Jak powinna przebiegać rozmowa kwalifikacyjna? Z badań ankietowych przeprowadzonych wśród 123 pracowników działów IT i firm informatycznych wynika, że dla kandydatów do pracy największe znaczenie ma to, czy prowadzi ją kompetentna osoba (99,2% wskazań na odpowiedź "bardzo ważne" i "ważne"), która potrafi dokonać obiektywnej oceny kwalifikacji kandydata (62,3% wskazań na odpowiedź "bardzo ważne", 33,3% na odpowiedź "raczej ważne").

Potwierdzają to niemal wszyscy informatycy, których pytaliśmy o zdanie na temat badań. "Nie ma nic gorszego niż rozmowa z kadrowymi. Zwykle jest pozbawiona konkretów i polega na udowadnianiu, jak bardzo zależy mi na pracy w danej firmie. Przecież i tak w większości przypadków zmieniamy pracę dla kasy. Nie chce mi się każdorazowo wymyślać, jaką to fajną firmą jest firma X" - mówi jeden z wdrożeniowców systemów klasy ERP.

Kompetencje rekrutującego to nie tylko wiedza merytoryczna, ale także forma i sposób zaprezentowania firmy kandydatom. Osoby prowadzące spotkania rekrutacyjne powinny umieć odpowiedzieć na pytania kandydatów dotyczące firmy i jej działalności (jako "bardzo ważne" i "raczej ważne" uznało to 93,5% badanych), przedstawić wizję firmy na najbliższe lata (87% odpowiedzi "bardzo ważne" i "raczej ważne"), a przede wszystkim zapoznać kandydata ze szczegółowym zakresem obowiązków odpowiadającym stanowisku, o które się on ubiega (97,1%).

Jednym z typowych błędów popełnianych przez przedsiębiorstwa jest całkowite poleganie na firmach rekrutacyjnych, które nierzadko lekceważą swoje obowiązki. "Nie ma nic gorszego niż małe firmy rekrutacyjne, realizujące kontrakty na zlecenie, w których jedna osoba odgrywa zarówno rolę psychologa, jak i sprawdza wiedzę merytoryczną kandydata. To zniechęca do dyskusji. Nie można wytknąć takiej osobie błędów, bo to może zaważyć na naszej ocenie. Równocześnie słyszy się, że osoba prowadząca nie wie nic o firmie, na zlecenie której pracuje" - opowiada jeden z rekrutowanych informatyków.

Znacznie mniej istotne jest miejsce prowadzenia rozmowy. To, czy odbywa się ona w siedzibie firmy (57,3% wskazań na odpowiedź "bardzo ważne" i "raczej ważne"), czy też poza nią (42,7%), nie ma dla badanych większego znaczenia. Znacznie istotniejsza jest swobodna, koleżeńska i życzliwa atmosfera stworzona w trakcie spotkania (78,9%).

Pieniądze nie są najważniejsze

Co motywuje współczesnych pracowników branży IT? Odpowiedź na to pytanie jest kluczem do sukcesu firmy, a w trudnych finansowo czasach może stanowić wręcz o jej "być albo nie być". Wbrew pozorom największej motywacji nie stanowią pieniądze.

Nic, nawet podwyżka (w granicach 300 zł miesięcznie) czy dodatkowe benefity finansowe, nie motywują pracowników w tak znaczącym stopniu, jak miła atmosfera w pracy, możliwość kierowania projektem o wysokim budżecie, uznanie przełożonego za dobrze wykonany projekt czy dobra organizacja pracy i sprawny system przepływu informacji w firmie.

To, że skutecznym motywatorem jest dobra atmosfera panująca w firmie, nie zdziwi chyba nikogo. A już na pewno nie tych, którzy kiedykolwiek musieli pracować z nerwowym szefem czy w rozpolitykowanym zespole. Miła atmosfera w pracy oraz przyjacielskie kontakty z przełożonymi i współpracownikami to elementy motywujące wymienione przez prawie wszystkich badanych (96,4%).

Niemal równie istotna jest możliwość ciągłego podnoszenia kwalifikacji (zwłaszcza szkolenia z zakresu nowych technologii) i co za tym idzie szansa na zdobycie lepszej pozycji zawodowej. Awans na stanowisko zarządzającego komórką, w której badani aktualnie pracują, wskazało przeszło 92% uczestników badania, zaś niezależne kierownictwo nad istotnym projektem o wysokim budżecie - prawie 88% z nich.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200