PC Expo w Nowym Jorku

Najwięksi producenci PC-tów, określani czasem przez mniejsze firmy, jak "waga ciężka", spotkali się w Nowym Jorku w ostatnich dniach czerwca na PC Expo, by porównać plany i perspektywy. Apple Computer, Inc. zaproponował przy tej okazji wprowadzenie architektury OpenDoc, która ma pełnić podobną rolę, co OLE (Object Linking and Embedding) - technologia łączenia i zagnieżdżenia przedmiotowego dla Windows, wprowadzona przez Microsofta.

Najwięksi producenci PC-tów, określani czasem przez mniejsze firmy, jak "waga ciężka", spotkali się w Nowym Jorku w ostatnich dniach czerwca na PC Expo, by porównać plany i perspektywy. Apple Computer, Inc. zaproponował przy tej okazji wprowadzenie architektury OpenDoc, która ma pełnić podobną rolę, co OLE (Object Linking and Embedding) - technologia łączenia i zagnieżdżenia przedmiotowego dla Windows, wprowadzona przez Microsofta.

OpenDoc zaakceptowany został przez WordPerfect Corp., IBM, Novell, Inc. oraz Borland International, Inc. Nowa technologia pozwoli budować "złożone dokumenty" dynamicznie łącząc dane wytworzone pod rozmaitymi aplikacjami. Będzie można stosować ją pod rozmaitymi systemami operacyjnymi. Potencjalnie ma więc znacznie szersze zastosowanie niż OLE, gdyż będzie jej można używać w środowisku Windows, w Macintoshach i Workplace OS oraz OS/2 IBM-a. Być może także powstanie wersja dla Unixa i DOS-a.

Pełna wersja nowej architektury podana zostanie do wiadomości w pierwszym kw. 1992 r. Na razie wiadomo, że OpenDoc oparty jest na istniejących już produktach - języku AppleScript i standardzie gromadzenia danych Rento. Wykorzystuje też System Object Model (SOM), technologię stosowaną w OS/2 IBM-a oraz architekturę CORBA (Common Object Request Broker Architecture) zawierającą otwarty protokół przetwarzania zorientowanego przedmiotowo.

W OpenDoc obowiązywać będą dwie zasady: "plug and play" (włącz i graj) oraz "drag and drop" (przeciągnij i zwolnij). Pierwsza ma gwarantować pełną zgodność przekazu z możliwościami wykorzystania go przez hardware. Aplikacja będzie dostarczana, włączana i wykorzystywana, bez konieczności inicjalizacji, uzgadniania parametrów, interakcyjnego dopasowywania. Możliwości sprzędu będą automatycznie rozpoznawane przez używany dokument. Sam dokument też nie będzie wymagał adaptacji. Po jego przyjęciu i "odpuszczeniu" - wszystko jedno, czy będzie to tekst, arkusz kalkulacyjny, czy ciąg klatek wideo - dokument zostanie zaakceptowany przez sprzęt firm wchodzących do grupy OpenDoc bez czasochłonnych manipulacji.

W przyszłym roku OpenDoc będzie wbudowany do systemów operacyjnych Macintosha oraz w wielu systemach operacyjnych IBM-a - WorkPlace, OS/2 i AIX. Novell wykorzysta go w AppWare, który ma się pojawić na rynku w ciągu kilku miesięcy. Borland zintegruje go z C++.

Rozważano możliwość powołania osobnej organizacji, która zajęłaby się rozwijaniem i promowaniem standardu OpenDoc. Podczas PC Expo nie doszło jednak do podjęcia żadnej decyzji w tej sprawie.

Innym standardem, który będzie obowiązywał od przyszłego roku, a może nawet od bieżącego, ma być Windows NT. Podczas PC Expo, prezes i dyrektor Microsofta, Bill Gates oświadczył, że Windows NT będą w sprzedaży w sierpniu i mają szanse zdobyć to samo powodzenie, co Windows.

Zdaniem Gatesa rynek został przygotowany przez Unixa, a Microsoft tylko wykorzystał koniunkturę. Istnieje wiele nawzajem niezgodnych systemów Unixa i wszyscy są tą sytuacją zniecierpliwieni. Klienci szukają nowej wersji sieciowego systemu operacyjnego, która będzie łatwa w użyciu i uniwersalna. Dotąd taka wersja nie powstała, ale rynek już na nią czeka. Będzie ją miał przed końcem wakacji.

"W gruncie rzeczy" - powiedział Gates - "Windows NT to pewna wersja Unixa. Wkrótce okaże się, że jest to najbardzie popularna wersja Unixa. Przekonamy się, że sprzedaje się lepiej niż jakakolwiek inna wersja. Na przykład Sun oferuje trzy nawzajem niezgodne wersje Unixa - Interactive Unix, Solaris 1.0 i Solaris 2.0. Na rynku, którego rozmiary trudno ogarnąć nie można wprowadzać tak izolowanych standardów."

Gates wypowiedział się krytycznie o inicjatywie COSE (Common Open Software Environment). Powstała ona w marcu br. m.in. po to, by wzmocnić pozycję Unixa na rynku i lepiej bronić istniejących standardów przed nowymi konkurentami. Inicjatywa ta "nic nie znaczy" - powiedział Gates. Gdyby firmy wchodzące do COSE opracowywały nowy standard, wprowadzały jeden protokół, zwiększały wzajemną zgodność produkowanych przez siebie aplikacji - ich inicjatywa wprowadzałaby istotne zmiany na rynku.

W rzeczywistości stało się jednak inaczej. "Otwarte środowisko" znaczy, że każdy może produkować, co chce, nie oglądając się na innych. Każdy ma nadzieję, że jego produkt, właśnie dlatego, że jest niekompatybilny z innymi, podbije rynek nieodwołalnie. Microsoft wchodzi teraz na rynek na tych samych warunkach. Będzie sprzedawać swój produkt, mając nadzieję, że okaże się on najlepszy i stanie się najpopularniejszy.

Gates się zastrzegł, że to, co powiedział odnosiło się nie tylko do rynku amerykańskiego, ale do rynku światowego. W istocie Unix jest już bardziej popularny w Europie niż w USA - stwierdził. To pozwala przypuszczać, że Windows NT będą się w Europie jeszcze lepiej sprzedawały niż w Stanach Zjednoczonych. W ciągu następnego roku mają powstać wszystkie istotne wersje językowe Windows NT, w tym japońska kandżi.

Gates zakończył interesującym stwierdzeniem. O wielu krajach sądzi się, że pozostają w tyle, i że producent nie musi się spieszyć chcąc opanować ich rynek. Tymaczasem "opóźnienie" tych rzekomo "pozostających w tyle" krajów "wynosi zero". Nikt nie będzie kupował zarzucanej i przestarzałej technologii. Co najwyżej jedne kraje kupują więcej nowego sprzętu i programów, a inne mniej. Ale już nikt nie kupi tego, co straciło mocną pozycję na przodującym rynku. W technologii informatycznej nowe produkty przyjmowane są bez opóźnień.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200