Dyscyplina i konsekwencja

W handlowym koncernie Metro Group koszty usług telekomunikacyjnych wciąż są redukowane do minimalnego poziomu osiągalnego w danym czasie.

W handlowym koncernie Metro Group koszty usług telekomunikacyjnych wciąż są redukowane do minimalnego poziomu osiągalnego w danym czasie.

"Nie stosujemy żadnych rewelacyjnych recept. Zamiast tego proste i sprawdzone rozwiązania w połączeniu z żelazną dyscypliną ich stosowania. Efekty są znakomite" - twierdzi Stanisław Dziewanowski, dyrektor ds. technicznych w MGI (Metro Group Information Technology) Polska - spółce obsługującej pod względem usług teleinformatycznych wszystkie obiekty handlowe należące do niemieckiego koncernu Metro w Polsce. Dzięki temu w niektórych przypadkach oszczędności na płaconych rachunkach za rozmowy telefoniczne wyniosły aż 40%.

"W każdym przedsiębiorstwie, które odniosło sukces, ma miejsce okres burzliwego rozwoju, w trakcie którego bardziej dba się o budowanie nowych usług niż o koszty. Dopiero potem przychodzi czas pewnej refleksji i dążenia do ograniczania kosztów. U nas ten proces ciągle jeszcze nie został zakończony" - twierdzi Stanisław Dziewanowski. Sytuacja MGI jest o tyle specyficzna, że choć jako spółka wewnętrzna koncernu nie musi zabiegać o klientów, to powinna wykazywać się rosnącą efektywnością. Może to być właśnie szukanie oszczędności na usługach telekomunikacyjnych. Spośród 55 pracowników spółki, głównie informatyków, stricte telekomunikacją (sieci LAN/WAN i usługi telefoniczne) zajmują się jedynie 3 osoby, co więcej, nie ma osoby skierowanej do kontaktu z operatorami. "To nam wystarcza. Jedynie czasem korzystamy z usług zewnętrznych doradców telekomunikacyjnych, ale raczej unikamy analiz prowadzonych przez firmy zewnętrzne. Właściwie tak naprawdę niewiele mogą nam one nowego zaoferować, a są w końcu dodatkowym pośrednikiem. Nastawiamy się raczej na bezpośrednie kontakty z operatorami" - mówi Stanisław Dziewanowski.

Rozwiązania

Dyscyplina i konsekwencja

Stanisław Dziewanowski, dyrektor ds. technicznych w MGI (Metro Group Information Technology) Polska

Działania prowadzące do optymalizacji kosztów telekomunikacyjnych są prowadzone na poziomach organizacyjnym i technologicznym. W pierwszym przypadku to np. kody PIN, które musi wprowadzać każdy pracownik łączący się przez firmową centralkę telefoniczną. "Dzięki temu dokładnie wiadomo, kto ile wydzwonił. Nie można się już tłumaczyć, że nie wiadomo kto korzystał z naszego telefonu" - wyjaśnia Stanisław Dziewanowski. Czy konieczność wprowadzania kodów PIN nie jest uciążliwa dla pracowników? "To kwestia przyzwyczajenia. Oczywiście kody, żeby spełniały swoje zadanie, muszą być co jakiś czas zmieniane" - mówi Stanisław Dziewanowski.

Na poziomie technologicznym chodzi przede wszystkim o budowę takich rozwiązań telekomunikacyjnych, które są skalowalne, pozwalają na łatwe poszerzenie ich funkcjonalności o nowe elementy (tak, żeby np. nie okazało się, iż w system projektowany pod kątem obsługi 100 numerów telefonicznych wymaga całkowitej wymiany, gdy nagle liczba telefonów wzrośnie do 120, albo by centralę telefoniczną można było rozbudować o obsługę komunikacji VoIP). "Nie trzeba tutaj wizjonerstwa, ale raczej umiejętności adaptacji do dynamicznych zmian, które przynosi rynek. W końcu i tak rozwiązania telekomunikacyjne tworzy się obecnie na co najwyżej kilka lat" - uważa Stanisław Dziewanowski.

Obciążenie historyczne

Firma rozwijała się także poprzez przejęcia, stąd nie zawsze udało się zapewnić jednorodności stosowanych rozwiązań. Przykładowo, pierwotnie Metro było obecne w Polsce jedynie poprzez hurtownie Makro Cash & Carry. Przykładowo, jedynie tam funkcjonują rozwiązania łączności VoIP. Notabene wg przeprowadzonych analiz w obecnych warunkach rynkowych to rozwiązanie nie zawsze przynosi aż tyle korzyści, by warto je było utrzymywać. Koszty utrzymania kanałów WAN o takiej przepustowości, by jakość dźwięku zadowalała użytkowników Makro, są zbyt wysokie. Ponadto dochodzą inne, często niedoceniane koszty dodatkowe VoIP w postaci serwisu, urządzeń WAN i ich rekonfiguracji.

"Nie można rozpatrywać telekomunikacji jako osobnej wyspy. Stosowane w informatyce rozwiązania technologiczne i platformy sprzętowo-programowe, na których bazują, bardzo wyraźnie przekładają się na wymogi względem telekomunikacji" - mówi Stanisław Dziewanowski. Przykładowo, w Realu czy Praktikerze nie ma własnych serwerów pocztowych. Komunikacja elektroniczna jest tu obsługiwana przez centralę w Warszawie, natomiast w Makro każda hala ma własny serwer pocztowy. "To oczywiście szczegóły, ale bardzo istotne w kontekście infrastruktury telekomunikacyjnej i potencjalnych oszczędności" - twierdzi Stanisław Dziewanowski.

W przypadku bieżącej analizy kosztów rozliczanie odbywa się na poziomie poszczególnych obiektów handlowych. "My dostarczamy określone narzędzia, a dyrektorzy poszczególnych obiektów handlowych, korzystając z nich, muszą dbać o utrzymanie kosztów na odpowiednim poziomie" - dodaje Stanisław Dziewanowski. W przypadku tego koncernu nie wystarczy proste ilościowe porównanie kosztów telekomunikacyjnych poszczególnych obiektów handlowych, wiele bowiem zależy od lokalnych uwarunkowań (np. w Warszawie znacznie większa liczba dostawców jest dostępna za pomocą lokalnych połączeń niż w obiektach zlokalizowanych w innych miastach). Do miarodajnej oceny potrzebna jest analiza powiązana z aspektami biznesowymi.

Punktem wyjścia są oczywiście billingi. "Jeszcze nie widziałem billingów, co do których nie miałbym zastrzeżeń. Dlatego trzeba pamiętać, że ich porównywanie zawsze jest obarczone błędem statystycznym. Ich analiza jest jednak cennym narzędziem patrzenia operatorom na ręce. Nawet jednostkowo groszowe oszczędności przekładają się na duże sumy w skali firmy" - podkreśla Stanisław Dziewanowski.

Centralizacja

W minionym roku podjęto decyzję o budowie korporacyjnej sieci VPN, w której ma być zebrane wszystko, co do tej pory w Metro Group było rozdzielone na poszczególne elementy (sieć będzie obsługiwana przez Telekomunikację Polską), w tym wewnętrzna łączność telefoniczna. "Nadal jednak będziemy kontynuować politykę zmierzającą do nieuzależniania się od jednego operatora. W każdym z naszych obiektów muszą znajdować się dwie tzw. głowice operatorskie, pozwalające na błyskawiczną zmianę operatora świadczącego usługi telefoniczne" - mówi Stanisław Dziewanowski.

Metro Group Polska
  • 94 (83) obiekty handlowe w całej Polsce (hale handlowe, Makro Cash & Carry (20), Media Markt (20), Praktiker (16), Real (27))

  • Ponad 10 mld zł - roczny przychód w 2003 r.

  • Ponad 20 tys. pracowników w całej Polsce

  • Rachunki za usługi telekomunikacyjne w wysokości ok.1 mln zł miesięcznie
W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200