Sycylijski kraVAT

Czekaliśmy, czekaliśmy... w końcu się doczekaliśmy, gdyż - zgodnie z naszymi prognozami - po 4 lipca ceny PC ostro poszły w górę. Ci, którzy zastosowali się do naszych rad i nabyli komputer w korzystnym dla siebie okresie, mogą dziś spać spokojnie - ominęły ich bowiem zarówno niedawne wahnięcia kursu dolara, jak i wprowadzenie nowej taryfy celnej, czy obecna, 22% zwyżka, związana z wprowadzeniem podatku od wartości dodanej (VAT). Niedowiarki zaś stracili niepowtarzalną, w tym roku, okazję do nabycia sprzętu za niewielkie pieniądze.

Czekaliśmy, czekaliśmy... w końcu się doczekaliśmy, gdyż - zgodnie z naszymi prognozami - po 4 lipca ceny PC ostro poszły w górę. Ci, którzy zastosowali się do naszych rad i nabyli komputer w korzystnym dla siebie okresie, mogą dziś spać spokojnie - ominęły ich bowiem zarówno niedawne wahnięcia kursu dolara, jak i wprowadzenie nowej taryfy celnej, czy obecna, 22% zwyżka, związana z wprowadzeniem podatku od wartości dodanej (VAT). Niedowiarki zaś stracili niepowtarzalną, w tym roku, okazję do nabycia sprzętu za niewielkie pieniądze.

Nowy podatek jest teraz przez większość sprzedawców po prostu doliczany do ceny, a niekorzystna dla indywidualnych nabywców sytuacja (podmioty gospodarcze mogą ją przecież obejść w różny sposób), utrzyma się aż do wyczerpania się obecnych zapasów magazynowych. Nie potrzebne są więc ani, tak modne ostatnio, specjalne znaczki na sklepach, ani też organizowane przez rząd policje cenowe. W tej branży konkurencja jest duża, rynek reguluje się sam, zaś zawyżanie cen poprzez wprowadzanie do obrotu produktów o tych samych cechach użytkowych, lecz nowych nazwach, raczej nam nie grozi.

W późniejszym okresie komputery znów powinny stanieć, zwłaszczsza, gdy w firmach zajmujących się ich montażem na dobre zacznie działać VAT-owski mechanizm odejmowania. Indagowani na tę okoliczność szefowie Protechu i Optimusa nie potrafili na razie podać nawet szacunkowych danych, lecz, jak twierdzą, jest prawie pewne, że za dwa, trzy miesiące niebo znów się nieco rozchmurzy, a dobra pogoda dla kupujących powróci. Choć nie będzie już zapewne tak ładna jak w czerwcu.

Jednakże obecny skład naszej drużyny marketingowej może się do tego czasu mocno zmienić - wypadną prawdopodobnie z gry drobni importerzy i dealerzy sprzętu, gdyż trudno im będzie pogodzić zwiększone obciążenia finansowe, z presją rynku, a większe i prężniejsze firmy dotknie mocna czkawka. Podobnie też, jeśli nie silniej, reagować będzie na obecne zmiany wtórny rynek komputerów osobistych, na którym już obecnie ceny używanych 286-tek dorównały niemal cenom sklepowym 386-tek SX sprzed wprowadzenia podatku.

Sytuacja jest więc patowa - my (klienci) powinniśmy się wstrzymać z zakupami dopóki... oni (dealerzy) nie sprzedadzą zapasów. Zgodnie z prawami rynku wyjście będzie zapewne kompromisowe, a wygranym jedynie budżet, który założył nam sycylijski kraVAT.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200