Brother M-4318

Dzisiejszym gościem naszego kącika jest drukarka Brother M-4318, którą przynajmniej pod względem parametrów użytkowych i własności eksploatacyjnych należy zaklasyfikować do 9-io igłowych urządzeń typu heavy duty, przeznaczonych do kolorowego drukowania na kartkach o formacie A3.

Dzisiejszym gościem naszego kącika jest drukarka Brother M-4318, którą przynajmniej pod względem parametrów użytkowych i własności eksploatacyjnych należy zaklasyfikować do 9-io igłowych urządzeń typu heavy duty, przeznaczonych do kolorowego drukowania na kartkach o formacie A3.

Plug and play

Standardowe wyposażenie Brother'a M-4318, jest niezwykle skromne. W opakowaniu dystrybucyjnym, oprócz samej drukarki, kabla sieciowego, kaset z taśmą barwiącą i instrukcji obsługi, praktycznie nie znajdziemy nic, gdyż drukarka ta, w przeciwieństwie do innych, popularnych modeli, dostarczana jest użytkownikowi w stanie nieomal gotowym do pracy. Tak więc, po usunięciu kilku zabezpieczeń transportowych, zamontowaniu kasety z taśmą barwiącą i oczywiście papieru, pozostaje nam tylko połączenie jej z komputerem i skonfigurowanie software'u.

Wszelkie czynności eksploatacyjne, czyli np. montaż kasety, zakładanie papieru, podłączanie do komputera, itd. są jasno i zwięźle opisane w bogato ilustrowanej instrukcji obsługi, więc nikt nie powinien mieć z tym większych kłopotów. Co się zaś tyczy konkretów, mamy do dyspozycji jedno złącze szeregowe i jedno równoległe, traktor pchający lub opcjonalnie - ciągnący i półautomatyczne pobieranie pojedynczych kartek. A kwestię driverów możemy rozwiązać bądź przez skorzystanie z zestawu firmowych sterowników (DOS i MS Windows), bądź też poprzez wybór popularnego EPSON FX-1050 lub IBM Proprinter III XL, które to tryby emulacji są w tej drukarce wbudowane na stałę.

Z wierzchu

Obudowa Brother'a M-4318 nie odbiega zbytnio od typowych rozwiązań. Jest szara i solidna, a otwory do podawania papieru znajdują się w niej u góry, z tyłu i na dole. Po prawej stronie wystaje pokrętło wałka, z przodu umieszczono przyciski sterujące, zaś dzięki uchylnym pokrywom udało się producentowi uzyskać łatwy i wygodny dostęp do większości części mechanicznych. Ta ostatnia cecha okazuje się szczególnie przydatna w trakcie eksploatacji, gdyż np. w razie dość często występujących w tym akurat modelu kłopotów z prowadzeniem papieru, odpada konieczność obracania drukarki na wszystkie strony w celu usunięcia resztek.

Do nastawiania większości parametrów użytkowych służy wielojęzyczny (niestety bez polskiego) panel kontrolny, wyposażony w wyraźny, ciekłokrystaliczny wyświetlacz. Jego obsługa polega na wyborze potrzebnych opcji z dość prostego systemu menu za pomocą umieszczonych pod specjalną klapką przycisków sterujących. Możliwości konfiguracyjne nie odbiegają przy tym w zasadzie od ogólnie przyjętych standardów, gdyż obejmują np. wybór kroju pisma i tablicę znaków (są polskie), rodzaj emulacji, źródło pobierania papieru, itd. Nie powinno więc w zasadzie być większych kłopotów z szybkim jego opanowaniem.

Pokaż co potrafisz

Brother M-4318 została zaprojektowana jako superszybka, kolorowa, uniwersalna drukarka dla biur i z tego zadania wywiązuje się w praktyce w sumie całkiem nieźle. Jej głowica drukująca zawiera 18 igieł umieszczonych w dwóch równoległych rzędach, dzięki czemu w trybie draft wydajność dochodzi do 800 zn./sek (220 linii/min). Dość spory, bo aż 96 kB bufor powoduje, że nawet duże wydruki tekstowe połykane są przezeń faktycznie "piorunem". Trzeba jednak pamiętać, że w tym trybie pracy urządzenie o wymiarach 61x19x41,5 cm i masie ponad 20 kg wymaga bardzo solidnej podstawy, gdyż powodowane przez nie wibracje są w stanie mocno nadwyrężyć nawet średniej jakości biurko. Nie należy też ustawiać jej w pobliżu komputera.

Inaczej jest w trybie NLQ, kiedy to Brother M-4318 zachowuje się o wiele spokojniej. Prędkość druku spada wprawdzie do ok. 150 zn./sek, lecz mamy do dyspozycji 7 krojów pisma (Quadro, Anelia PS, Roman, Sans Serif, Prestige, Brougham i Gothic) w przeszło 20 odmianach (ścieśniony, wytłuszczony, podkreślony, podwójna wysokość, szerokość, itd.), kroje przeznaczone dla OCR (typu A i B) oraz możliwość drukowania kodów kreskowych zgodnych ze specyfikacjami EAN-8, EAN-13, UPC-A i INTERLEAVED 2/5.

Ciekawą cechą Brother'a M-4318 jest możliwość naprzemiennego korzystania zarówno z pojedynczej, jak i samokopiującej składanki (max. 1 kartka + 5 kopii), gdyż zainstalowana głowica automatycznie dostosowuje się do grubości używanego papieru. Jeśli natomiast zamierzamy prowadzić korespondencję seryjną, nie od rzeczy będzie zaopatrzyć się w automatyczny podajnik papieru (SF-43/3 - trójkomorowy). Ponieważ zaś do podawania składanki metodą "od dołu" (wygodniejsza) konieczny jest traktor ciągnący (TF-430), powinniśmy w chwili zakupu Brothera M-4318, liczyć się z dodatkowym wydatkiem. Oba urządzenia są niestety opcjonalne i dość kosztowne, lecz do pełnego wykorzystania możliwości tej drukarki wydają się raczej niezbędne.

Wrażenia

Dzięki wbudowanemu chłodzeniu (wentylator) drukarka może przerabiać codziennie rzeczywiście duże ilości danych, dobrze nadaje się do drukowania różnych zestawień, obliczeń i tabel, czy listów, faksów i wykresów. Również drukowana na niej kolorowa grafika (o rozdzielczości max. 216/240 dpi) sprawia wrażenie akceptowalnej. Brother M-4318 jest przy tym urządzeniem energooszczędnym (sleep mode), solidnym i, jeśli wierzyć zapewnieniom producenta, długowiecznym. Świadczą o tym: głowica wytrzymująca (MTBF) 300 mln uderzeń/igłę, taśma barwiąca (o szerokości 1"), której żywotność producent oblicza na ok. 20 mln znaków, itd. Drukarka ta stanowi natomiast spore źródło hałasu. Mimo, że uczyniono wiele by temu zapobiec, stosując płyty dźwiękochłonne i inne metody wyciszeń, nie udało się producentowi zejść z tym parametrem poniżej 57 dB (DIN A). Poziom ten może być chwilami nawet stresujący, więc warto przy tej okazji pomyśleć o ustawieniu drukarki w dość ustronnym miejscu. Wydaje się jednak, że ten mankament nie powinien być zbyt mocno brany pod uwagę podczas wyboru sprzętu, gdyż jest to jedna z niewielu wad tego urządzenia.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200