RUM coraz bliżej

Opracowano już architekturę RUM. UZP może mieć jednak zastrzeżenia do zlecenia jego budowy bez przetargu publicznego.

Opracowano już architekturę RUM. UZP może mieć jednak zastrzeżenia do zlecenia jego budowy bez przetargu publicznego.

Kilka dni temu na biurko Leszka Sikorskiego, ministra zdrowia, trafił kilkusetstronicowy dokument z opisem architektury Centralnego Rejestru Usług Medycznych (RUM), przygotowany przez spółkę RUM IT i zespół ekspertów ds. RUM. Gdy tylko zostanie zaakceptowany, spółka - w skład której wchodzą m.in. ComputerLand i Prokom Software - przystąpi do opracowywania specyfikacji systemu.

Czy wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie Ustawy o Narodowym Funduszu Zdrowia wpłynął na charakter rozwiązań przyjętych w projekcie? "To rzeczy przynajmniej częściowo niezależne. Oczywiście, musimy uwzględnić wytyczne Trybunału w nowelizacji Ustawy o rejestrze usług medycznych" - wyjaśnia Dominik Żochowski, dyrektor Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia (CSIOZ). "Musimy jednak pamiętać, że Trybunał Konstytucyjny nie przesądził o tym, jaki charakter ma przyjąć system ochrony zdrowia, czy ma on być scentralizowany, czy nie. Osobiście uważam, że - niezależnie od przyjętej koncepcji - część rozwiązań powinna pozostać scentralizowana ze względów praktycznych. Scentralizowany charakter powinny mieć: rejestr ubezpieczonych i usług, a więc RUM, a także listy wyboru podstawowej opieki zdrowotnej i rejestr leków refundowanych" - dodaje.

Dokument, a może karta?

Do momentu zaakceptowania wytycznych dotyczących RUM przez ministra zdrowia przedstawiciele CSIOZ nie chcą wypowiadać się na temat ostatecznego kształtu przyjętych rozwiązań. Wiadomo już, że wszyscy pacjenci zostaną wyposażeni w nowy "dokument", służący jednocześnie do uwierzytelnienia usług, jak i jako dowód objęcia ubezpieczeniem zdrowotnym, a w przyszłości także jako Europejska Karta Zdrowia. Lekarze zaś realizujący usługę zdrowotną otrzymają dodatkowy "dokument" - podobnie jak w przypadku pacjentów - służący uwierzytelnianiu usługi.

Co prawda przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej (MZiOS) wzbraniają się przed określeniem jaką formę przyjmie ten "dokument". Z dużą dozą prawdopodobieństwa można jednak przyjąć, że będzie to karta magnetyczna bądź mikroprocesorowa. Gdyby tak się stało, realizatorzy projektu stanęliby przed kolejnym niebagatelnym problemem, jakim jest dystrybucja kart i urządzeń umożliwiających ich odczyt.

Offset kontra zamówienia publiczne

Realizacja projektu wymaga także rozstrzygnięcia kilku innych spornych kwestii. Jedną z nich jest problem wyłonienia wykonawcy systemu. Z jednej strony - w ramach umowy offsetowej - wyłoniono realizatorów projektu: ComputerLand, Prokom Software i Lockheed Martin. Z drugiej jednak - zgodnie z wymogami Ustawy o zamówieniach publicznych - ze względu na wartość kontraktu (250-300 mln zł) ministerstwo powinno ogłosić przetarg na wyłonienie wykonawców RUM.

Przedstawiciele CSIOZ pracują nad znalezieniem rozwiązania problemu wynikającego z konfliktu pomiędzy przepisami ustaw o offsecie i o zamówieniach publicznych. Ostateczna decyzja i tak będzie jednak należeć do Urzędu Zamówień Publicznych. Niewykluczone że podobne problemy dotyczą budowy systemów: C2 i Tetra.

Rejestr Usług Medycznych
  • Firmy: ComputerLand, Prokom Soft-ware, Lockheed Martin Mission Systems

  • Koszt: 250-300 mln zł

  • Czas trwania: 4 lata

  • Skala: 39 mln świadczeniobiorców, 60 tys. świadczeniodawców, 1,5-2 mld transakcji rocznie
W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200