Dyski twarde dla GUI

Jaka pojemność?

Jaka pojemność?

Jeszcze nie tak dawno, bo przed kilku zaledwie laty, komputer z dyskiem twardym 20 MB był całkowicie przyzwoitym urządzeniem. Niektórzy marzyli co prawda o wyposażeniu go w dysk 40 MB, ale można ich było traktować jako nieszkodliwych i fanatycznych kolekcjonerów przeróżnego oprogramowania na każdą możliwą okazję.

Z nadejściem środowiska Windows sytuacja w sposób gwałtowny uległa zmianie. Wielu użytkowników komputerów klasy PC znalazło się w sytuacji kierowcy "malucha", któremu przypadło nagłe zadanie wożenia 6 osób. Rozwiązaniem tej przykrej sytuacji jest decyzja zakupu nowego samochodu lub też rezygnacja z wożenia niektórych pasażerów.

Spróbujmy podliczyć przestrzeń pamięci masowej, jaka jest potrzebna do spokojnej pracy przy wykorzystaniu środowiska graficznego Windows. Pakiet Windows 3.1 ze swoimi plikami systemowymi zajmuje ok. 12 MB, przełączanie (swap) działania aplikacji zajmuje 4 MB, tworzenie pomocniczych plików TMP następne 4 MB. Daje to w sumie 20 MB. Do tego można dołożyć jeszcze 50 rodzajów fontów typu TrueType, co łącznie wynosi ok. 23,5 MB.

Zagorzali zwolennicy pracy w środowisku graficznym typu GUI muszą, mimo wszystko, zainstalować system DOS, z podstawowymi poleceniami i programami. DOS 5.0 zajmuje 2,5 MB, pakiet Norton Utilities - 2 MB, inne programy DOS też ok. 2 MB. Razem wymaga to ok. 6,5 MB przestrzeni na dysku twardym.

Komputer na biurku menedżera czy urzędnika należy poza tym wyposażyć w następujące aplikacje pracujące pod kontrolą Windows: edytor tekstu (15 MB), arkusz kalkulacyjny (8 MB), bazę danych (15 MB), pakiet grafiki prezentacyjnej (11 MB), niekiedy w oprogramowanie komunikacyjne (5 MB).

Po dołożeniu rozsądnego zapasu na pliki z danymi (teksty, arkusze, bazy danych, grafiki) wynoszącego 20 MB mamy zajęte ponad 100 MB na dysku twardym. Można więc śmiało powiedzieć, że niezbędne obecnie minimum pojemności dysku twardego to 120 MB.

A co z tymi, którzy chcieliby dołożyć parę innych programów, fontów, clip-artów? Co z multimediami, oprogramowaniem dla faksów, pocztą typu voice-mail, pakietami typu CAD czy DTP, oprogramowaniem graficznym jak Corel Draw? Tymczasem na horyzoncie pojawiają się nowe środowiska jak Windows NT. Przy tak szalonym rozwoju oprogramowania śmiało możemy założyć, że pojemność 200-250 MB jest obecnie właściwym rozmiarem naszego dysku twardego na dzisiaj i na najbliższe jutro.

Dla tych spośród naszych Czytelników, którzy pragnęliby zastanowić się nad sprawą poszerzenia "przestrzeni życiowej" swojego komputera przedstawiamy dzisiaj krajową ofertę wewnętrznych dysków twardych w tym zakresie pojemności. Wybraliśmy najpopularniejszych na naszym rynku producentów tych urządzeń - Connor Peripherials, Maxtor, Quantum, Seagate Technology i Western Digital.

Własności i interfejsy

Najpierw krótki przegląd własności. Najczęściej podawanym parametrem, charakteryzującym własności użytkowe dysku twadego jest średni czas dostępu. Jest to uśredniona wartość czasu, jaki jest potrzebny po to, aby głowice przesunęły się z jednego sektora dysku w drugi. Omawiane urządzenia mają średni czas dostępu zawarty pomiędzy 12 a 16 ms.

Kolejny ważny parametr to szybkość transmisji danych z dysku. Charakteryzuje ona tempo, z jakim dane bezpośrednio z płaszczyzn dyskowych znajdą się w pamięci operacyjnej. W omawianym zestawieniu wartość ta zawiera się pomiędzy 1,9 do 3,8 Mb/s. Powiązanym parametrem jest szybkość transmisji danych całym blokiem, w trybie burst. Wynosi ona od 5-10 Mb/s.

Na tym nie koniec. Bardzo istotnymi parametrami charakteryzującymi pracę dysku twardego jest także prędkość obrotowa płaszczyzn dyskowych oraz wielkość pomocniczej pamięci typu cache. Mimo, że jescze niedawno prędkość obrotowa wynosiła standardowo prawie we wszystkich konstrukcjach 3600 rpm (obrotów/min) to w omawianych dzisiaj konstrukcjach sięga ona aż do 4500 rpm.

Pamięć typu cache, o wielkości zawartej od 64-256 kB jest buforem, z którego możemy odczytać dane wiele razy szybciej niż bezpośrednio z dysku. Wynika stąd wniosek, że im jest ona większa, tym łatwiej może "maskować" inne, nawet wolniejsze własności. Nie bez kozery opinią szybkich urządzeń cieszą się dyski fimy Quantum, które obok średnich wartości innych parametrów posiadają cache o wielkości aż 256 MB.

Na dobrą opinię o tych dyskach składa się również największa wśród konkurencji wielkość MTBF - średniego czasu, jaki upłynie do momentu awarii dysku. Wynosi ona 250 tys. godz., a warto jednocześnie dodać, że 100 tys. godz. odpowiada ponad 11 lat pracy. Wielkości te są obliczane na podstawie zasad rachunku prawdopodobieństwa i biorą pod uwagę liczbę awarii sprzętu pracującego w podwyższonych temperaturach.

Przyszłego użytkownika sprzętu interesuje obok własności użytkowych również interfejs podłączenia. Na szczęście, w wyniku trwającej do niedawna wojny standardów połączeń napędów dyskowych, na polu chwały zostało się tylko dwóch zwycięzców - IDE (Integrated Drive Electronics) i SCSI (Small Computer System Interface). SCSI jest nawet niekiedy nieco wolniejszy od IDE, przy czym punkt ciężkości decyzji leży gdzie indziej.

Wiele komputerów jest dzisiaj sprzedawanych z łączem IDE (szary, szeroki, płaski kabel) wbudowanym na karcie systemowej lub w kartę rozszerzeń. Wystarczy do gniazda na tym kablu podłączyć nowy napęd dysku IDE (a każdy powinien pasować), zaś sam napęd umocować śrubami w przeznaczonym na ten cel miejscu. Jeszcze tylko zmiana konfiguracji układu CMOS i nowy dysk IDE jest podłączony. Technologia IDE pozwala na podłączenie maksymalnie dwóch twardych dysków i dwóch mechanizmów dyskietek naraz, przy czym każdy z nich może mieć pojemność do ok. 500 MB. Wymiana jednego dysku na drugi jest prosta, dołączenie drugiego dysku nieco bardziej skomplikowane, przy czym warto pamiętać że dyski IDE pochodzące od różnych producentów nie muszą się wzajemnie tolerować. Natomiast ten, kto zdecyduje się dzisiaj na twardy dysk IDE, może bez kłopotów w przyszłości zainstalować adapter SCSI.

Inaczej ma się sprawa ze standardem SCSI. Posiada on oczywistą zaletę - można do adaptera SCSI (dodatkowy koszt ok. 5 mln zł) podłączać do siedmiu innych urządzeń jak twardy dysk, streamer, czytnik CD-ROM, drukarka, itp. Na dodatek pojemność dysków SCSI nie jest limitowana do 500 MB. Dostępne są już na rynku dyski twarde SCSI o pojemności do 2 GB (kosztują - bagatela ok. 70 mln zł). Niestety instalowanie napędów dysków SCSI nie jest łatwe. Wynika to stąd, że standard ten ma niewiele wspólnego z systemem operacyjnym DOS. Na skutek tego pomiędzy SCSI a resztą systemu komputerowego zainstalowana jest warstwa "tłumacząca" wzajemne polecenia. Aby sytuacja była jeszcze bardziej skomplikowana, różne adaptery SCSI używają różnych translatorów (warstw "tłumaczących"), zaś zainstalowany już adapter ma używać tego samego translatora co dołączane urządzenie. Wynika stąd reguła ostrożnego sprawdzenia współpracy adaptera i urządzenia dołączanego jak np. napędu dysku twardego SCSI.

Omawiane dzisiaj dyski twarde są dostępne w wersjach IDE lub SCSI. Część z nich przesyła dane w standardzie SCSI-2, który różni się tym od "zwykłego" SCSI, że szybkość transmisji jest większa (dla 32-bitowego połączenia może ona wynosić do 40 Mb/s).

Ceny

W celu porównania różnych poziomów cen przedstawiamy dzisiaj dwa rodzaje cen wzięte z rynku amerykańskiego (list price - cena katalogowa; mail order price - cena w sprzedaży pocztowej) i cenę towarów na rynku polskim. Jak wynika z tego porównania ceny polskie są (za wyjątkiem dysków Quantum) niższe lub porównywalne z cenami w sprzedaży pocztowej. Warto również zauważyć, że dyski SCSI są przeważnie o ok. 10% droższe od swych odpowiedników IDE.

Na zakończenie chcemy dodać, że celem dzisiejszego zestawienia nie była prezentacja wszystkich sprzedawców dysków twardych na rynku polskim, stąd też wybrane oferty można traktować jako przykładowe.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200