Unix jest uznawany za system wielce nieprzyjazny. Wynika to między innymi z faktu, że istniejące nakładki na jądro (tzw. shell-e) nie były prawdopodobnie tworzone z myślą o użytkowniku. Niewielki błąd ortograficzny powoduje, że "sh", "csh", czy też "ksh" zgłaszają błąd, nie pomagając w żaden sposób w jego poprawieniu. Próby wydobycia od nich dodatkowych informacji kończą się zazwyczaj kilkugodzinnym ślęczeniem nad instrukcją użytkownika. Nic więc dziwnego, że programiści łakną nieco bardziej przyjaznej nakładki.

Firma Touch Technologies Inc. wypełniła tę lukę, wprowadzając na rynek, w marcu br., nakładkę EZShell. Wyposażona jest ona m.in. w nowe opcje: możliwość edycji ekranowej jednej lub kilku linii tekstu, przywoływanie wcześniej wydanych rozkazów (history), słownik ortograficzny, skrótowy zapis komend przydatny do szybkiego ich wprowadzania, a także wyświetlanie wszystkich możliwych parametrów danego rozkazu (help). Jedną z ciekawszych cech programu EZShell jest tzw. inteligentne dopełnianie komend. Po naciśnięciu klawisza TAB, rozkaz zostaje dokończony w najbardziej odpowiedni dla danej sytuacji sposób.

EZShell jest odgórnie kompatybilny z "ksh" i "csh", co oznacza, że programy i skrypty, pisane pod tymi nakładkami tu także będą działać bez zarzutu. Na rynku można już dostać wersje na VAX, maszyny produkcji DEC chodzące pod systemem Ultrix, a także na stacje robocze typu SPARCstation firmy Sun Microsystems i serwery działające pod systemem operacyjnym Sun. Planowana jest rozbudowa na inne platformy. Aktualna cena programu: 595 USD.