Operator zrobi wszystko

Operatorzy promują zaawansowane usługi jak outsourcing czy IP VPN, jednak popyt na nie rodzi się bardzo powoli.

Operatorzy promują zaawansowane usługi jak outsourcing czy IP VPN, jednak popyt na nie rodzi się bardzo powoli.

Rynek operatorów transmisji danych w Polsce ulega ciągłej konsolidacji. Zmniejsza się liczba działających na nim podmiotów, przy czym najbardziej ekspansywna w ostatnim czasie jest Netia, która po przejęciu TDC Internet przymierza się obecnie do "połknięcia" znacznie większego kęsa, czyli Tel-Energo, notabene starającego się skonsumować przejęcie Telbanku. Procesy te należy postrzegać jednak raczej w kategoriach zajęcia lepszego miejsca na rynku, nie zaś tworzenia nowej jakości usług.

Więcej dla operatorów

Oferta nie zmienia się z dnia na dzień, niemniej polscy operatorzy starają się modyfikować swoje oferty zgodnie ze światowymi tendencjami. Widać więc np. wyraźny rozwój usług IP VPN, a także idącą za tym gotowość do podpisywania umów zawierających klauzule SLA. Oba te zjawiska prowadzą z kolei do większej gotowości operatorów do oferowania rozwiązań outsourcingu telekomunikacyjnego.

"Wolimy raczej mówić o out-taskingu, czyli przejmowaniu przez operatora określonych zadań związanych z obsługą telekomunikacyjnych potrzeb firmy. Oferta operatora staje się coraz mniej standardowa. Musi być dopasowana do potrzeb konkretnego klienta" - twierdzi Krzysztof Sielicki, dyrektor techniczny Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej. "Polskie firmy nabierają świadomości, że utrzymywanie rozbudowanych zespołów specjalistów zajmujących się telekomunikacją jest zazwyczaj nieefektywne. Dominujące do tej pory podejście na zasadzie «zrób to sam»sprawiało, że wiele firm stało się de facto małymi operatorami, choć obszar ich podstawowej działalności na ogół nie miał nic wspólnego z telekomunikacją" - twierdzi Paweł Papliński, kierownik ds. grupy produktów w Energis Polska.

To właśnie dlatego z nowymi usługami operatorom łatwiej dotrzeć do klientów, którzy nie mają rozbudowanych własnych zespołów telekomunikacyjnych. Do nich też jest skierowana prostsza oferta, np. dzierżawy łączy cyfrowych w połączeniu z udostępnieniem końcowych urządzeń sieciowych, które są monitorowane i zarządzane przez operatora. Usługę zarządzania zakończeniem sieci u klienta tzw. CPE (Customer Premises Equipment) wprowadziła niedawno do oferty Telekomunikacja Polska.

Takich usług operator zazwyczaj nie oferuje samodzielnie. W krajach Europy Zachodniej, gdzie usługi zarządzania punktem styku sieci lokalnej z siecią operatora są od dawna oferowane, operatorzy telekomunikacyjni współpracują z dostawcami sprzętu - przede wszystkim Cisco, ale nie tylko - a także z lokalnymi integratorami. Podobnie zaczyna być także w Polsce - pod koniec października br. TP i Cisco podpisały list intencyjny dotyczący strategicznej współpracy przy definiowaniu i wdrażaniu nowych usług dla klientów instytucjonalnych. Przykładem poszukiwania nowych obszarów działalności jest budowa przez TP ogólnopolskiej sieci telefonii IP dla Straży Granicznej, która to instytucja będzie płaciła jedynie za użytkowanie sieci.

Trudny rynek

"Aparat pojęciowy stosowany przy technicznym opisie poziomu SLA w przypadku technologii MPLS jest dość trudny. Co więcej, różni operatorzy rozumieją go inaczej. Na to nakładają się problemy z właściwą wyceną coraz bardziej złożonych usług telekomunikacyjnych" - twierdzi Krzysztof Sielicki. Przedstawiciele operatorów potwierdzają, że wielu klientów przez lata przyzwyczajonych do posługiwania się prostym parametrem opisującym jakość usług w sieciach Frame Relay (CIR - gwarantowana przepustowość) ma trudności z przestawieniem się na nowe sposoby opisu jakości, oparte na innych niż dotąd parametrach i wyrażane specyficznym językiem.

Ta nieoczekiwana trudność jest być może jedną z przyczyn, dla których dotychczasowa sprzedaż usług opartych na MPLS była mniejsza od oczekiwań operatorów. "Klienci pytają o usługi MPLS, a tak naprawdę chodzi im jedynie o to, by uzyskać gwarancję określonego poziomu jakości" - mówi Krzysztof Sielicki. "Świadomość klientów zmienia się jednak w dość szybkim tempie, są więc to raczej jedynie trudności przejściowe. Zresztą zmiany technologiczne zmieniają nie tyle potrzeby samych klientów, ile otwierają nowe możliwości ich zaspokojenia" - twierdzi Robert Sambierski, kierownik Zespołu Analiz Rynkowych w Tel-Energo. "Klienci domagają się stabilności świadczonych usług, odpowiedniej reaktywności operatora" - podkreśla Dariusz Wichniewicz, odpowiedzialny za działalność operatorską ATM. "Telekomunikacja technologicznie zawsze była o krok przed informatyką" - uważa Włodzimierz Radziszewski, członek zarządu, dyrektor ds. techniki i rozwoju w Telekomunikacji Kolejowej.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200