DRUTOLOGIA STOSOWANA

Wśród użytkowników komputerów osobistych panuje dość powszechne, choć błędne mniemanie, że do połączenia kilku PC-tów w sposób umożliwiający w miarę wygodną transmisję danych oraz wspólne używanie niektórych urządzeń peryferyjnych, konieczna jest "poważna" sieć komputerowa, typu np. Novell Netware. Tymczasem już od dawna istnieją może nieco mniej komfortowe, za to znacznie prostsze rozwiązania, których konsekwentne stosowanie pozwoliłoby w niejednym małym biurze osiągnąć spore korzyści funkcjonalne bez większych nakładów finansowych. Nie opłaca się bowiem inwestowanie w zakupy drogiego sprzętu i oprogramowania, jeśli problem jest na tyle błahy, a przepływ danych między komputerami i peryferiami na tyle niewielki, że da się to rozwiązać prościej.

Wśród użytkowników komputerów osobistych panuje dość powszechne, choć błędne mniemanie, że do połączenia kilku PC-tów w sposób umożliwiający w miarę wygodną transmisję danych oraz wspólne używanie niektórych urządzeń peryferyjnych, konieczna jest "poważna" sieć komputerowa, typu np. Novell Netware. Tymczasem już od dawna istnieją może nieco mniej komfortowe, za to znacznie prostsze rozwiązania, których konsekwentne stosowanie pozwoliłoby w niejednym małym biurze osiągnąć spore korzyści funkcjonalne bez większych nakładów finansowych. Nie opłaca się bowiem inwestowanie w zakupy drogiego sprzętu i oprogramowania, jeśli problem jest na tyle błahy, a przepływ danych między komputerami i peryferiami na tyle niewielki, że da się to rozwiązać prościej.

Spróbujmy zatem przyjrzeć się bliżej kilku takim pomysłom, Za przykład niech posłużą nam wyroby, obecnej już od kilku lat na naszym rynku, firmy SICOS z Hongkongu i rady jednego z jej dystrybutorów - dyrektora Autonomicznych Systemów Informatycznych, p. Juliana Stępniaka. Równie dobrze moglibyśmy skorzystać z oferty kilku innych zagranicznych producentów, takich jak np. Sunmax, czy Data Peripherials, oferujących podobne wyroby lub z krajowych produktów, gdyby takie były. Wydaje nam się jednak, że godna uwagi jest tu sama idea ułatwiania sobie pracy bez sięgania po drogie i skomplikowane środki oraz informacje "u źródła", więc pozwolimy sobie pozostać przy tej jednej firmie.

"Przejściówki"

Zacznijmy może banalnie od konwertera interfejsu, biorąc za przykład modele CPS i CSP, służące do zamiany transmisji równoległej na szeregową lub odwrotnie. Nadają się one na pozór tylko do wykorzystania portu szeregowego komputera podczas współpracy z urządzeniem peryferyjnym, wymagającym transmisji równoległej lub odwrotnie. Możemy używać ich także do transmisji danych na dłuższe dystanse. Jest to cenne, choćby w obrębie tego samego budynku, czy pokoju, bo pozwala uniknąć ciągłego kopiowania dyskietek podczas przenoszenia plików między komputerami, szczególnie, jeśli wziąć pod uwagę, że maksymalna długość kabli dla transmisji równoległej wynosi zaledwie 3 m, zaś dla szeregowej aż 15 m.

Innym udogodnieniem może okazać się możliwość współpracy modemu z portem równoległym, czy też dołączenia "jakichś innych" urządzeń, gdy w naszym komputerze, wyposażonym standardowo w pojedyncze porty równoległe i szeregowe brakuje odpowiednich gniazd, a właśnie powinniśmy do niego dołączyć np. ploter. Bez CSP można by go używać dopiero po odłączeniu drukarki, lecz przecież, po przekonfigurowaniu pierwszego COM-u da się to osiągnąć bez jakichkolwiek dodatkowych czynności. Nie jest to zresztą zbyt skomplikowane, praktycznie poradzi sobie z tym każdy użytkownik, korzystając z dość przystępnie napisanej instrukcji. Wystarczy długopisem dokonać odpowiednich zmian w ustawieniu zespołu "jumperów" i mikroprzełączników, pozwalających ustalić ostateczną postać protokołu transmisji, czyli wybrać jej szybkość (od 300 do 19600 bodów), "długość" słowa (do wyboru 5-8 bitów), bit stopu i

parzystości.

Jak na tak małe (przetwornik ma wymiary 11x7x2,2 cm i waży ok. 20 dag) i niezbyt energochłonne urządzenie (przy zasilaniu 9 V wersja CPS pobiera 1,8 W, a CSP - 4,5 W mocy) wydaje się to być całkiem sporo.

Ręczne przełączniki

Innym rodzajem akcesoriów są przełączniki ręczne, pozwalające na podłączanie do komputerów dosyć drogiego sprzętu, którego zazwyczaj mamy niewiele (np. drukarki laserowej, skanera itp), bez konieczności każdorazowego wyjmowania wtyczek i "przenoszenia gratów". Jakkolwiek dostępne w handlu wersje tego typu przystawek różnią się głównie liczbą możliwych przełączeń i kształtem zamontowanych gniazd, warto jest chyba wiedzieć co nieco o

ich parametrach.

I tak np. model AB25 posiada 3 złącza "żeńskie" typu DB25 (typowy RS 232), które mogą pełnić rolę jednego wejścia i dwóch wyjść lub odwrotnie, a model AB36 zamiast złącz typu DB25, wyposażono w złącza C36 (popularnie zwane Centronics). Inne przełączniki, np. ABCD25 i ABCD36 są znacznie bardziej rozbudowane, gdyż pozwalają na podłączenie jednej drogiej jednostki peryferyjnej do czterech komputerów. Analogicznie, jak poprzednie wersje, wyposażone są w komplet pięciu złącz DB25 lub C36, zaś wyboru aktualnie obsługiwanego urządzenia dokonuje się "ręcznie" poprzez odpowiednie ustawienie przełączników. Także przełącznik DD-1C pozwala na podłączenie dwóch "równoległych" urządzeń peryferyjnych (drukarki, plotery) poprzez wyjścia RS-232 do jednego komputera.

Nowszej konstrukcji są przełączniki typu DD-1A i DD-1B, za pomocą których można połączyć jeden komputer z dwiema drukarkami, wykorzystując do tego celu złącze RS. Wydaje się to dziwne, na pierwszy rzut oka, lecz gdy się chwilę zastanowimy, może się to okazać niezmiernie pożyteczne np. w przypadku przemiennego korzystania z drukarki laserowej i igłowej. Taka sytuacja jest niejednokrotnie uzasadniona względami ekonomicznymi, kiedy to np. do wykonywania wydruków próbnych, w celu adiustacji, wielokrotnie korzystamy z wysłużonego, 9-igłowego Stara, a po naniesieniu ostatecznych poprawek i wciśnięciu odpowiedniego przycisku, drukujemy ostateczny egzemplarz na laserówce HP.

Niejako odwrotnym problemem jest korzystanie z jednej drukarki przez dwóch użytkowników, co może się okazać przydatne w niewielkich biurach, gdzie do obsługi bieżących prac wystarczy w zupełności jedno tylko urządzenie drukujące, które i tak zazwyczaj nie będzie zbyt intensywnie eksploatowane. Służący do tego, prosty przełącznik nosi azwę DD-1B i pozwala podłączyć do jednej, dowolnej, drukarki dwa "wolno stojące" komputery. Muszą one jednak stać w miarę blisko siebie, gdyż podobnie jak poprzednicy, wymagają "ręcznej" kontroli użytkownika.

Dla leniwych

Znacznie bardziej "inteligentne" są tzw. autoswitche (AS), czyli automatyczne przełączniki, pozwalające na udostępnienie drogiego sprzętu peryferyjnego w "pseudosieci komputerowej". W tym przypadku, korzystanie z urządzenia peryferyjnego jest możliwe tylko po zwolnieniu go przez poprzedniego użytkownika, choć możliwe staje się znaczne zwiększenie odległości pomiędzy komputerami (np. umieszczenie każdego z nich w innym pokoju).

Modele DD 411 P i DD 811 P są przystosowane do równoległej transmisji danych, pochodzących od (odpowiednio) czterech lub ośmiu komputerów, zaś długość kabli transmisyjnych nie powinna przekraczać 15 m dla szeregowej i 6 m dla równoległej transmisji danych. Podobne zastosowanie mają modele 411 S i 811 S, z tym, że korzystamy z nich w przypadku szeregowej transmisji. I tu dane mogą pochodzić z czterech lub ośmiu komputerów, a maksymalna długość kabli transmisyjnych wynosić może do 15 m. Wszystkie modele AS (Auto Switch) posiadają przy tym gniazda rozszerzenia pamięci, w które można wstawić bank o wielkości od 64 kB do 1 MB RAM-u, służący jako bufor drukarki.

Na płycie czołowej urządzenia są ponadto umieszczone świecące wskaźniki gotowości drukarki i numeru komputera z niej korzystającego. Dostęp do wspólnego urządzenia peryferyjnego odbywa się na zasadzie "kto pierwszy, ten lepszy", możliwe jest także ręczne sterowanie, a szczegółowe instrukcje zawierają dokładny opis sposobu łączenia sprzętu i jego "hardware'owej konfiguracji".

Najbardziej rozbudowanym przełącznikiem typu AS jest Trans Spooler DD4/2TS/P, który wyposażono w pamięć 1MB jako bufor drukarki z możliwością rozszerzenia go do 4 MB. Urządzenie to pozwala na połączenie czterech komputerów i dwóch drukarek, przy czym, w standardowym wydaniu, długość kabli została ograniczona do zaledwie 10 m. Przełącznik został ponadto wyposażony w wewnętrzny wzmacniacz, pozwalający na połączenie sprzętu przy pomocy 16 m kabli, a zastosowanie zewnętrznych wzmacniaczy umożliwia oddalenie aż na odległość 1000 m.

Remote link - najtańsza namiastka sieci

Zapewne mało kto wie, że przy pomocy dwóch niewielkich urządzeń "Remote Link TX" i "Remote Link RX" można stworzyć namiastkę sieci komputerowej złożonej maksymalnie z 16 komputerów i 3 drukarek sieciowych. Komputery są wyposażone w transmitery (nadajniki), a drukarki w receivery (odbiorniki), zaś korzystanie z drukarek nie wymaga specjalnego oprogramowania i odbywa się poprzez ustawienie trójpozycyjnego przełącznika w odpowiedniej pozycji. Szybkość transmisji danych nie jest oszałamiająca, wynosi bowiem jedynie 12 kB/s, jednakże przy połączeniach krótszych niż 150 m urządzenia nie wymagają żadnego zasilania, (przy dłuższych, wymagają zasilania prądem stałym 9 V) i umożliwiają utworzenie "nibysieci" o maksymalnej długości połączeń do 365 m. Powinny więc rozwiązać niezbyt skomplikowane problemy.

Dodatkiem do tych urządzeń jest tzw. Line Driver, opracowany specjalnie do wspomagania transmisji danych poprzez port RS 232 na duże odległości. Działa on dosyć skutecznie na odległościach od 1000 m do 12 km i umożliwia transmisję danych z szybkością od 110 do 19 200 bps.

Zamiast zakończenia

Przedstawione dzisiaj urządzenia przypominają nieco klocki, które odpowiednio łączone pozwalają budować różne ciekawe warianty połączeń i rozgałęzień. Pamiętać jednak należy, że dotyczą prawie wyłącznie "kabelków" i nie nadają się w związku z tym np. do wspólnego korzystania z jednej bazy danych, czy złożonego oprogramowania finansowo-księgowego. Mogą natomiast wspomagać fragmenty większych całości lub zastępować sieć w przypadkach niewielkich potrzeb komunikacyjnych. Z tego też powodu ich stosowanie powinno być poprzedzone gruntownym przemyśleniem oczekiwań dotyczących systemu, czyli potrzeb użytkowników i przewidywanego "natężenia ruchu".

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200