Koniec ery dystrybutorów oprogramowania?

Nowe metody dystrybucji oprogramowania zagrażają pozycji i zarobkom dystrybutorów.

Nowe metody dystrybucji oprogramowania zagrażają pozycji i zarobkom dystrybutorów.

Wielcy producenci oprogramowania zamierzają dostarczać swe najlepsze produkty w formie zakodowanego CD-ROM. Zapłacenie należności za program przez podanie numeru karty kredytowej, pozwala na uzyskanie klucza odkodowującego konkretny produkt z konkretnego egzemplarza CD-ROM. Zwykle istnieje także możliwość uruchamiania programów z kompaktu przez ograniczony czas lub z ograniczoną funkcjonalnością (np. bez możliwości zapisywania plików), bez potrzeby wnoszenia opłaty licencyjnej.

W taki właśnie sposób Microsoft postanowił wprowadzić na rynek w 1995 r. dysk CD o roboczej nazwie Ali Baba, zawierający m.in. kompletny zestaw programów Microsoft Office. "Celem jest udostępnienie go możliwie dużej liczbie potencjalnych użytkowników", mówi Mike Losch, odpowiedzialny w firmie za nowe kanały dystrybucji.

Pierwsza jaskółka tej metody pojawiła się już dwa lata temu, gdy jedna z firm produkujących fonty, dostarczała na dyskietce kompletny zestaw ponad 1000 fontów, dostępnych w taki właśnie sposób. Jednak jeżeli Microsoft i inni wielcy dostawcy zaczną produkować swe programy w tej postaci, to zarobki dystrybutorów oprogramowania spadną znacznie. Przewiduje się, że nawet jeśli taka metoda dystrybucji nie obejmie więcej niż 5% programów, to pod koniec wieku będzie to już ponad 50%!

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200