Dobre rady

Artykuł "Dwanaście dobrych rad" z nr 37 CW zawiera kilka trafnych spostrzeżeń na temat wprowadzania w przedsiębiorstwie technologii klient/serwer. Niestety, nie wszystkie rady są rzeczywiście jednakowo dobre, może dlatego, że artykuł jest zbiorem wypowiedzi na ten temat rozmaitych ludzi. I ja pragnąłbym wtrącić moje trzy grosze....

Artykuł "Dwanaście dobrych rad" z nr 37 CW zawiera kilka trafnych spostrzeżeń na temat wprowadzania w przedsiębiorstwie technologii klient/serwer. Niestety, nie wszystkie rady są rzeczywiście jednakowo dobre, może dlatego, że artykuł jest zbiorem wypowiedzi na ten temat rozmaitych ludzi. I ja pragnąłbym wtrącić moje trzy grosze....

Prawdą jest, że po żadnej technologii nie należy oczekiwać cudów. Solidna organizacja pracy może być wspomagana przez technikę komputerową, ale nie może być przez nią zastąpiona. Stwierdzenie, że przejście na systemy klient/serwer zmusza przedsiębiorstwa do analizy i reorganizacji procesów, jest słuszne: bez tego nie można wprowadzić nowej technologii. Niestety często dzieje się tak, że dopiero po tym jak projekt mający na celu migrację ze środowiska mainframe zostaje "położony", prawda ta dociera do świadomości ludzi podejmujących decyzje. Korzyści, jakie przedsiębiorstwo może wyciągnąć z analizy i poprawienia swoich wewnętrznych procesów (Bussiness Reengineering), są jednak niezależne od tego, jaka technologia informatyczna jest stosowana. Rozwój i implementacja nowoczesnych, bardzo złożonych aplikacji dla systemów mainframe, stawia podobne wymagania, również jeśli chodzi np. o współudział użytkowników końcowych w tworzeniu systemu.

Moje zdumienie wywołała rada druga: zapomnij ile wydałeś na mainframe. Celem stosowania techniki komputerowej jest dla większości organizacji gospodarczych osiąganie korzyści finansowych czy to na skutek zwiększenia wydajności pracy (np. w biurze), czy też poprzez możliwość osiągnięcia przewagi nad przedsiębiorstwami konkurencyjnymi (szybsza reakcja, lepsza jakość itp.). Tak czy inaczej wprowadzanie nowej technologii informatycznej nie jest celem samym w sobie, lecz musi być po prostu i zwyczajnie opłacalne. Pieniądze, które zostały zainwestowane w istniejący system mainframe, są z tego punktu widzenia z całą pewnością punktem w kalkulacji przedsięwzięcia, o którym nie można i nie należy zapomnieć! Technika komputerowa, również software, jest dla przedsiębiorstwa takim samym środkiem produkcji jak np. maszyny czy budynki biurowe. Porzucenie jeszcze nie spłaconych hal produkcyjnych, tylko dlatego, że nowe można by zbudować taniej i lepiej, jest z pewnością niełatwą decyzją i aby ją podjąć, trzeba mieć pewność, że jest to opłacalne.

Niestety kalkulacje dotyczące oszczędności spowodowanych przez przejście na technologię klient/serwer o wiele lepiej wyglądają przed przeprowadzeniem projektu niż po. Z dotychczasowych doświadczeń wynika, że jeżeli w ogóle można mówić o oszczędności, to jedynie wówczas, gdy mainframe zostaje całkowicie zastąpiony przez sieć klient/serwer. Na to radykalne rozwiązanie jest jednak trudno się zdecydować firmom, których funkcjonowanie, a praktycznie istnienie, jest uzależnione od sprawnego działania ich systemu komputerowego. Niestety, niezawodność systemów klient/serwer pozostaje daleko w tyle za tym, co w tej dziedzinie prezentują systemy mainframe. To samo można powiedzieć o bezpieczeństwie danych. Po prostu pod wieloma względami jest to bardzo młoda, a zatem i niedojrzała technologia. Z tego względu firmy, które każdy dzień awarii centralnego systemu informacyjnego kosztowałby miliony dolarów, a strata danych oznaczałaby katastrofę, przyjmują najczęściej postawę wyczekującą, czyli obserwują rozwój wydarzeń na rynku, w najlepszym razie uruchamiają małe projekty pilotażowe, by rozpoznać problematykę i zdobyć doświadczenia. Nawet tam, gdzie podjęto radykalną decyzję o zastąpieniu mainframe przez system bazujący na technologii klient/serwer, często okazuje się, że koszty nie spadły lecz wzrosły. Oszczędności na sprzęcie i oprogramowaniu są niweczone przez pracochłonność administrowania systemem, kosztownymi szkoleniami dla końcowych użytkowników systemu i przede wszystkim spadkiem wydajności pracy na skutek różnego rodzaju awarii.

Proszę mnie nie zrozumieć fałszywie. Nie jestem fanatycznym zwolennikiem systemów mainframe. Jako programista pracuję na co dzień na styku obu światów (IBM 3090/MVS ESA względnie PC LAN) i potrafię docenić komfort środowiska GUI i możliwości dostępnych narzędzi wspomagających np. rozwój aplikacji. Uważam tylko, że w zależności od rodzaju stawianych systemowi zadań, trzeba racjonalnie i obiektywnie rozważyć wady, zalety i koszty różnych rozwiązań. Przy dzisiejszym stanie techniki może się wciąż jeszcze okazać, że mainframe jest jedyną rozsądną alternatywą.

Zbigniew Krylow, Hannover

PS. Od pięciu lat pracuję w dużej firmie ubezpieczeniowej jako programista-organizator (Organisationsprogrammierer), ostatnio w dużym projekcie poświęconym stworzeniu systemu dla obsługi ubezpieczeń na życie. Od pewnego czasu czytuję regularnie również polskie wydanie Computerworld i z sympatią śledzę Wasz rozwój. Tak dalej!

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200