Pamięci Marka J.Lao

W dniu 13 października zmarł nagle Marek J.Lao, jeden z najlepszych polskich informatyków.

W dniu 13 października zmarł nagle Marek J.Lao, jeden z najlepszych polskich informatyków.

Absolwent klasy matematycznej liceum Gottwalda, w 1978 r. ukończył z wyróżnieniem (rok przed terminem) studia informatyczne na Wydziale Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego, jako jeden z najlepszych studentów. Na tym samym Wydziale pracował potem przez 12 lat, w międzyczasie odbywając staże na dobrych uczelniach amerykańskich. Marek potrafił łączyć zainteresowanie teorią z zastosowaniami praktycznymi. Był sekretarzem prestiżowego pisma naukowego Fundamenta Informaticae, a równocześnie prowadził wykład z architektury systemów komputerowych, gdzie tłumaczył budowę bramek logicznych i sposób kodowania obsługi przerwań.

Doktorat Marka był jednym z rzadkich przykładów połączenia głębokiej teorii z praktyką. Wyrafinowany mechanizm denotacyjnego definiowania semantyki języka programowania został użyty do zaprojektowania struktur danych zastosowanych w kompilatorze języka Loglan. Za prace nad tym językiem zespół, którego członkiem był Marek, otrzymał w 1986 r. Nagrodę Państwową I stopnia. On sam był zresztą doskonałym programistą.

Marek był cenionym dydaktykiem. Prowadził różne zajęcia, bardzo dobrze oceniane przez studentów, z wieloma studentami się przyjaźnił. Włożył wiele pracy w pierwszy projekt reformy uniwersyteckiego programu nauczania informatyki, bazującego na Jego doświadczeniach z USA. W tym roku miał prowadzić w Instytucie Informatyki prestiżowe konwersatorium dla magistrantów poświęcone zastosowaniom informatyki. Gdy w 1990 r. powstawała Krajowa Szkoła Administracji Publicznej, Marek rozpoczął organizację jej centrum komputerowego, którym kierował do ostatnich dni.

Jego rola w Szkole nie ograniczała się jednak do spraw informatyki. Świadczy o tym fakt, że ostatnio on, informatyk, miał zostać wicedyrektorem tej szkoły dla polskiej kadry kierowniczej. Miał wizję rozwoju silnego ośrodka kształcenia apolitycznej kadry urzędniczej. Rozpoczął ciekawe badania nad przepływem informacji w administracji centralnej. Chciał aby absolwenci Szkoły wiedzieli, czego mogą oczekiwać od informatyki i informatyków, aby ta wiedza była rzetelna, przekazywana przez fachowców.

Markowi bardzo zależało na ugruntowaniu etosu zawodu informatyka. Nic dziwnego, że gdy Polskie Towarzystwo Informatyczne rozpoczęło rok temu prace nad wdrożeniem w Polsce systemu rozwoju zawodowego korzystającego z doświadczeń brytyjskiego British Computer Society (tzw. Professional Development System), właśnie on został głównym koordynatorem prac. Tydzień przed Jego śmiercią dyskutowaliśmy nad sposobem wdrażania tej metodologii w pierwszych firmach. Marek zawsze był świetnym organizatorem.

W czasach studenckich był pilotem Almaturu, zakładał Koło Naukowe, działał w organizacjach studenckich. Między innymi dzięki jego aktywności i rozsądkowi w 1980 r. na Wydziale tak szybko powstał bardzo silny samorząd studencki. W tym roku stał się członkiem - założycielem Polskiego Towarzystwa Użytkowników NetWare, tymczasowym przewodniczącym jego Komisji Rewizyjnej.

Marek był informatykiem renesansowym, nie zamykającym się w jednej specjalności. My, informatycy, przez wiele lat będziemy odczuwać Jego brak. Tym z nas, którzy się z nim przyjaźnili i najbliżej współpracowali, nikt Go nie zastąpi.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200