Unixowy zawrót głowy

Rynek serwerów unixowych rozwija się w coraz szybszym tempie. Kupujący mogą wybierać wśród, przyprawiającej o zawrót głowy, gamy produktów. Wiele z nich zawiera dedykowane oprogramowanie i usługi przystosowane do konkretnych aplikacji. Który serwer jest jednak najlepszy?

Rynek serwerów unixowych rozwija się w coraz szybszym tempie. Kupujący mogą wybierać wśród, przyprawiającej o zawrót głowy, gamy produktów. Wiele z nich zawiera dedykowane oprogramowanie i usługi przystosowane do konkretnych aplikacji. Który serwer jest jednak najlepszy?

Aby pomóc klientom w podjęciu decyzji CW USA przetestowało pięć systemów oferowanych przez różnych producentów. Dokonany wybór odzwierciedla różnorodność cech serwerów unixowych osiągalnych na rynku amerykańskim. Trzy z nich należą niewątpliwie do liderów w swej klasie. Są to: RS/6000 model 590 produkcji IBM, HP 9000 model 755 produkcji Hewlett-Packarda oraz DEC 2100 model A500 produkcji Digital Equipment Corp.

Do testów wybrano także dwa tańsze serwery. Jednym z nich jest SPARCstation 20 firmy Sun Microsystems, system używający dwóch procesorów SPARC z zegarem 60 MHz. Drugim - Revolution Q-SMP Model 1 firmy Advanced Logic Research wyposażony w cztery procesory Pentium, pracujące z częstotliwością 90 MHz. Te dwa komputery są z pewnością mniej wydajne od pierwszej trójki, ale ich niższa cena sprawia, że są bardzo atrakcyjne dla niektórych zastosowań.

Systemy IBM, HP, Digitala i Suna znane są ze swej niezawodności. Natomiast serwer ALR zbudowano z tanich elementów stosowanych w komputerach klasy PC, co było niewątpliwie przyczyną jego awarii podczas testów CW. Nabywcy muszą jednak sami zdecydować jaka wydajność serwera jest im potrzebna i jak dużo pieniędzy zamierzają nań wydać.

Serwery unixowe oceniono razem z magazynem Advanced Systems, który zapewnił laboratorium do przeprowadzenia prób. Do zmierzenia wydajności systemów użyto dwóch zestawów testów: Business Benchmark 2.4 (BB) firmy Neal Nelson oraz SPEC'92. Komputery oceniano także pod kątem takich cech jak: cena, dokumentacja, kompatybilność, administrowanie systemem oraz możliwość rozbudowy.

Różnice w konfiguracji i w cenach są na tyle duże, że trudno znaleźć zwycięzcę. System Digitala 2100 uplasował się wysoko w większości kategorii. HP i Sun mają stabilne pozycje na rynku serwerów. Nawet system ALR, z jego wadami, nie może być zdyskwalifikowany.

Jednak RS/6000 model 590 bije na głowę swoich konkurentów.

RS/6000 model 590

Serwer IBM był już testowany przez Advanced Systems w kwietniu br. Porównywano go z doskonałymi: Challenge L produkcji Silicon Graphics Inc., SPARCserver 1000 - Suna i NCR 3455 - firmy NCR Corp. RS/6000 zwyciężył, wygrywając w klasyfikacjach wydajności oraz administracji i plasując się na dobrych miejscach w innych testach. Co więcej, jego cena była najniższa!

W testach CW cena nie mogła już być atutem IBM. 49,5 tys. USD za konfigurację zamówioną przez NASA było wprawdzie zbliżone do ceny systemów Digitala i HP, ale jednak był to najkosztowniejszy zakup.

We wszystkich innych kategoriach serwer IBM zajmował doskonałe pozycje. Wyjątkiem była jedynie kompatybilność - gdzie potwierdziła się niezbyt dobra reputacja firmy, jeśli chodzi o przenoszenie aplikacji między różnymi wersjami systemów operacyjnych AIX. Pojawiły się także, typowe dla IBM, problemy przy współpracy systemu z różnymi platformami sprzętowymi.

Niezależnie od opinii CW właśnie Model 590 jest najczęściej wybierany przez najbardziej wymagających odbiorców. Producent skoncentrował się tu na maksymalnej wydajności systemu. Komputer z RISC-owym procesorem POWER2 i z zegarem 66 MHz bije na głowę (jeśli chodzi o wydajność) także współzawodników używających systemów wieloprocesorowych.

Ta niesamowita wydajność, związana z operacjami wejście/wyjście, jest wynikiem zastosowania technologii "disk stripping" z użyciem trzech dysków (metoda zapisu polegająca na jednoczesnym zapisywaniu różnych fragmentów pliku na różnych dyskach). System zoptymalizowano ze względu na arytmetykę zmiennoprzecinkową przy użyciu kodów powiązanych (nizanych).

DEC 2100 Model A500

Serwer ten jest jedną z pierwszych, wielkich gwiazd linii Alpha AXP. Jego wielozadaniowość, możliwości sieciowe oraz zdolność rozbudowy systemu sprawiły, że jest on dobrym kandydatem zarówno na serwera sieci lokalnych, jak i serwera związanego z wykonywaniem konkretnej aplikacji.

W jednej z oferowanych konfiguracji (na potrzeby NASA Scientific and Engineering Workstation Procurement) serwer używa jednego procesora RISC z zegarem 190 MHz (a może używać czterech). Nawet praca jednoprocesorowa, przy tak dużej częstotliwości zegara, daje wydajność zapierającą dech w piersiach. Serwer DEC 2100 został niekwestionowanym zwycięzcą większości testów BB.

Komputer badaliśmy w konfiguracji jedno- i dwuprocesorowej. Różnice były widoczne. W wersji dwuprocesorowej serwer radził sobie świetnie z wzrastającymi obciążeniami w teście BB. Granicą sprawności okazało się przeciążenie buforów. Test wykazał także, że system operacyjny Digitala OSF/1 3.0 nie należy do najwydajniejszych.

Według danych Digitala, większość klientów rządowych wybiera serwer z jednym CPU. Przewagi systemu wieloprocesorowego są oczywiste, ale kupujący zazwyczaj wolą startować z niższego pułapu cenowego a następnie ewentualnie rozbudowywać system. Nie znaczy to wcale, że produkt Digitala jest najdroższy w swej klasie. RS/6000 kosztuje o 20% drożej.

Możliwość rozbudowy jest ważną cechą systemu. Badany przez CW egzemplarz miał dwa dyski twarde, ale w obudowie można ich zmieścić jeszcze czternaście (serwer może obsługiwać 32 GB pamięci). Komputer można wyposażyć w 256 MB do 2 GB RAM (egzemplarz przez nas testowany miał 2 GB). Współpracę z kartami umożliwia osiem slotów EISA i trzy ISA.

Digital zarobił też trochę punktów w kategorii administracji. System menu umożliwia szybki start i pracę systemu. Niemniej jednak niektóre zadania administratora systemu wymagają narzędzi tekstowych, co w dobie ikon jest nieco zaskakujące. Jako zaletę należy zanotować hipertekstowy podręcznik użytkownika.

HP 9000 model 755

Mimo że produkt HP nie pokonał w wielu kategoriach serwerów IBM i Digitala, to dowiódł swej wysokiej klasy. Dotyczyło to nie tylko warstwy sprzętowej, ale także systemu operacyjnego HP-UX 9.05. W zasadzie jedynym słabym punktem była po macoszemu potraktowana dokumentacja.

W zależności od potrzeb, komputer HP oferowany jest jako serwer plików sieciowych lub system dedykowany konkretnej aplikacji (np. CAD). Elastyczność konfiguracji sprawia, że Model 755 jest często wybierany przez instytucje administracji państwowej USA. Wyposażony w oprogramowanie Oracle Corp. używany jest również jako serwer bazy danych.

Konfiguracja, którą testowało CW (kosztująca 45,9 tys. USD) zawierała 192 MB RAM i 7,3 GB pojemności dysków twardych (dwa wewnętrzne i dwa zewnętrzne). Pamięć operacyjną można zwiększyć aż do 768 MB, a serwer może obsłużyć 60 GB twardych dysków. Sercem systemu jest procesor PA-RISC z zegarem 99 MHz produkcji HP. Układy pamięci mają czas dostępu 70 ns (postęp w stosunku do standardu 80 ns u większości konkurentów).

Serwer HP znalazł się w testach CW na dobrych (choć z rzadka pierwszych) miejscach. Jakkolwiek jego zachowanie odzwierciedlają wyróżniające się wyniki testów, tym niemniej użytkownik nie powinien spodziewać się, że osiągnie "bezboleśnie" dobre rezultaty. Błędem CW było nieskorzystanie z narzędzia zwanego PBO (Profile-Based ptimization), które umożliwia wystartowanie programu, a następnie zmianę kodów w celu zwiększenia wydajności. Hewlett-Packard zaleca użytkownikom korzystanie z tej drogi, zwłaszcza w wypadku dużych aplikacji. W jednym z testów SPEC '92, zastosowanie PBO zwiększyło wydajność o 10%. Innym problemem był brak w testowanym egzemplarzu wysoko wydajnego kompilatora języka C.

Jeśli chodzi o administrację systemu, serwer otrzymał dobrą notę. Podobnie jak w wypadku Digitala, użytkownik musi umieć pracować z niektórymi narzędziami tekstowymi. Tym niemniej pseudograficzny SAM ułatwia administrację systemem. Dzięki dbałości Hewlett-Packarda o kompatybilność systemów na różnych platformach sprzętowych, jego serwer w tej konkurencji otrzymał dobrą notę. Dodatkową zaletą jest wyposażenie systemu w komendę Fill ułatwiającą ładowanie aplikacji.

Wśród mniej istotnych, ale miłych zalet możemy wymienić wyposażenie płyty głównej w kilka wskaźników zapewniających szybki podgląd aktywności serwera. Pulsujące światełko wskazuje, że system pracuje, podczas gdy inne wskaźniki odzwierciedlają stan przetwarzania. W odczuciu użytkownika jest to jak gdyby różnica między posiadaniem modemu wewnętrznego i zewnętrznego. Zewnętrzny miło mruga światełkami do operatora.

Wersja testowana przez CW miała cenę pośrednią między systemami IBM i Digitala. Czy jest warta tych pieniędzy? W tej chwili, tak. Jakość serwerów HP nie budzi wątpliwości. Producent ma zamiar wprowadzić wkrótce dodatkowe opcje (m. in. zwiększenie RAM, pojemności twardych dysków, upgrade procesora oraz zabezpieczenie systemu operacyjnego na poziomie B1).

SPARCstation 20

Serwer Suna wydaje się, na pierwszy rzut oka, nie pasować do testowanego towarzystwa. Tym niemniej, badana konfiguracja - o dwóch procesorach SPARC z zegarem 60 MHz - osiągnęła całkiem niezłe wyniki. Zachęcająco niska cena (ok. 18 tys. USD) prawdopodobnie sprawi, że serwer będzie interesującą alternatywą dla małych sieci. Jednak istotnym ograniczeniem rozszerzalności systemu jest wielkość obudowy (desktop - inne badane serwery były typu deskside). Testowany serwer był wyposażony w 64 MB RAM i dwa procesory. Można go rozszerzyć do systemu czteroprocesorowego z 512 MB RAM. Wewnętrzny twardy dysk może mieć do 2 GB (suma zewnętrznych do 120 GB). Do rozszerzenia systemu służą cztery sloty w standardzie Sbus (w tym jeden 64-bitowy). Przewidziano też miejsce dla CD-ROM.

Użycie nowoczesnego procesora sprawiło, że serwer Suna osiągnął doskonałe wyniki w licznych testach (a w jednym z nich zdecydowanie wygrał). Wyjątkowo silna konkurencja sprawiła jednak, że w większości testów plasował się zazwyczaj na trzecim bądź czwartym miejscu.

Wysoką ocenę serwer uzyskał w kategorii kompatybilności. Zawdzięcza to niewątpliwie kampanii, prowadzonej przez

SunSoft, o obecność produktów Suna na rynku PC. Badana przez nas konfiguracja wyposażona była w nowy system operacyjny Solaris 2.4, dostarczany w komplecie z Wabi - technologią oferowaną przez SunSoft, służącą potrzebom uruchamiania aplikacji Windowsów pod Unixem. Solaris 2.4 jest ponadto pierwszym produktem SunSoftu działającym zarówno na platformie SPARC-a, jak i Intela. Daje to użytkownikom możliwość tworzenia środowisk bardziej zintegrowanych.

Dokumentacja serwera (dostępna m.in. na CD-ROM-ie) jest na zbliżonym poziomie do dokumentacji serwera Digitala. Jeśli chodzi o administrowanie systemem - jest ono łatwe i w tym względzie przypomina system HP. W obu wypadkach mamy do czynienia z dziedzinami, nad którymi Sun pracował przez lata. CW miało także nadzieję, że dotyczy to również czasu reakcji na propozycje redakcji. Niestety, Sun poproszony, z ok. miesięcznym wyprzedzeniem, o udostępnienie systemu do testów dostarczył go ostatniego dnia badań.

Revolution Q-SMP Model 1 firmy ALR

W odróżnieniu od Suna i HP, ALR jest nowicjuszem na rynku serwerów unixowych. W istocie jest on raczej konkurentem dla bardziej wyrafinowanych producentów komputerów klasy PC, takich jak Compaq, niż dla HP i Suna.

Serwer ALR używa cztery procesory Pentium działające z zegarem 90 MHz. Wyposażony w zestaw tanich twardych dysków, kosztuje ok. 20 tys. USD (dla konfiguracji złożonej na potrzeby GSA - General Services Administration). Wersja badana przez CW używała systemu peracyjnego Open Desktop Release 3 uzupełnionego o oprogramowanie umożliwiające pracę wieloprocesorową - wszystko irmy The Santa Cruz Operation Inc. Podobna konfiguracja serwera jest przygotowywana także na potrzeby innych klientów.

Do zalet serwera należy niewątpliwie system detekcji błędów w pamięci wraz z układem ich korekcji oraz 13 wnęk pod zabudowę dodatkowych napędów dyskowych (dostępnych od strony płyty głównej). Użytkownicy mogą także wymieniać dyski bez wyłączania serwera. System automatycznie odbudowuje swoją logiczną konfigurację w ciągu 10-15 minut (bez przerywania przetwarzania danych, tylko nieznacznie zwalniając pracę). Komputer jest wyposażony w 10 slotów EISA oraz 3 VESA Local Bus.

Architektura serwera powinna zapewniać odporność na błędy i uszkodzenia procesorów. Niestety, nie dowiódł on tego w czasie testów. Otóż w pewnej chwili, z niewiadomych przyczyn, trzeci procesor uległ trwałemu uszkodzeniu. System zawiesił się, zaś wszelkie próby jego ponownego uruchomienia (z i bez uszkodzonej płyty), okazały się bezowocne. Zgodnie z informacją producenta serwer powinien ostrzegać użytkownika o uszkodzeniach tego typu, a następnie umożliwić kontynuację pracy. U nas system nie zadziałał w ten sposób - widocznie uszkodzenie procesora wywołało inne głębsze problemy, aczkolwiek po wymianie procesora wszystko zaczęło działać poprawnie.

Podczas tej awarii doceniliśmy inną cechę systemu. Każda płyta z procesorem jest wyposażona w dwa małe światełka: jedno wskazuje, że procesor został zainicjalizowany, drugie - że jest aktywny. Pomaga to szybko zdiagnozować uszkodzenia procesorów. Przez włączenie najpierw trzeciego a potem czwartego procesora i obserwację światełek, mogliśmy stwierdzić od razu, że wystąpiło uszkodzenie procesora, nie zaś systemu.

Należy przypomnieć, że serwer ALR jest oparty na procesorach Intela. Większość czynności administracyjnych systemu może być wykonana pod Unixem, niestety nie wszystkie. Na przykład zmiana konfiguracji karty Ethernetu przeprowadzana była pod DOS-em.

Q-SMP wykazał, że jest serwerem dość wydajnym, a w dziedzinie bibliotek funkcji matematycznych (wg testu BB) - znakomitym. Sprawiał się też nieźle w synchronicznym czytaniu surowych danych, ale zawiódł w pracy z plikami unixowymi. Według producenta jest to dowodem, że system musi być dostrojony do konkretnych aplikacji.

Porównywanie systemów opartych na procesorach RISC z serwerem opartym na układach Intela pełne jest niespodzianek. Użytkownik musi w tym drugim wypadku znać system DOS, aby wypełnić niektóre funkcje administratora. Wpłynęło to niewątpliwie na obniżenie oceny wystawianej przez CW. Oczywiście nie byłoby to potrzebne, gdyby porównywano unixowe systemy PC.

Z drugiej strony używanie serwera unixowego opartego na procesorach Intela może być zaletą. Wykaz możliwych do uruchomienia aplikacji przypomina w tym wypadku grubą książkę telefoniczną. Atutem jest również niska cena serwera - połowa ceny Digitala 2100, a nawet mniej - jeśli porównujemy ją z cenami serwerów IBM i HP.

"Najlepszy zakup"

Podsumowując, po analizie wyników naszych testów, trudno jest wybrać jeden serwer jako zasługujący na tytuł "Najlepszego zakupu". Najlepszym wyjściem byłoby oddzielenie serwerów IBM, HP i Digitala od dwóch pozostałych. W takim wypadku zdecydowanie wygrywa serwer IBM (choć otwarcie mówiąc - dlatego, że stosuje najdroższe rozwiązania).

Tym niemniej, po porównaniu wszystkich pięciu serwerów, wydaje nam się, że w tym przeglądzie nie ma przegranych. Natomiast kupujący powinien, przed dokonaniem wyboru, starannie określić swoje potrzeby.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200