Seria konferencji, seminariów i prezentacji z towarzyszącymi im wystawami sprzętu komputerowego (eksponowanymi w obiektach odległych od siebie nie dalej niż skrajnie położone hale wystawowe targów CeBIT w Hanowerze), a wszystko to połączone z możliwością "degustacji" oprogramowania w specjalnie wydzielonym pomieszczeniu - oto recepta organizatorów Info-Festiwalu '94 na imprezę cechującą się strawną ilością treści informatycznych.

Zdolność władz naszej dawnej stolicy oraz tamtejszego środowiska akademickiego do efektywnej współpracy z mediami masowymi już dziś dobrze rokuje wątkowi krakowskiej imprezy, adresowanemu dla publiczności poszukującej innowacji przydatnych w edukacji, publikatorach, rozrywce, sztukach pięknych itd.

Należy traktować ten tydzień promocyjnie, zabawowo i na luzie. Takie festiwalowe podejście byłoby łatwiejsze, gdyby organizatorzy zadbali o lepszy marketing Info-Festiwalu wśród młodzieży szkolnej i studenckiej. Może wtedy na

krakowskiej jesieni informatycznej spotykałby się cały polski świat informatyczny.