Windows i mydło na jednej półce?

(Redmond, CW PL) Kierownictwo Microsoftu podjęło decyzję o przeznaczeniu 100 mln USD na ogólnoświatową kampanię reklamową.

(Redmond, CW PL) Kierownictwo Microsoftu podjęło decyzję o przeznaczeniu 100 mln USD na ogólnoświatową kampanię reklamową. Kampania ta, prowadzona w telewizji, prasie i za pomocą innych środków, skierowana jest do szerokich rzesz nieprofesjonalnych, potencjalnych użytkowników oprogramowania. Ma ona na celu wykreowanie obrazu Microsoftu, jako firmy oferującej produkty dla gospodarstwa domowego - równie niezbędne jak coca-cola, mydło, czy proszek do prania. Porównanie to nie jest przypadkowe, właśnie ostatnio stanowisko dyrektora odpowiedzialnego za reklamę firmy objął Robert Herbold poprzednio pełniący podobną funkcję w koncernie Procter & Gamble. Przeznaczenie tak dużej sumy na budowę "image" jest czymś wyjątkowym - dotychczas firmy tworzące oprogramowanie ograniczały się w zasadzie do reklamy produktów, która skierowana była do stosunkowo wąskiej grupy odbiorców profesjonalnych. Jak sądzą analitycy rynku, Microsoft ma dużą szansę, aby za kilka lat jego nazwa była tak powszechnie znana jak Coca-cola.

W listopadzie, Microsoft zaprosił do Redmond grupę 12 dziennikarzy z Polski, Rosji, Węgier i Czech. Mieli oni okazję zwiedzić siedzibę firmy, fabrykę w Bothell (amerykański ośrodek produkcji i dystrybucji oprogramowania), Usability Lab (laboratorium do testowania reakcji użytkowników programów), centrum komputerowo-komunikacyjne oraz wziąć udział w kilku seminariach prowadzonych przez średniego szczebla menadżerów Microsoft. Podczas East European Press Visit nie przedstawiano najgłośniejszych, wchodzących na rynek produktów firmy - Windows 95 i Microsoft Network. Celem imprezy była raczej prezentacja firmy, a nie jej produktów.

Microsoft Corp. - fakty i liczby

Możliwość przeznaczenia tak dużych środków na reklamę i to o charakterze długofalowej inwestycji, wynika z dobrej sytuacji firmy. W roku finansowym 1994 zakończonym w czerwcu br. osiągnęła ona obroty 4,65 mld USD i zysk równy 1,15 mld USD. Większość obrotów pochodzi ze sprzedaży oprogramowania - w aktualnej ofercie znajduje się ponad 300 pozycji, a 4% obrotów przypada na sprzęt (myszy, klawiatury, karty dźwiękowe), który jest zresztą produkowany przede wszystkim w krajach Dalekiego Wschodu. Obecnie firma jest niekwestionowanym liderem wśród producentów oprogramowania.

Microsoft powstał w 1975 r., główną siedzibę ma w USA, Redmond k. Seattle, stan Washington, a na całym świecie (również w Polsce) posiada 46 oddziałów. Obecnie firma zatrudnia ponad 15 tys. osób. Średni wiek pracowników wynosi nieco ponad 31 lat. Poza fabryką w Bothell k. Redmond, Microsoft ma jeszcze dwa centra produkcyjno-dystrybucyjne - w Humacao (Puerto Rico) i Dublinie (Irlandia).

Praktycznie od momentu założenia, Microsoft rozwija się dynamicznie i bez zahamowań - systematycznie rosną obroty, zyski oraz zatrudnienie.

Campus i fabryka

Główna siedziba firmy w Redmond ma charakter campusu, podobnego do amerykańskich uniwersytetów. Zajmuje ona stosunkowo duży obszar i składa się z 25 budynków, w większości parterowych poprzedzielanych starannie utrzymaną zielenią, uliczkami oraz terenami rekreacyjno-sportowymi. Choć Amerykanie tak propagują jogging, po terenie campusu kursują mikrobusy, które na telefoniczne zamówienie przewożą pracowników lub gości firmy pomiędzy budynkami. Główna ulica biegnąca przez środek tego obszaru nosi nazwę Microsoft Way i ona właśnie widnieje w adresie firmy.

Budynek w którym odbywają się seminaria, prezentacje oraz spotkania menedżerów, jest jak przystało na firmę IT, bogato wyposażony w sprzęt komputerowy i multimedialny. W holu wejściowym znajduje się duży ekran oraz komputer, który pozwala na włączenie prezentacji - wypowiedzi na temat Microsoftu i jego produktów przez wybraną z menu, znaną osobę ze świata biznesu. Oprócz tego, można podejść do jednego z kilkunastu włączonych nonstop komputerów i wypróbować działanie aplikacji różnych producentów pracujących, oczywiście pod systemami operacyjnymi Microsofta.

W przeciwieństwie do względnie pustych uliczek i budynków campusu w Redmond, gdzie pracownicy znikają w swoich pomieszczeniach, wnętrze fabryki w Bothell (okolice Redmond) kipi życiem - w dużej hali setki osób sortują i pakują dyskietki oraz podręczniki, a w przyległych magazynach wysokiego składowania bez przerwy krążą elektryczne wózki transportowe. Do fabryki spływają zamówienia na oprogramowanie, które są na bieżąco (w ciągu 2-3 tygodni) realizowane. Kopiowanie i pakowanie dyskietek oraz podręczników jest tylko częściowo zautomatyzowane. Ponieważ nie produkuje się na skład, a tylko na zamówienie, po jego wpłynięciu tworzony jest zespół pracowników, którego zadaniem jest przygotowanie odpowiedniej partii towaru. Jak twierdzą przedstawiciele firmy, system taki jest znacznie bardziej uniwersalny i ułatwia szybkie dopasowanie się do zmiennych wymagań rynku.

Na ścianie hali umieszczono tablicę rekordów, z tekstami typu: "...w dniu 18 maja osiągnięto rekordowy wynik produkcji o wartości...", a barwne tablice przypominają o BHP.

Usability Lab

Jest to laboratorium przeznaczone do testowania reakcji użytkowników oprogramowania. Składa się ono z niewielkich pomieszczeń przedzielonych półprzeźroczystym zwierciadłem. Z jednej strony znajduje się komputer na którym testowana osoba uruchamia program, a w drugim, komputery rejestrujące wszystkie wykonywane przez tę osobę operacje. Pracownicy Usability Lab mogą obserwować poddawanego testom użytkownika i jego reakcje. Na tej podstawie określa się, które funkcje programu są niezrozumiałe czy też trudne do wykonania lub opanowania i w związku z tym wymagają poprawy. Jak twierdzą pracownicy laboratorium, niektóre programy są uznawane za

gotowe do wprowadzenia na rynek po 1-2 testach, ale czasem testy wykonuje się kilkunastokrotnie, zanim ich wynik zostanie uznany za zadowalający. Laboratorium cieszy się dużym zainteresowaniem ze strony programistów, którzy bardzo chętnie przychodzą, aby na żywo obserwować reakcje użytkowników uruchamiających nowe wersje lub programy. Baza danych Usability Lab liczy ok. 5 tys. nazwisk osób (w wieku 5-80 lat) gotowych poddać się testom, które są bezpłatne (użytkownicy dostają jedynie prezenty w postaci np. oprogramowania). Największe problemy ze znalezieniem odpowiednich osób do testowania występują, gdy badane mają być reakcje użytkowników, którzy nigdy nie mieli do czynienia z komputerem.

1. Campus Microsoft w Redmond

2.Budynek Microsoft Usability Lab w Redmond

3. Fabryka oprogramowania Microsoft w Bothell

.

.

9 do wyboru

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200