W urzędach bez zmian

Polscy urzędnicy nie są zainteresowani kształceniem z zakresu elektronicznej administracji. Trudno się temu dziwić, skoro polska administracja nie stawia przed nimi takich zadań.

Polscy urzędnicy nie są zainteresowani kształceniem z zakresu elektronicznej administracji. Trudno się temu dziwić, skoro polska administracja nie stawia przed nimi takich zadań.

Wyższa Szkoła Administracji Publicznej w Łodzi zaproponowała urzędnikom udział w semestralnym studium podyplomowym z zakresu e-administracji. Jednak zajęcia, przynajmniej w tym roku, nie rozpoczną się z powodu braku chętnych. Zgłosiło się tylko kilka osób, przede wszystkim z administracji samorządowej (do uruchomienia nowego kierunku studiów potrzeba minimum 20 uczestników).

Program zajęć miał obejmować cztery bloki tematyczne: prawny, programowo-finansowy, interdyscyplinarny i techniczny. W pierwszym znalazły się m.in. zagadnienia związane z prawnymi uregulowaniami, zadaniami oraz zasadami tworzenia i organizacji elektronicznego rządu. Blok drugi miał być poświęcony sposobom i źródłom pozyskiwania środków na rozwój systemów informatycznych w administracji (w głównej mierze z funduszy europejskich). W trzecim umieszczono zagadnienia poprawy jakości pracy administracji poprzez zastosowanie technik informacyjnych, a w czwartym - problemy związane z funkcjonowaniem sieci komputerowych, tworzeniem portali urzędów, działaniem systemów elektronicznego obiegu dokumentów, polityką bezpieczeństwa danych, technicznymi wymaganiami stosowania podpisu elektronicznego itd.

Odległa perspektywa

Dlaczego tak interesująca, wydawałoby się, oferta nie znalazła zainteresowania w oczach urzędników? "Nasi urzędnicy zaczynają myśleć o szkoleniu dopiero wtedy, gdy «mają nóż na gardle». Problem elektronicznej administracji wydaje im się jeszcze tak odległy, że nie czują w tej chwili potrzeby poszerzania swojej wiedzy" - tłumaczy przyczyny niepowodzenia rekrutacji Elżbieta Płaszczyk z rektoratu Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Łodzi. Jej zdaniem pracownicy urzędów nie zdają sobie jeszcze sprawy, jak duże zmiany czekają naszą administrację w niedalekiej przyszłości, chociażby za sprawą wprowadzenia podpisu elektronicznego czy konieczności dostosowania się do standardów unijnych.

Charakterystyczne, że perspektywa przystąpienia Polski do Unii Europejskiej jest jednak dla polskich urzędników bardziej realna niż wprowadzenie rozwiązań typu e-government. Na uruchomione również w tym roku w łódzkiej szkole podyplomowe studium europejskie zgłosiło się bardzo dużo osób.

Niewielkie zainteresowanie tematami dotyczącymi wykorzystania technik informacyjnych w działalności urzędów potwierdza też Tadeusz Chabiera z Krajowej Szkoły Administracji Publicznej w Warszawie. Jego zdaniem urzędnicy nie będą sami zgłaszać potrzeb w tym zakresie dopóty, dopóki nie będą do tego zmuszeni przez zmiany w zasadach działania administracji.

Administracja działa w systemie scentralizowanym i jeśli nie będzie odgórnej presji, to nie będzie masowego zainteresowania problematyką elektronicznego rządu. W dużej mierze sytuacja w tym zakresie zależy od inicjatyw politycznych i działalności legislacyjnej. "E-government oznacza jawne procedury, a ich wprowadzenie nie leży w interesie pojedynczego urzędnika. Politycy zaś mają teraz na głowie inne problemy" - mówi Tadeusz Chabiera.

Innym powodem małego zainteresowania szkoleniami z zakresu e-government są kłopoty finansowe polskiej administracji. Urzędy, dysponując niewielkimi środkami na swoją działalność, oszczędzają gdzie się da. Dominują szkolenia doraźne, 2-, 3-dniowe, najczęściej związane ze zmianami prawa. Termin wprowadzenia elektronicznego podpisu jest dla urzędników jeszcze tak odległy, że w ich mniemaniu nie warto na razie zaprzątać sobie nim głowy.

Na łódzkiej uczelni nie rezygnuje się jednak z projektu uruchomienia studium elektronicznej administracji. Jej przedstawiciele wierzą, że następna rekrutacja zakończy się sukcesem i zajęcia będzie można rozpocząć w przyszłym, wiosennym semestrze. Do uruchomienia dwusemestralnych studiów podyplomowych z dziedziny e-administracji w przyszłym roku akademickim przygotowuje się również Wyższa Szkoła Administracji Publicznej w Szczecinie.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200