Nowa Era Wodnika
- Antoni Bielewicz,
- 06.10.2003
Z Tomaszem Barbaszewskim, prezesem krakowskiej firmy ABA, rozmawia Antoni Bielewicz.
Z Tomaszem Barbaszewskim, prezesem krakowskiej firmy ABA, rozmawia Antoni Bielewicz.
Czy można mówić o tym, że oprogramowanie open source zagościło na dobre w administracji publicznej w Polsce?
Ono działa już od dawna. Trafiło tam chociażby dzięki administratorom sieci i firmom, tworzącym na zlecenie serwisy internetowe. Cały czas jednak brakuje oprogramowania otwartego w zastosowaniach krytycznych. Nadal traktowane jest ono jako nurt uzupełniający.
Jak powszechnie wiadomo, administracja nie ma zbyt dużych funduszy, co powinno skłaniać ją do stosowania rozwiązań otwartych. Dlaczego tak się nie dzieje?
Brakuje także dopracowanych komercyjnych produktów opartych na oprogramowaniu open source. Dlaczego rozwiązania Microsoft są tak szeroko stosowane w urzędach? W dużej mierze dzięki aplikacjom biurowym. Firmy wywodzące się np. ze środowiska linuxowego zawsze z entuzjazmem podchodziły do tworzenia nowych systemów. Wersje 0.9 były bardzo obiecujące. Co z tego, skoro najbardziej liczą się te powyżej jednego - 1.2, 1.3 itd. Wiele firm zbyt ambitnie podeszło do projektów, a dziś już nie istnieją.
Państwu jednak udało się sprzedać wiele rozwiązań wykorzystujących system Linux w administracji. ABA stworzyła m.in. terminale bazujące na Linuxie. Na czym polega sekret Państwa sukcesu?
Sprzedajemy nie same oprogramowanie, lecz całe rozwiązania wraz z systemami open source. Dajemy też gwarancję na funkcjonowanie całości, również Linuxa pracującego gdzieś w środku naszego produktu, jeśli oczywiście klient sobie tego życzy.
Na rynku polskim działa jednak sporo spółek oferujących rozwiązania linuxowe...
Niektóre znalazły sobie doskonałe nisze, takie jak chociażby rynek hoteli i restauracji, gdzie Linux ma bardzo silną pozycję. Nadal jednak brakuje wysoko wydajnych rozwiązań dla administracji. Wierzę jednak, że ten moment wkrótce nadejdzie. Całe środowisko informatyczne jest już znużone obecnym modelem rozwoju oprogramowania, narzucającym konieczność ciągłej instalacji nowych wersji. Nadchodzi nowa Era Wodnika. Świat dojrzewa do pełnej wymiany idei związanych z powstającym oprogramowaniem...