To już ten etap rozwoju

W roku 1998 ogromnie wzrosło zainteresowanie firm informatycznych pozyskaniem zewnętrznego kapitału na rozwój.

W roku 1998 ogromnie wzrosło zainteresowanie firm informatycznych pozyskaniem zewnętrznego kapitału na rozwój.

Już od dwóch, trzech lat było widać, że firmy informatyczne rozglądają się za funduszami, aby rozwinąć działalność, wzmocnić marketing, unowocześnić produkty, zbudować efektywne kanały dystrybucji. Jednak nie czyniły dotąd zdecydowanych kroków, aby zmienić swoją strukturę własnościową czy wysokość kapitału. W ubiegłym roku okazało się, że proste zabiegi w postaci zawierania sojuszy rynkowych, czyli tworzenia tzw. grup firm, nie wystarczają. A coraz chętniej zaciąganym kredytem bankowym można się wspierać w momencie realizowania pewnych kontraktów lub zasilić kapitał obrotowy, nie można jednak finansować nim rozwoju firmy. Dzisiaj menedżerowie firm informatycznych znacznie mniej rozmawiają o technologiach, które oferują, a znacznie częściej i poważniej rozważają zalety inwestorów strategicznych, inwestorów finansowych, giełdy. Mają jeszcze bardzo mało wiedzy na ten temat. Ten brak wiedzy - i zrozumiały brak doświadczenia - pozostanie zapewne ich podstawową słabością również w tym roku.

Za mało strategii

Firmy informatyczne, zwłaszcza świadczące usługi integratorskie i serwisowe oraz produkujące oprogramowanie, a także małe, dobrze wyspecjalizowane często osiągają dużą rentowność. Długo mogą rozwijać się, reinwestując własne zyski. Ich menedżerowie zaczynają więc myśleć o zewnętrznych inwestorach dopiero wtedy, gdy sytuacja jest poważna. Stawia ich to w niezręcznej sytuacji wobec potężnych inwestorów, ponieważ pozyskanie kapitału powinno być elementem dokładnie zaplanowanej strategii rozwoju, a nie ostatnią deską ratunku. "Zarządy spółek poszukujących kapitału powinny przygotować - plany finansowe i inwestycyjne z wyprzedzeniem co najmniej kilkunastu miesięcy, aby w tym okresie właściwie przygotować firmę do przyjęcia nowych inwestorów. Efekty przygotowań mogą mieć bardzo duże znaczenie dla oceny wartości firmy i kosztów pozyskiwania kapitału" - uważa Maciej Bieńkowski z firmy doradczej Concordia.

Inwestorzy inaczej niż właściciele czy menedżerowie firm nie są z nią emocjonalnie związani i kierują się wyłącznie zyskiem. Oceniają długofalową strategię firmy i na tej podstawie podejmują decyzję o wielkości zaangażowania i cenie, jakiej za nie zażądają. Rozważając koszt pozyskania kapitału, należy zwrócić uwagę na to, że będzie on wprost proporcjonalny do ryzyka, jakie wiąże się z działalnością firmy. Paradoks polega na tym, że firmy mniej rentowne, a więc bardziej potrzebujące kapitału zewnętrznego, będą musiały więcej za niego zapłacić, mimo że - albo właśnie dlatego że - mało zarabiają na rynku. Koszty to nie tylko odsetki i prowizje, ale także koszt podziału zysków między większą grupę wspólników. Trzeba też wziąć pod uwagę, czy firma jest w stanie mądrze 'skonsumować' pieniądze, o które zabiega.

"Interesujemy się firmami, które ze względu na charakter działalności i jakość zarządzania mogą za trzy, cztery lata wejść na giełdę. Wtedy z zyskiem sprzedamy swoje udziały. Na przykład 4 mln USD zainwestowane w ComputerLand zwróciły nam się w postaci 30 mln po wejściu akcji tej firmy do obrotu publicznego" - mówi Zygmunt Grajkowski z Enterprise Investors, firmy zarządzającej funduszami inwestycyjnymi. Również Polish Pre IPO Fund, nastawiony na inwestowanie w firmy planujące wejście na giełdę, zaangażował się w branżę informatyczną. Swoje pieniądze ulokował w niej także m.in. fundusz Magma Polonia, PPFR BRE, European Renaissance Capital, Pioneer Poland Fund, XI NFI. W obrębie ich zainteresowań są głównie dystrybutorzy.

Przygotowanie strategii rozwoju oznacza przede wszystkim wizję firmy za trzy, cztery lata. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, jaki rynek rośnie, jakie będą potrzebne produkty, gdzie jest największy nacisk na ceny, jaka unikalna wartość dodana długo stanowić będzie trudną do podpatrzenia i powielania przewagę konkurencyjną firmy.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200