Zmiana prezesa Optimusa, zmiana prezesa rady nadzorczej i statutu spółki to tylko niektóre decyzje Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy, które odbyło się 6 października.

Nowy prezes

Nowym prezesem spółki został były wiceprezes Optimusa, trzydziestoletni Józef Michalik. Zatrudniony w firmie od września 1989 r., J. Michalik jest absolwentem Akademii Górniczo-Hutniczej. W roku 1989 ukończył z wyróżnieniem Wydział Elektrotechniki, Automatyki i Elektroniki ze specjalnością systemy mikroprocesorowe. Po pół roku pracy w Optimusie awansował na stanowisko zastępcy dyrektora ds. technicznych. Po zmianie formy prawnej spółki, z ograniczoną odpowiedzialnością na spółkę akcyjną, został wiceprezesem zarządu. Obecnie stanowisko to zajmuje Józefa Mozdyniewicz.

Od marca 1994 r., Józef Michalik pełni także funkcję wiceprezesa Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji.

Stary król

"Zmiana kadrowa, którą zasugerowałem, nie jest ucieczką. Nie sprzedałem akcji Optimusa i nie zamierzam rezygnować z pracy w spółce" - oświadczył Roman Kluska, komentując zmiany kadrowe w firmie. "Chcę jedynie wzmocnić swoją osobą skład rady nadzorczej. O działanie zarządu bez mojej kurateli jestem spokojny. W ostatnim czasie trudno mi było pogodzić nadzór nad produkcją z działaniami strategicznymi w firmie - musi być ona zarządzana przez kilka osób. Jak na prezesa firmy komputerowej jestem już w podeszłym wieku. W wielkich amerykańskich koncernach komputerowych naliczyłem tylko dwóch szefów tak starych jak ja" - wyjaśniał 40-letni Kluska po posiedzeniu Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy.

Zmiana prezesa zarządu jest jednak zabiegiem kosmetycznym. Tak naprawdę Roman Kluska, zmieniając swoją matkę Janinę Kluska na stanowisku prezesa rady nadzorczej, zachował pełnię władzy w swoich rękach. Decyzja Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy o zmianie statutu spółki dała radzie nadzorczej, a więc jej prezesowi ogromne uprawnienia. Bez jej zgody zarząd nie może np. kupować i sprzedawać nieruchomości, zawierać umów z zagranicznymi kontrahentami na więcej niż jedną dostawę, dokonywać inwestycji o wartości przekraczającej 5% kapitału akcyjnego.

Do wyłącznej decyzji Rady należy także tworzenie nowych firm, powoływanie i odwoływanie dyrektorów oddziałów oraz inwestowanie w inne przedsiębiorstwa, jak również w papiery wartościowe i lokaty.

Trzeba również pamiętać, że były prezes zarządu wraz ze swoją żoną Anną dysponują na walnym zgromadzeniu grubo ponad połową głosów. Przed wyemitowaniem akcji serii D w rękach rodziny znajdowało się ponad 90% akcji. Sytuacja ta może zmienić się, ale tylko na korzyść prezesa, kiedy to kupi więcej akcji własnej firmy, co wielokrotnie sugerował.

Optimus jest, jak do tej pory, jedyną firmą komputerową na giełdzie. Wypuszczenie akcji na jesieni zapowiadał również Computerland, ale jak na razie do tego nie doszło. Roszady kadrowe znamienne są również dla innych giełdowych spółek. Najsłynniejszy przypadek zmiany prezesa zaistniał w Banku Śląskim, ale można przypomnieć również Krosno, Swarzędz, Próchnik i Tonsil.

Stara taktyka

Józef Michalik nie zamierza zmieniać strategii swojego poprzednika. Kontynuowany ma być eksport na rynki wschodnie, szczególnie ukraiński i rosyjski, na których Optimus powinien zarobić ok. 4 mln USD. Wschodnimi zamówieniami spółka zastępuje planowany eksport do Niemiec, gdzie najprawdopodobniej nie uda się wyeksportować 100 tys. komputerów. Przyczyną jest niska rentowność sprzedaży i wymóg sieci dystrybucyjnej, by komputery sprzedawane w Niemczech nie nosiły nazwy firmy macierzystej.

Nowy prezes będzie promował sprzedaż kas fiskalnych, na czym firma może zarobić ok. 1,2 bln zł rocznie. Kontynuowane będą również inwestycje w nieruchomości, z czego zysk w przyszłym roku wyniesie ponad milion USD. Prognoza zysku spółki za 1994 r. wynosi 110 mld zł.