Struktury pionowe

Przez całe dziesięciolecia producenci komputerów wmuszali standardy użytkownikom. Obecnie, po latach przeciągania liny, karta może się odwrócić. Analitycy konstatują, że współpracujący konkurenci działający w ramach takich organizacji, jak The Petrochemical Open Software Corp. (POSC), zaczynają odgrywać coraz większą rolę w wyznaczaniu kierunków dla systemów otwartych.

Przez całe dziesięciolecia producenci komputerów wmuszali standardy użytkownikom. Obecnie, po latach przeciąganialiny, karta może się odwrócić. Analitycy konstatują, że współpracujący konkurenci działający w ramach takichorganizacji, jak The Petrochemical Open Software Corp. (POSC), zaczynają odgrywać coraz większą rolę w wyznaczaniu kierunków dla systemów otwartych.

Nowe grupy powstałe z takich dziedzin jak służba zdrowia, produkcja i inne tzw. pionowe obszary zastosowań informatyki naśladują przemysł naftowy w nadziei wpłynięcia na kierunek ewolucji systemów otwartych. "Oznacza to swego rodzaju przesunięcie władzy w stronę użytkowników", ocenia Paul Cubbage, długoletni analityk systemów otwartych i kierownik działu badań przetwarzania klient/serwer w Dataquest. "Ugrupowania branżowe dyktują producentom, czego mają dostarczać". "Tym co wyróżnia POSC, ponad oczywistą chęć ustanawiania standardów, jest to, iż są zasadniczo animowane przez użytkowników", dodaje Sebastian Holst, kierownik działu systemów dla Branży Naftowej w UniSQL z Austin w Teksasie, producent baz danych. "W ANSI i innych tego rodzaju komitetach widzimy głównie producentów i techników".

Najlepsze w swej kategorii

Sterowane przez użytkowników rady zamiast tworzenia nowych specyfikacji dokonują selekcji pośród najlepszych już istniejących unormowań dla pamiętania danych, sieci komputerowych, interfejsów użytkowych i setek innychdziedzin przetwarzania danych posługujących się systemami otwartymi. Chociaż motywacja i podejście mogą być rozmaite w zależności od branży, to obniżka kosztów i współdzielenie danych są najpowszechniejszymi celami. W służbie zdrowia działa niemal tuzin różnych organizacji zajmujących się standardami systemów otwartych w ramach takich specjalności jak ubezpieczenia, lekarstwa na recepty czy diagnostyka komputerowa.

Liderzy branży mają nadzieję, że uda się połączyć te niezależne wysiłki i dlatego ściśle współdziałają zproducentami sprzętu i oprogramowania nad opracowywaniem nowych produktów dla systemów otwartych. "Mamy już wszystko oprócz pieniędzy" - stwierdza Donna Ganzer, wiceprezes działu informatyki służby zdrowia ze zrzeszenia szpitali w Chicago. Biuro Skomputeryzowanej Ewidencji Pacjentów (CPRI) stara się o subwencję Krajowego Biura Norm i Technologii (NIST). NIST na rozwój infrastruktury informatycznej służby zdrowia zarezerwował 185 mln USD. CPRI zdołał już utworzyć program testowania systemów otwartych dla służby zdrowiasłużący realizacji szybkich prototypów sprawdzenia standardów oraz przeprowadzenia zakrojonych na szeroką skalęprób integrowania systemów, lecz wszystko to czeka na sfinansowanie.

W produkcji wymóg zdolności do współpracy między systemami (interoperability) promowany jest przez finansowane ze środków Min. Obrony dążenie do ustanowienia systemów "lekkiej" wytwórczości. Postępowanie to jest nastawione na łączenie firm zbrojeniowych z producentami komercyjnymi w elastyczne, "wirtualne" przedsiębiorstwa.

Otwartość warunkiem wstępnym

Aby stworzyć wspólną infrastrukturę niezbędną dla wspomnianej "lekkości" wytwarzania, producencioprogramowania poszukują standardów otwartości oraz middleware. "Wielkim wyzwaniem jest obecnie znalezieniepożytecznych standardów" - uważa Chris Hamilton, szef marketingu w Microelectronics and Computer Technology Corporation z Austin w Teksasie.

Nie brak też sceptyków, którzy wątpią w to, aby tuziny finansowanych centralnie przez rząd federalny organizacjimogło wypracować jakąś sensowną propozycję. Dlatego też tego rodzaju przedsięwzięciom standaryzacyjnym nie zaszkodzi wzorowanie się na POSC. Założone w 1989 r. przez pięć największych kompanii naftowych i finansowane przez członków ugrupowanie obejmuje już 80 podmiotów, w tym 7 z przodującej 10-ki dostawców ropy naftowej oraz większość producentów oprogramowania.

Obecnie główną troską jest znalezienie lepszych sposobów dzielenia przez członków ugrupowania informacji niestrategicznej. "Masa pieniędzy, czasu i energii jest marnowana na wyszukiwanie danych" - wyjaśnia Gary Vasey,dyrektor działu Cap Gemini America w Houston, zajmującego się aplikacjami wspomagającymi wydobycie ropy i gazu.

Zdaniem Yvonne Donohoe, przewodniczącej POSC, ciało to stara się łączyć wysepki informacji tak, aby firmy mogłyskoncentrować swoją uwagę na konkurencyjności przedsiębiorstw i branży. Celem jego działań jestwyprowadzenie informacji na zewnątrz poszczególnych firm - do całej branży. W trakcie tego procesu POSC ma nadzieję na zredukowania kosztów przechowywania danych o 90%. W tym celu ugrupowanie to opracowuje standardowe modele danych.

Kwesta za wsparciem

POSC pracuje nad zapewnieniem zdolności do współpracy aplikacji na skalę branży. Usiłuje także skłonić producentówdo rozwijania oprogramowania w sposób zgodny z normami, które to ugrupowanie formułuje. Jednakże, jak mówi Vasey, "Producenci ci zwlekają, nie wiedząc jak zdobyć pieniądze". Tym niemniej POSC zdaje się nabierać rozpędu: ugrupowanie to sponsorowało 30 projektów pilotowych oferując im wszystko: od testowania po kompendia typu "zrób to sam" i od kodu źródłowego po modele danych.

Jak dotąd, jedynie garstka produktów oprogramowania aplikacyjnego zgodnych ze standardami POSC pojawiła się na rynku. Animatorzy ugrupowania POSC zapowiadają, iż w miarę "zamrażania" standardów, coraz więcej produktówdemonstracyjnych i prototypów zacznie się pojawiać na rynku w 1995 r.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200