Czy IBM naprawdę reklamuje bezsensowny produkt PowerPC?

Drogi IBM!

Drogi IBM!

Proszę uprzejmie o niewprowadzanie w tym roku komputerów osobistych opartych na procesorze PowerPC!

Uzasadnienie!

Technologię PowerPC zaprezentowaliście na targach Comdex w ub.r. i ponownie na pokazie demonstracyjnym w styczniu 1994. Na wiosnę podjęliście publicznie zobowiązanie, iż produkty oparte na tym procesorze zostaną wprowadzone w końcu tego roku. (Dlaczego? -zapyta inteligentny obserwator. Jedynym wyobrażalnym powodem może być fakt, iż Wasi mędrcy komputerowi poczuli się urażeni wprowadzeniem przez firmę Apple produktów opartych na rozwiniętej przez Was technologii mikroprocesorowej przed Wami. Inteligentny obserwator może również zauważyć, iż nie ma to związku z cenami jaj w Timbuktu).

Będzie to spektakularna klęska. W kręgach prasowych mówi się, iż w związku z tymi produktami zamierzacie rozpocząć wielką kampanię reklamową. Jednakże nie ma zgodności w kwestii, co właściwie ma być reklamowane.

Oczywiście jesteście w stanie zbudować sprzęt z wbudowanym mikroprocesorem PowerPC. Dokonała już tego firma Apple, sprzedając pierwsze maszyny w marcu. Również Wy wprowadziliście już pierwsze systemy oparte na PowerPC w ramach linii produktów RS/6000 pracujących pod systemem AIX. Zapewne macie też przygotowane świetne maszyny, zaprojektowane jako systemy o wiele tańsze w porównaniu z maszynami PowerPC RS/6000. Zapewne też są one o wiele bardziej zbliżone do komputerów PC niż do stacji roboczych (cokolwiek by to obecnie oznaczało). I zapewne są one niezwykle szybkie, jeśli wierzyć testom porównawczym.

Pozostaje jednak otwarta kwestia, co te maszyny mają robić. Jak wiemy system Windows 3.1 obecnie nie może być uruchomiony na mikroprocesorze innym niż Intel. Wiemy też, iż system Chicago, znany także pod nazwą Windows 4.0, również nie będzie mógł być uruchomiony na procesorze nie pochodzącym z firmy Intel. No, chyba że Microsoft uczyni wysiłek przepisania go na inny procesor, co zajmie przynajmniej rok (napisanie Chicago dla procesora Intel zajęło conajmniej 2 lata, a jesli liczyć inaczej -nawet więcej).

Wiemy też, z poufnyh własnych źródeł, że wersja OS/2 dla PowerPC nie będzie gotowa wcześniej niż w przyszłym roku, prawdopodobnie bliżej jego końca niż początku.

Wiemy wreszcie, słysząc o raczej publicznych nieporozumieniach między Wami a Apple na temat tzw. specyfikacji PREP, iż system operacyjny Macintosh nie będzie pracował na komputerach z procesorem PowerPC, nie zaprojektowanych przez Apple.

Jedyne zatem systemy operacyjne, które mogą być instalowane na komputerach z PowerPC to te, które już są na nich instalowane. Jest to więc IBM-owski AI oraz ewentualnie Windows NT, o ile odpowiednio zapłacicie firmie Microsoft.

AIX jest wersją systemu Unix. Jedyną na świecie firmą, która utrzymuje, iż Unix jest systemem operacyjnym dla komputerów PC jest Sun Microsystems. W tym celu zaprojektowała ona całkowicie różną jego wersję zwaną Solaris. AIX natomiast nie był nigdy podobnie zmieniany. Przyjmijmy nawet wątpliwe założenie, iż Unix może być wydajnym systemem dla komputerów osobistych. Z kolei Windows NT jest oceniany zdecydowanie jako porażka w dziedzinie takich systemów, o czym świadczy zakończona sukcesem próba zmiany jego klasyfikacji podjęta przez Microsoft. Obecnie jest on prezentowany jako system serwera dla krytycznych aplikacji. Nawiasem mówiąc, Wasi przedstawiciele uwielbiają wskazywanie NT jako platformy dla pełnego błędów systemu obsługi bagaży, który spowodował opóźnienie otwarcia nowego lotniska w Denver. Inteligentny obserwator może wyciągnąć jedyny wniosek, iż wprowadzacie rzeczywiście świetną nową maszynę bez systemu operacyjnego przydatnego dla użytkowników PC. Nieprzydatne są dla niej aplikacje pod DOS, ani pod Windows, ani dla Macintosha, ani wreszcie pod OS/2.

Wyobraźmy sobie np. nowe karty kredytowe wprowadzane przez American Express, które nie są akceptowane przez żadnych kupców, gdyż firma nie zadbała o opracowanie systemu autoryzacji, gwarantującego im uzyskanie pieniędzy.

Porównajmy tę sytuację z wprowadzaniem Power Macintosh przez Apple. Już w 1989 r. firma Apple wiedziała, iż zamierza w swych Macintosh-ach wprowadzić nowy procesor, gdyż Motorola 68000 w ciągu ostatnich 5 lat znacznie ustępowała rodzinie Intel xx86 pod względem stosunku wydajności do ceny. Zaczęli więc poszukiwania mikroprocesora RISC, zmuszając IBM i Motorolę do wydania milionów dolarów na pomoc przy budowie jednokostkowej wersji PowerPC. Poświęcili też ponad 2 lata na przepisanie swego systemu operacyjnego na nowy procesor. Kiedy zaś wreszcie wprowadzili na rynek swój produkt z PowerPC, klienci mogli rozpocząć na nim pracę przy użyciu istniejącego oprogramowania, jak też mieli szansę uzyskania nowego, które może udowodnić ogromną wartość komputera Power Macintosh. A przecież Apple jest zaledwie cholerną firmą o obrotach 8 mld USD, w dodatku nie aspirującą do niesienia światu specjalnej wizji informatyki.

Dlaczego ogromna firma komputerowa o obrocie 60 mld USD ma wprowadzać produkt, który nie pracuje i będzie oczywistą porażką na rynku?

Czy oznacza to, iż Wasz Prezydent nie zna się dostatecznie na komputerach, aby zrozumieć, co robi jego własna firma ? Czy oznacza to, iż Wasi dyrektorzy nie rozumieją, po co klienci kupują komputery i co te komputery mają robić? A może ozacza to, iż uważacie swoje partnerstwo (jak współpraca z Motorolą i Apple przy budowie procesora Power PC) za tak ważne, iż mała, kilkumiliardowa strata jest konieczną ceną za bycie dobrym partnerem? Prawdę mówiąc określenie prawdziwych powodów jest bardzo trudne.

Stewart Alsop jest naczelnym redaktorem Infoworld (USA).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200