Brytyjski GOSIP w Polsce

Komputeryzacja służb publicznych a szczególnie żywiołowy rozwój zastosowania informatyki w administracji samorządowej, uwidoczniły narastający problem braku informatycznych standardów i regulacji prawnych związanych z tą tematyką.

Komputeryzacja służb publicznych a szczególnie żywiołowy rozwój zastosowania informatyki w administracji samorządowej, uwidoczniły narastający problem braku informatycznych standardów i regulacji prawnych związanych z tą tematyką.

Wiele urzędów gminnych czy miejskich w trakcie wdrażania systemów informatycznych z osłupieniem dowiaduje się, że powiązanie ich pracy oraz dostęp do homologowanych ewidencji rządowych - jak ewidencja ludności, ewidencja pojazdów, obsługa USC - jest zabroniony. Prawdziwie zimny prysznic czeka na tych, którzy wyobrażają sobie, że dane pochodzące z ewidencji gruntów (a warto dodać, że na rynku jest co najmniej kilkanaście różnych programów, które całkowicie odmiennie ją realizują) można za pośrednictwem systemu informacji o terenie (SIT) powiązać w ogólnokrajowy system. Istniejące w niektórych województwach rozwiązania SIT stosują ustalone samodzielnie treści baz danych, skojarzone z mapami numerycznymi terenu, nie biorąc pod uwagę ogólnokrajowych standardów (a takich po prostu brak).

Inne może nawet ważniejsze kwiatki na publicznej łączce to brak ustawy o ochronie dóbr osobistych, co nadaje status tymczasowości takim ewidencjom jak Pesel, NIP czy dość późny start ustawy o zamówieniach publicznych (przez ponad pół roku trwają prace organizujące odpowiednie biuro w URM - ustawa wejdzie w życie w styczniu przyszłego roku). Z kolei istniejące rozwiązania prawne dotyczące łączności hamują (delikatnie mówiąc) wdrażanie systemów łączności satelitarnej czy implementacje sieci bezprzewodowych. Są to tylko niektóre z ważniejszych barier natury formalno-prawnej, które stoją na drodze komputeryzacji kraju.

Cały ten galimatias jest od dłuższego czasu porządkowany m.in. przez BIURM a od niedawna przez urząd Pełnomocnika ds. Informatyki Prezesa Rady Ministrów. Uregulowanie w ciągu kilku lat zaniedbań (a może raczej celowych ustaleń odcinających nas od technologii skierowanej na masowy dostęp do informacji) poprzednich dziesięcioleci jest bardzo złożone i trudne.

Tym bardziej powinna ucieszyć sterników krajowej nawy informatycznej inicjatywa z jaką ostatnio wystąpiła strona brytyjska. Podczas jesiennego Forum SRSO w Łańsku premier Waldemar Pawlak otrzymał z rąk Jana Kluka, prezesa Brytyjskiej Izby Handlowej a zarazem dyrektora polskiego oddziału ICL, komplet dokumentów określających standardy, jakie są obecnie używane przez brytyjskie służby publiczne w obszarach ich działalności związanych z informatyką.

Dokumenty te są używane przy planowaniu, zakupach i stosowaniu rozwiązań komputerowych. Standardy, znane jako GOSIP (Government Open Systems International Profile) unifikują wymagania i normy począwszy od momentu zakupu przez instytucje państwowe rozwiązań komputerowych i telekomunikacyjnych. Prowadzi to do utworzenia jednolitego, harmonijnie działającego wewnętrznie systemu informatycznego obsługującego pracę całego państwa. Jednocześnie przekazano upoważnienie dla rządu polskiego do stosowania norm brytyjskich.

Standardy GOSIP opracowało brytyjskie Rządowe Centrum Systemów Informatycznych - CCTA we współpracy ze znanymi firmami komputerowymi takimi jak: ICL, IBM, Digital i Bull oraz brytyjskimi resortami pracy, obrony i finansów, które korzystają z dużych systemów komputerowych.

Standardy GOSIP są w pełni zgodne z normami przyjętymi przez Międzynarodową Organizację Standaryzacyjna (ISO) oraz rekomendacjami Unii Europejskiej w tym zakresie.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200