Pouczająca lekcja zarządzania
- Andrzej Góralczyk,
- 28.05.2001
Recesja gospodarcza działa na przedsiębiorstwa jak filtr, który uwydatnia różnice między mocnymi a słabymi firmami.
Recesja gospodarcza działa na przedsiębiorstwa jak filtr, który uwydatnia różnice między mocnymi a słabymi firmami.
Pytanie o tajemnice przetrwania i sukcesu nie zaprząta nam głowy, gdy panuje dobra koniunktura. Staje się jednak pytaniem ważnym, może nawet najważniejszym w okresach pogorszenia warunków gospodarowania. Cynicznie dodam, że dla badacza recesja stwarza niepowtarzalne okazje, ponieważ na przedsiębiorstwa działa jak filtr, który uwydatnia różnice między mocnymi a słabymi firmami. Jest to wymarzony moment do benchmarkingu, który odkrywa i z całą wyrazistością ujawnia mechanizmy rozwoju i upadku biznesu.
Z ponad 750 przedsiębiorstw odpowiadających na ankietę Computerworld (TOP 200) 70 nadesłało pełne dane, pozwalające na ocenę wpływu zarządzania na kondycję firmy. Grupa ta reprezentuje przedsiębiorstwa dobre i najlepsze. Analizy nie dają więc odpowiedzi na pytania o kondycję sektora, natomiast doskonale pokazują, co składa się na dobre, skuteczne zarządzanie.
Zarządzanie kapitałem
Podobnie jak w całym sektorze teleinformatycznym, badane firmy odnotowały wzrost przychodów zarówno w 1999 r., jak i 2000 r. Załamanie tempa wzrostu obrotów i wzrostu przychodów z poszczególnych dziedzin działalności nie było w tej grupie tak drastyczne, jak załamanie zysków. Zatem różnice w zyskowności i rentowności muszą wynikać częściowo z innych przyczyn, nie tylko z różnic w dynamice obrotów.
Od kilku lat, odkąd badamy ekonomiczną kondycję firm zgłoszonych do rankingu Computerworld TOP 200, z niepokojem obserwujemy słabości i nieprawidłowości w strukturze ich kapitału. Oczywiście nie wszystkie firmy wykazują słabość, ale w okresie recesji zdrowa struktura kapitału daje przewagę.
Drugą bolączką polskich przedsiębiorstw IT wydaje się niewłaściwe wykorzystanie kapitału długoterminowego. W polskich realiach gospodarczych kapitał ten składa się prawie wyłącznie z kapitału własnego, ponieważ wysoka cena kredytu zniechęca do zaciągania długoterminowych pożyczek.
W przypadku przedsiębiorstwa handlowego nie można z całą pewnością twierdzić, że nadmiar kapitału długoterminowego w porównaniu z majątkiem trwałym oznacza przeinwestowanie, ponieważ firma taka musi jeszcze inwestować w powoli rotujące zapasy. To właśnie sugeruje wykres przedstawiony na rys. 2, na którym optimum charakterystyczne dla przedsiębiorstw przemysłowych wydaje się zbyt "wąskie", jak na typową firmę sektora IT (na wykresie pole zaznaczone kolorem zielonym powinno sięgać bardziej w lewo, w kierunku osi pionowej). Natomiast drugi wniosek jest oczywisty: firmy nie doinwestowane (zakres większy od 1 na osi poziomej) osiągają znacznie niższą rentowność niż te, których majątek trwały został w pełni sfinansowany z kapitału własnego.