I ty zostaniesz Edisonem

Aby przetrwać we współczesnym środowisku ekologiczno-społecznym coraz więcej firm jest zmuszonych na nowo kształtować swoją strukturę wewnętrzną, Proces ten nie oznacza jedynie kolejnej restrukturyzacji, lecz jest jakościową zmianą, polegającą na zastąpieniu tayloryzmu radykalnie nową filozofią organizcji pracy.

Aby przetrwać we współczesnym środowisku ekologiczno-społecznym coraz więcej firm jest zmuszonych na nowo kształtować swoją strukturę wewnętrzną, Proces ten nie oznacza jedynie kolejnej restrukturyzacji, lecz jest jakościową zmianą, polegającą na zastąpieniu tayloryzmu radykalnie nową filozofią organizcji pracy.

Procesy przemian organizacyjnych - poza najbardziej i najwcześniej spopularyzowanym przykładem przemysłu samochodowego - są najwyraźniej widoczne w takich dziedzinach gospodarki jak: budowa maszyn, przemysł lotniczy i kosmiczny, liczne sektory handlu oraz usług w branży informatycznej. IBM podzielił swoją scentralizowaną strukturę na wiele niezależnych jednostek. Także Siemens-Nixdorf, Digital Equipment czy Bull poprzez nowe formy organizacyjne przy równoczesnym podwyższeniu jakości swoich wyrobów i usług starają się osiągnąć większą elastyczność.

Mniejsze firmy reorganizują się sprawniej i szybciej. Ich recepta na sukces brzmi: krócej analizować a więcej zmieniać w działaniu, tzn. mniej symulacji a więcej uczenia się w trakcie realizacji zadań.

Architektura przedsiębiorstwa jest wypadkową bardzo wielu sprzężeń ze światem zewnętrznym i podlega ciągłym zmianom takim jak: wpływy rynku, rozwój technologii, modyfikacje przepisów prawnych etc. W ślad za współczesną wytwórczością (która już w stadium planowania nakierowana jest na elastyczność) również sfera organizacyjna współczesnego odchudzonego i dynamicznego przedsiębiorstwa ukierunkowana jest na ciągłe zmiany. W miejsce zwykłej hierarchii w odchudzonym i dynamicznym przedsiębiorstwie wykształca się struktura - nazwijmy ją "plastrowa" (od struktury komórkowej plastra miodu) składająca się z elastycznych sieci komputerowych, interdyscyplinarnych i częściowo autonomicznych grup zadaniowych (roboczych - task forces). Elementy składowe takiego plastra (jego "oczka") w dużym stopniu nie tylko mają wrażenie, ale faktycznie są same dla siebie "sterem, żeglarzem i okrętem".

Efektywność zepołu jako całości mierzy się tutaj zdolnością wytwarzania wartościów, a wszystko to, co nie przyczynia się do takiej zdolności nie ma prawa bytu: tkanki rakowate tak wszechobecnie występujące w strukturach organizacji starego typu są całkiem eliminowane. Decydująca rola przypada też całościowemu i kreatywnemu współdziałaniu ludzi z czynnikami technicznymi i organizacyjnymi. Te przedsiębiorstwa, które to zrozumiały, są w stanie stworzyć warunki optymalnej współpracy ludzi.

Powinni oni być z jednej strony zdolni do przełamywania struktur, kwestionowania regulaminów, a dzięki umiejętności ponaddyscyplinarnego rozeznawania prawidłowości pojawiających się w sferze ich działania - powinni umieć funkcjonować w harmonii z normami i zasadami wyższego rzędu.

Nie podołają z pewnością tym wymaganiom ci, którzy przywykli do ram tradycyjnych hierarchii i przystosowali się do wykorzystywania tychże dla awansowania własnej osoby, a już najmniej tacy, którzy przez dziesięciolecia byli potulnymi wykonawcami poleceń i w efekcie wyzbyli się niezależnych, wolnych decyzji własnych (wyuczona bezradność).

Podobnie większość przedsiębiorstw nie jest przygotowana do innowacyjnego wykorzystania zdolności swoich pracowników. W ciążącym do dnia dzisiejszego dziedzictwie taylorowskiej przeszłości takie umiejętności były w znacznym stopniu albo nieprzydatne, albo całkowicie niepożądane. Stąd zachodzi konieczność, aby tego rodzaju "pracownicy nowego typu" mogli się zetknąć z atmosferą organizacyją sprzyjającą ich rozwojowi. Z postulatu tego wynika potrzeba wbudowania w sferę organizacyjną przedsiębiorstwa procedur długofalowego (strategicznego) zarządzania zmianami (oprócz spełnienia innych jeszcze wymagań).

Nie tylko duże koncerny kwestionują swój dotychczasowy schemat organizacyjny. Również mniejsi, ale za to liczniejsi kooperanci wielkich świata gospodarczego wpadają w "niedoczas" z powodu presji cenowej i przemian organizacyjnych u swoich zleceniodawców.

Gwarancję sukcesu mają przedsiębiorstwa zatrudniające pracowników:

- zdyscyplinowanych, elastycznych

- potrafiących się stale uczyć

- wszechstronnie wykształconych

- z wysoką motywacją i do tego jeszcze twórczych.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200