Co na to inni?

Zapewne producenci markowego sprzętu będą się bronić, obniżając ceny poniżej poziomu zarezerwowanego do tej pory dla składaków. Będzie to oznaczać konieczność znacznego zmniejszenia kosztów, wydatków na marketing itd. O ile nie zdołają szybko wprowadzić na rynek zupełnie nowych produktów, mogą łatwo wypaść z gry. Jednak potrzebnymi technologiami dysponują w tej chwili tylko Apple, IBM i Motorola, które bez wątpienia zechcą z tego zrobić użytek. W znacznie gorszej sytuacji znajdują się producenci sprzętu niemarkowego, którego ceny są już dziś bliskie kosztom produkcji. Większość z nich będzie zapewne musiała zmienić branżę lub zostanie wchłonięta przez gigantów rynku.

Zapewne producenci markowego sprzętu będą się bronić, obniżając ceny poniżej poziomu zarezerwowanego do tej pory dla składaków. Będzie to oznaczać konieczność znacznego zmniejszenia kosztów, wydatków na marketing itd. O ile nie zdołają szybko wprowadzić na rynek zupełnie nowych produktów, mogą łatwo wypaść z gry. Jednak potrzebnymi technologiami dysponują w tej chwili tylko Apple, IBM i Motorola, które bez wątpienia zechcą z tego zrobić użytek. W znacznie gorszej sytuacji znajdują się producenci sprzętu niemarkowego, którego ceny są już dziś bliskie kosztom produkcji. Większość z nich będzie zapewne musiała zmienić branżę lub zostanie wchłonięta przez gigantów rynku.

Wdaje się, że sytuacja na rynku sprzętowym może się szybko wyjaśnić na korzyść PowerPC. Być może rywalizacja przeniesie się na rynek systemów operacyjnych dla nowych komputerów. Oczywiście Apple, IBM i Motorola mają zamiar spełniać rolę rozdających karty. Ich kolejny wspólny projekt ma na celu stworzenie systemu operacyjnego PowerOpen, integrującego komputery PowerPC pochodzące od różnych producentów (PowerPC pochodzące od Apple wciąż wyposażane będą w układy ROM, umożliwiające pracę z systemami wywodzącymi się wprost z obecnego systemu operacyjnego Macintosha). Trwają też prace nad systemem Taligent (Pink), który spodziewany jest dopiero pod koniec 1995 r. Trzeba jednak przypomnieć, że dostarczany obecnie przez Apple z jego PowerPC System 7 jest, zdaniem jednego z komentatorów "PCMagazine", tym, czym chcą być Windowsy, gdy dorosną.

Najbliższych kilkanaście miesięcy może więc przynieść istne trzęsienie ziemi na rynku komputerowym. Jak zwykle wygrają najsilniejsi. I o taką zapewne sytuację chodziło Apple, IBM i Motoroli, gdy przed trzema laty zawiązały alians dla wprowadzenia na rynek PowerPC. Dla użytkowników najważniejsze jest jednak to, że mają do dyspozycji coraz wydajniejsze komputery za coraz niższą cenę.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200