Kupujemy ostrożnie

Pomimo utrzymującego się nadal dość wysokiego kursu dolara i związanymi z nim mniejszymi zakupami indywidualnymi, różnorodność modeli oferowanych na naszym rynku stale się powiększa. W zasadzie więc powinniśmy skakać z radości, ale... trudno powiedzieć z jakiego powodu, gdyż coraz częściej zadajemy sobie pytanie, co z nich tak naprawdę warto wybrać.

Pomimo utrzymującego się nadal dość wysokiego kursu dolara i związanymi z nim mniejszymi zakupami indywidualnymi, różnorodność modeli oferowanych na naszym rynku stale się powiększa. W zasadzie więc powinniśmy skakać z radości, ale... trudno powiedzieć z jakiego powodu, gdyż coraz częściej zadajemy sobie pytanie, co z nich tak naprawdę warto wybrać.

Jak dotąd bowiem nie sprawdziły się niegdysiejsze prognozy, iż wszyscy "przesiądziemy się" niebawem na Pentium, szynę PCI i tym podobne "wynalazki". Nie widać też abyśmy poważnie myśleli o Power PC, choć ze światka macintoshowców dochodzą słuchy, iż komputery z tym procesorem cieszą się u nich coraz większym powodzeniem.

Nam nadal nie pozostaje nic innego jak kupowanie komputerów z rodziny 486 DX-ileś tam i to koniecznie w obudowie typu Big Tower, gdyż paradoksalnie, mimo swych dużych rozmiarów, okazuje się ona dużo łatwiejsza i poręczniejsza do ustawiania. Możemy się też w dalszym ciągu pocieszać łatwością rozbudowy posiadanej przez nas konfiguracji np. o dodatkowe napędy i zachwycać technicznym przebojem ostatnich lat, czyli szyną VESA Local Bus.

To prawda, że dzięki niej nasze komputery szybciej mogą wymieniać dane z kartą wideo i twardym dyskiem, a przy tym nie są wcale droższe od systemów opartych na tradycyjnej szynie ISA. Ale czy o to chodzi?

Przyszedł już chyba czas na nową generację sprzętu pracującą pod nowym system operacyjnym i z nowym oprogramowaniem, gdyż mimo wysiłków wszystkich bez wyjątku producentów ciągle nam czegoś brakuje w PC. Sytuacja jest jednak o tyle dziwna, że, sądząc po tym jak "głosujemy portfelem" jakoś nie mamy ochoty na nic innego niż wysłużony DOS. Ciekawe co z tego wszystkiego wyniknie. Ja w każdym razie jestem znudzony.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200