Usługi pod specjalnym nadzorem

Nowelizacja ustawy Prawo bankowe zadecyduje o obliczu outsourcingu informatycznego w sektorze bankowym.

Nowelizacja ustawy Prawo bankowe zadecyduje o obliczu outsourcingu informatycznego w sektorze bankowym.

"Jeśli nowelizacja ustawy w obecnym kształcie wejdzie w życie, oznacza koniec usług outsourcingowych w bankach" - kreślą dramatyczną wizję przedstawiciele firm branży informatycznej skupieni wokół Forum Outsourcingu zorganizowanego przez Gdańską Akademię Bankową. Przez najbliższe tygodnie będą próbowali przekonywać Generalny Inspektorat Nadzoru Bankowego (GINB), inicjatora i twórcę nowelizacji, do wprowadzenia modyfikacji w projekcie ustawy. Projekt znajdujący się obecnie w fazie konsultacji międzyresortowych we wrześniu br. zostanie przekazany do parlamentu.

Obecnie w Polsce legalność outsourcingu - w obliczu obowiązującej ustawy Prawo bankowe - jest kwestionowana przez instytucje nadzoru bankowego. Podnoszone argumenty dotyczą w szczególności łamania tajemnicy bankowej. Prawo nie zezwala firmom trzecim na dostęp do informacji o kliencie banku, jeśli ten explicite nie wyrazi na to zgody. Dlatego niektóre banki korzystają z outsourcingu, ale unikają jak ognia tego określenia, inne wstrzymują się z podpisaniem leżących już na biurku umów.

Świadomość problemu i potrzeby dokonania stosownych modyfikacji w Prawie bankowym pojawiła się przed kilkoma laty, zaś polemiki prowadzone pomiędzy bankami a Komisją Nadzoru Bankowego i GINB doprowadziły do inicjatywy stworzenia odpowiednich regulacji, które zyskały formę nowelizacji ustawy. Pomimo licznych dyskusji, nie udało się jednak osiągnąć porozumienia co do wielu podstawowych kwestii.

Według przedstawicieli branży informatycznej, którzy jak się zdaje znaleźli wspólny język ze Związkiem Banków Polskich, jedną z największych wad proponowanej nowelizacji jest wprowadzenie tzw. solidarnej odpowiedzialności banku i firmy dostarczającej usługi outsourcingowe za nienależyte świadczenie usług bankowych. Zgodnie z projektem GINB klient mógłby dochodzić swoich praw, kierując żądania do banku lub dostawcy usług. Dopiero w ramach odrębnej procedury prawnej jeden z podmiotów mógłby domagać się rekompensaty od swojego partnera.

Przedstawiciele firm informatycznych uważają, że to fatalny pomysł. "Klient podpisuje umowę z bankiem i to właśnie do niego powinien kierować roszczenia. Zupełnie inną kwestią jest sprawa umieszczenia zapisów o konsekwencjach niedotrzymania zobowiązań w umowie pomiędzy bankiem a dostawcą usług" - argumentują. Ich zdaniem wprowadzenie takiego rozwiązania doprowadzi ostatecznie do tego, że w Polsce zabraknie firm zainteresowanych świadczeniem usług outsourcingowych bankom. W konsekwencji będą je świadczyć firmy poza granicami Polski.

Kwestia solidarnej odpowiedzialności nie jest jedynym zastrzeżeniem, jakie jest formułowane pod adresem projektu GINB. W lipcu grupa firm skupionych wokół Forum Outsourcingu chce skierować do wszystkich zainteresowanych list otwarty, w którym znajdzie się lista kwestionowanych rozwiązań i propozycje alternatywne.

Rozmawiajmy o problemach

Pozytywnym aspektem trwającego sporu jest fakt, że wszystkie zainteresowane strony - banki, dostawcy usług i instytucje nadzoru bankowego - zdecydowały się na dyskusję. Jest ona prowadzona w ramach Forum Outsourcingu, cyklicznych spotkań organizowanych przez Gdańską Akademię Bankową, instytucję edukacyjno-szkoleniową typu non-profit utworzoną przez fundatorów Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. W Forum Outsourcingu uczestniczą m.in. ComputerLand, EDS, IBM, EDB Ster Polska, NCR i HP.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200