Papierowa mowa trawa

Pewnie nikt z Czytelników nie zgadnie, czego może brakować na obczyźnie. Wiadomo że ogólnie Polak wzdycha do wierzb płaczących, bocianów i makowca. A ja tęsknię do papieru toaletowego! A dokładnie do tego specyficznie polskiego, w teksturze przypominającego drobnoziarnisty papier ścierny, w kolorze dobrze przygotowanego do czekających nań zadań, zaś w spłaszczonym kształcie rolki świetnie przystosowanego do transportu w walizce. O czymżesz tu dumać na obczyźnie, gdy w lokalnych sklepach dostępne jest tylko białe delikactwo, co gorzej od razu perforowane na kawałki, które wcale nie przystają do naszej narodowej, rogatej, że tak powiem, duszy.

Pewnie nikt z Czytelników nie zgadnie, czego może brakować na obczyźnie. Wiadomo że ogólnie Polak wzdycha do wierzb płaczących, bocianów i makowca. A ja tęsknię do papieru toaletowego! A dokładnie do tego specyficznie polskiego, w teksturze przypominającego drobnoziarnisty papier ścierny, w kolorze dobrze przygotowanego do czekających nań zadań, zaś w spłaszczonym kształcie rolki świetnie przystosowanego do transportu w walizce. O czymżesz tu dumać na obczyźnie, gdy w lokalnych sklepach dostępne jest tylko białe delikactwo, co gorzej od razu perforowane na kawałki, które wcale nie przystają do naszej narodowej, rogatej, że tak powiem, duszy.

Co gorzej, zanosi się, że i w kraju niedługo sytuacja zmieni się radykalnie. Jak bowiem powiedział premier Miller w swoim zaufaniowym expose bis (http://www1.gazeta.pl/kraj/1093892,34308,1529189.html ):

"Polska po raz drugi po przemianach 1989 r. ma swoje pięć minut w historii, tak jak wówczas, kiedy rozpoczynaliśmy wielką transformację na mocy woli i wielkiej, narodowej nadziei, tak i dzisiaj istnieje możliwość uruchomienia drugiej fali wzmacniającej nasze siły".

Nie mam żadnych wątpliwości, że owa druga fala spłucze wszystko, łącznie z szarym papierem, dokonując zmian w codziennym życiu Polaków, szczególnie w pięciu minutach samotności. Bowiem jak wiemy, rząd premiera Millera działa niezwykle skutecznie. Przez czternaście miesięcy urzędowania dokonał mnóstwa rzeczy na wielu polach, w tym także na polu komputeryzacji kraju, którą wszyscy w CW interesujemy się ze zrozumiałych powodów:

"Stworzono podstawy programowe i organizacyjne dla rozwoju informatyzacji. Utworzono nowy dział administracji rządowej, wprowadzając w sprawach z tym związanych lepszą koordynację oraz racjonalizując wydatki z kasy publicznej. Rozwijamy informatyzację w szkołach, tylko w ubiegłym roku powstały nowe pracownie komputerowe w ponad 600 gimnazjach i 500 szkołach ponadgimnazjalnych, z ponad 18 tys. komputerów".

Rzeczywiście, skomputeryzowanie ponad 1000 pracowni szkolnych, racjonalizacja wydatków publicznych oraz powołanie nowego działu administracji rządowej, są to osiągnięcia na miarę historyczną. Podobnie jak historyczny jest język, którym posługuje się pan premier. Przez pół wieku tworzono zręby, a potem budowano Drugą Polskę, czego skutkiem końcowym był między innymi walizkowy rozwój informatyzacji kraju. Walizkowy, gdyż w ten właśnie sposób przywożono do Polski komputery osobiste, które potem odnajdowały się w urzędach państwowych i przedsiębiorstwach produkcyjnych naszego kraju.

Dziś w walizkach podróżujących rodaków znaleźć można różne rzeczy, ale nikt już niestety nie przywozi komputerów. Pozwoliliśmy obcym koncernom wyprzeć z rynku naszych dzielnych handlowców-komputerowców. Nic więc dziwnego, że mamy w kraju bezrobocie, także wśród informatyków. Na szczęście znajdą oni zajęcie w szkolnych pracowniach komputerowych, powstających jak grzyby po deszczu dzięki rządowi Millera. Mogą też zacząć prowadzić działalność eksportową, na przykład przywożąc emigrantom, takim jak ja, wymarzoną rolkę. O ile nie wyeksportują samych siebie, na przykład do Unii Europejskiej. Już niedługo bez granic.

Niniejszym serdecznie dziękuję pani doktor Elżbiecie K. za dostarczenie mi dwu rolek marki "Serwus". Nie ma to jak produkt krajowy "naturalny jednowarstwowy"!

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200