Gorzki smak regulacji post-COCOM

Już w momencie rozwiązania COCOM-u amerykańscy producenci komputerów opowiadali się za złagodzeniem ograniczeń na eksport produktów zaawansowanych technologicznie do Chin i krajów byłego bloku wschodniego. Równocześnie krytykowali nowe formy kontroli przepływu technologii przyjęte w miejsce przepisów COCOM wskazując, że są one nieadekwatne do zakresu, złożoności a zwłaszcza dynamiki zmian technicznych oraz realiów powstałych po zakończeniu zimnej wojny.

Już w momencie rozwiązania COCOM-u amerykańscy producenci komputerów opowiadali się za złagodzeniem ograniczeń na eksport produktów zaawansowanych technologicznie do Chin i krajów byłego bloku wschodniego. Równocześnie krytykowali nowe formy kontroli przepływu technologii przyjęte w miejsce przepisów COCOM wskazując, że są one nieadekwatne do zakresu, złożoności a zwłaszcza dynamiki zmian technicznych oraz realiów powstałych po zakończeniu zimnej wojny.

Przypomnijmy, że w odpowiedzi na radykalne zmiany pejzażu geopolitycznego, podczas grudniowych obrad COCOM (Coordinating Committee for Multilateral Export Controls) w Paryżu uchwalono rozwiązanie tej organizacji w marcu br. oraz powołanie nowej, dopuszczającej kraje spoza NATO.

Co zamiast COCOM-u?

Aktualnie jednak data powołania, nazwa i zakres obowiązków tej nowej organizacji są przedmiotem negocjacji, co przypuszczalnie przeciągnie się jeszcze kilka miesięcy - jak twierdzi rzecznik holenderskiego ministra gospodarki, który obecnie pełni funkcje przewodniczącego tego gremium. W ustalaniu progów eksportowych dla maszyn wykorzystywanych (bądź możliwych do wykorzystania) w celach militarnych powstanie organizacja skupiająca 32 państwa (w tym neutralne jak Austria i Szwecja a nawet kraje dawnego bloku wschodniego). Progi eksportowe dotyczyć będą obszarów potencjalnie niestabilnych jak Irak czy Libia.

Uzasadnione są oczekiwania, że rozwiązanie COCOM da poszczególnym rządom większą swobodę, co doprowadzi do rozmycia sprawności kontroli eksportu produktów zaawansowanych technologicznie. Jak ujął to przedstawiciel Intela: "Ponieważ Stany Zjednoczone ustanawiają własne zasady regulacji eksportu, a inne kraje nie, sprzyja to wytworzeniu się nowych reguł gry cechujących się dużym stopniem nierównowagi w sensie ekonomicznym".

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200