Postępowa stagnacja

Kolejne warszawskie targi Komputer Expo przeszły do historii. Zatłoczone kuluary Pałacu Kultury i Nauki, nowa hala targowa na Mokotowie oraz kilka centralnych hoteli, przeżyło najazd komputerowych fanów. Mogli oni pooglądać wiele nowości, nawiązać kontakty i zainicjować rozmowy biznesowe.

Kolejne warszawskie targi Komputer Expo przeszły do historii. Zatłoczone kuluary Pałacu Kultury i Nauki, nowa hala targowa na Mokotowie oraz kilka centralnych hoteli, przeżyło najazd komputerowych fanów. Mogli oni pooglądać wiele nowości, nawiązać kontakty i zainicjować rozmowy biznesowe.

Tegoroczne targi potwierdziły między innymi następujące tendencje:

- wzrasta ranga informatyki w gospodarce i polityce

- rozwija się polski rynek dla technik informatycznych, zarówno sprzętu jak i oprogramowania, jego wielkość dość szybko rośnie

- bankowość to najbardziej rozwinięte krajowe zastosowanie informatyki, z nielicznymi wyjątkami pozostałe sektory są za nią coraz bardziej spóźnione

- duch Cocomu wciąż żyje

- na Wschodzie zawsze znajdują chętnych nabywców wysłużone technologie zachodnie (kiedyś była to np. karta Hercules, obecnie to karty magnetyczne).

- PC nie jest dobry na wszystko, bezpowrotnie minęły już czasy, gdy był.

Paru słów komentarza wymagałyby same targi. Ich formuła w Warszawie wyraźnie się przeżyła. Już w bieżącym roku zanotowano stagnację liczby wystawców względem 1993 r. (ok. 200). Podział na dwie imprezy - centralną i mokotowską - większości firm nie zachwyca. Istnieją uzasadnione obawy, że za rok będzie eksploatowana formuła podobna do tegorocznej. Zwiedzjący pewnie to wytrzymają. Pytanie tylko ilu wytrwa wystawców.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200