Standardy czy prawa autorskie

Na europejskim rynku telekomunikacyjnym, toczy się spór między firmami zainteresowanymi standaryzacją a takimi, które chcą chronić swoje opracowania za pomocą praw autorskich. W opinii analityków rynku, jeśli nie zostanie przyznane pierwszeństwo standaryzacji, to kontynent jako całość, może w efekcie wiele stracić w rywalizacji w dziedzinie technologii telekomunikacyjnych.

Na europejskim rynku telekomunikacyjnym, toczy się spór między firmami zainteresowanymi standaryzacją a takimi, które chcą chronić swoje opracowania za pomocą praw autorskich. W opinii analityków rynku, jeśli nie zostanie przyznane pierwszeństwo standaryzacji, to kontynent jako całość, może w efekcie wiele stracić w rywalizacji w dziedzinie technologii telekomunikacyjnych.

Jednym z rozwiązań problemu może być proponowana ochrona własności intelektualnej przygotowana przez ETSI (European Telecommunications Standards Institute), która postuluje zachowanie równowagi miedzy obu podejściami. Polegałoby to m.in. na zapewnieniu małym i średnim firmom dostępu do standardowych technologii. Niektóre firmy amerykańskie potępiły tę politykę. W czerwcu 1993 r. ich związek, CBEMA (Computer and Business Equipment Manufacturers Association) wniósł do Komisji Europejskiej skargę, zarzucając, że "ETSI faworyzuje potrzebę istnienia ogólnych standardów ze szkodą dla ochrony indywidualnych praw własności intelektualnej".

"Rozumiemy, że niektóre firmy mają klejnoty w swoim dorobku, których nie będą nigdy chciały odstąpić jako część standardu" stwierdził R.T. van Voorst, doradca d/s ochrony własności intelektualnej holenderskiego operatora telekomunikacyjnego Royal PTT Nederland NV. "Z tego powodu, ETSI daje dysponentowi danego prawa własności intelektualnej możliwość zapobieżenia temu, aby jego chroniona technologia była używana jako standard lub część standardu."

Obecnym zadaniem ETSI, którego członkami, oprócz europejskich są również liczne amerykańskie firmy (np. Digital i IBM), jest opracowanie takich reguł, aby producenci mieli dostęp do technologii i standardów stosowanych w paneuropejskich systemach, nawet jeśli technologie te są chronione patentami. Van Voorst twierdzi: "Jest to jedyna droga, którą można dojść do wolnego i otwartego rynku w Europie".

W ciągu najbliższych kilku miesięcy Komisja Europejska zadecyduje, czy odrzucić skargę CBEMA czy rozpocząć formalne postępowanie. Zgromadzenie ogólne ETSI w marcu 1994 ma z kolei zdecydować, czy wykluczyć te firmy, które odrzucają politykę tej organizacji w stosunku do praw własności intelektualnej.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200