W kwietniu rząd USA zliberalizował ograniczenia dotyczące eksportu sprzętu komputerowego i telekomunikacyjnego do krajów bloku wschodniego podnosząc próg mocy powyżej którego do zakupu maszyny potrzebna będzie indywidualna licencja z 260 Mtops (milionów teoretycznych operacji na sekundę - Milion Theoretical Operations per Second) do 1000 Mtops. Progi dotyczą jedynie maszyn wykorzytstywanych w celach cywilnych. Zmiana ograniczeń weszła w życie z dniem 1 kwietnia br.

Przy dotychczasowych ograniczeniach poza progiem licencyjnym znajdowała się większość serwerów i stacji roboczych. Przy aktualnych progach klienci z krajów jak Rosja, Chiny i oczywiście Polska będą mogli zakupić bez licencji nawet tak silne systemy jak 6-procesorowa, 64-bitowa stacja robocza DEC Alpha AXP. Wprowadzono także próg 1500 MTOPs, powyżej którego maszyna jest określana jako superkomputer.

"Skrócenie czasu dostawy stało się kluczowym elementem działań na rynku chińskim i w krajach byłego Związku Radzieckiego" - stwierdził Mark Holcolm, rzecznik IBM, komentując posunięcie administracji Clintona. "Teraz kompanie amerykańskie zbliżyły się do swoich odbiorców o 60 dni. Pozwoli nam to na uczestnictwo w boomie rynkowym, który najwyrażniej ma tam miejsce".